Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ewka_36

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Iwona3004 Jeszcze mnie zastanawiają te twoje nagłe alergie, znaczy takie których nie mamy stwierdzonych od dziecka. Dietetyczka potwierdziła moje przypuszczenia - zmasakrowana flora w jelitach. Jak już będziesz po gastro, niezależnie od wyniku poproś o xifaxan antybiotyk na jelita wytłucz nim co tam siedzi i zacznij dobrym probiotykiem dietą od nowa na czysto ;) . No chyba że przy gastro wyjdzie helico to już dostaniesz odpowiednią dawkę antybiotyku która oj daje w kość a jak dostaniesz metronidazol to cie jeszcze lamblie wytłucze. Mi dietetyczka od razu powiedziała probiotyk tylko vivomixx w saszetkach minimum 1 op ale super będzie jak wezmę dwa. ( Syn moich znajomych od urodzenia straszny alergik i żadne probiotyki nie dawały rady tylko ten) też długo się wahałam ze względu na kosmos cenę , ale warto. Sanpprobi IBS brałam miesiąc i nic a tu tydzień i taki efekt. Czuję że mam jelita a nie jakiś leniwy martwy sznurek. Na razie jelita lecze no i ten refluks niestety mieszany, bo żółciowy (spowodował zapalenie żołądka) a przełykowy (spowodował zapalenie przełyku i nadżerkę). To dopiero wyszło przy gastroskopii. To wszytko również powoduje spadek wagi. Więc trzymam kciuki za Ciebie. Pisz jak już będziesz po.
  2. Iwona3004 Z wcześniejszych postów wywnioskowałam że do lekarza trafiłaś dużo wcześniej. Co to wtedy było tylko lekki refluks i przez 4 lata IPP? Jakieś inne objawy poprzedzające te majowe? Jakieś antybiotyki? Na wiosnę to się właśnie lubi budzić helicobacter. Z twoich objawów to mam na dzień dzisiejszy: - biegunki miałam, po leczeniu na helicobacter w maju zmienił się na uformowany ale żóty stolec z kawałkami jedzenia - pachnie kwaśno - ale odkąd biorę ten vivomixx (tydzień) z zapachem stolca już trochę lepiej - wygląd tego stolca to ponoć domena własnie GERD (refluksu żółciowego) zbyt szybki pasaż, żółć się nie dąży trawić no i jedzonko również - u mnie rano ale dwa razy. Jak będziesz miała gastro poproś o pobranie próbki na helicobacter z żołądka i jak się da z woreczka żółciowego na lamblie (mój gastrolog twierdzi że lamblie w wieku dorosłym rzadko z kału wyjdą, chyba że za przeproszeniem zrobi sie kupę w sanepidzie i od razu jeszcze ciepłą da do badania :D hehe) - po przeleczeniu helicobacter (maj) miałam takie dni różne raz lepiej raz gorzej, raz mdliło raz nie ale wrzesień ( jeszcze przed gastrologiem) tragiczny - również zawroty głowy po jedzeniu, duszności, zjadłam jajko na miękko i przez dwie godziny plackiem leżałam jakbym miała zemdleć - po wprowadzeniu leczenia - miesiąc - jest dobrze po przeleczniu jelit xifaxanem i po zamianie probiotyku z sanprobi IBS na vivomixx bajka ( znaczy już mnie nie muli) ale teraz również dieta, zero cukru nawet miodu, tylko gotowane, siemię lnianie piję właściwie od czerwca. Tylko mnie kłuje w żołądku w plecach jelitach (pod prawym lewem żebrze), wzdęć nie mam raczej też takie marne gazy- takie leniwe ☺ - mdłości to refluks a kłucie to gazy leniwe, jak wezmę coś rozkurczowego odchodzi - tak jak ty - ból gardła, zaczerwienione, rano musiałam odksztuszać- śpię w głową wysoko - ból gardła minął ( czyli refluks). - uczucie zimna zwłaszcza teraz jak już na dworze jest zimno, wypadające włosy, słabe paznokcie - ale ja mam również niedoczynność tarczycy pod kontrola na szczęście dobrze odpowiada na leki - miałaś badane TSH, FT3,FT4? Jak usiądę w domu mimo 21 stopni zaraz zimne ręce i nogi jak się kręcę jest ok ☺ . No ale jak się tak je, to skąd ma byc ciepło, skąd energia? A jeszcze ciekawe ile się z tego wchłania? Ja IPP mam wprowadzone od ponad miesiąca więc jeszcze mnie tak nie wyjałowił. Więc się zastanawiam czy robić wit D,K,A,B,żelazo,Mg. Zobaczymy czy bede mogła odstawić IPP to wtedy zrobię i bede nadganiać braki. Przy IPP chyba nie ma sensu żadna suplementacja bo i tak żołądek niewiele strawi? i ja sie rozpisałam a pewnie nie wszystko bo co chwila przypomina się coś nowego. Czekam w takim razie na Twoją gastroskopię, jestem ciekawa wyniku. Oby do przodu.
  3. Iwona3004 Nie podejrzewam u Ciebie po tak długim braniu IPP zapalenia żołądka i przełyku ani wrzodów bo po takim czasie już by się ładnie wygoiło. Jestem znowu Ciekawa w jakim stanie są jelita które przez ten czas musiały przejąć funkcje trawienia. A tego znowu gastroskopia nie wykaże. Mogłabyś mi na dzień dzisiejszy opisać swoje objawy? Ja mam niby diagnozę ale na błędach innych staram się uczyć. Właśnie np że muszę zrobić PHmetrie, aby unikać jednak IPP. Znaczy nie dać się w nie wmanewrować na długo. Bo pewnie tak najlepiej najprościej.
  4. Iwona3004 Faktycznie przepisanie IPP na tak długo tylko dlatego że ktoś się poskarżył na refluks to duży błąd lekarza. One faktycznie rozleniwiają żołądek i tylko maskują objawy zamiast je leczyć. Ja jestem na razie zmuszona do ich brania ale jak tylko nadżerka się wyleczy zamierzam je odstawić, ale już nie na własną rękę ale z pomocą gastrologa i dietetyka. Bo skoro nie mam fizykalnych powodów refluksu tylko być może czynnościowe to da sie z tym chyba jakoś inaczej powalczyć niż IPP. Dzisiaj u mnie np występuje notoryczne kłucie w okolicy lewego ostatniego żebra bliżej środka. Zresztą cały czas mnie cos pokłuwa, jak nie z przodu to w plecach. NIe wiem już może to jelita biedne skoro żołądek nie trawi to wszystko trafia do jelit i one dostają po przysłowiowej d.... Jestem ciekawa Iwono twojej diagnozy bo czytając twoje posty masz podobny problem do mojego biorąc pod uwagę objawy.
  5. Ja np w życiu nie powiedziałabym że mam refluks przełykowy. Nie piekło po jedzeniu, nic mi się nie podnosiło. Ale np bolało rano gardło i biały język. Pobolewało też między łopatkami. No ale na to wszystko człowiek znalazł odpowiedź, gardło - suche powietrze podczas snu, bóle pleców - noszenie dziecka. A tu proszę refluks taki że nadżerka się zrobiła i zapalenie. Więc nie wszystko jest takie oczywiste i namacalne. Bo refluks zawsze piecze, no nie nie zawsze jak się okazuje.
  6. Chociaż ja u siebie obstawiam kolejność taką, dietę miałam dość ostrą (tabasco do wszyskiego) czekolada była moją słabością. Stres małe dziecko, jedzenie na kolanie, osłabiona flora, wskoczyły helicobacter, antybiotyki zabiły resztę mojej florki ☹ , to spowodowało refluks (zdarza się że jelita powodują refluks żółciowy) a stres refluks przełykowy i mamy komplet w postaci trójpaku. Jelita stały się drażliwe, przyspieszona podaż - o tym świadczą kwaśne żółte sotlce z zawartością niestrawionych resztek. Refluks zapalenie żołądka przełyku i nadżerka. Więc leczę niestety nadżerkę IPP a jelita probiotykiem i debutirem. A niestety o ile mam nadzieje nadżerkę wyleczyć w 4 miesiące (taki plan ma gastrolog) to pewnie jelita potrzebują duuuzżżżooo więcej czasu. Się nabałagniło się ma ;)
  7. A więc zgadza się w tym wypadku dieta zakwaszająca. A leczyłaś jelita xifaxanem? Działa tylko w jelitach, mi po tym bardzo uspokoiły się wyciszyły wzdęcia (mam nadzieje że wybiło co złe i pewnie też co dobre), ale potem na prawdę warto zająć się poważnie odbudową flory bakteryjnej. Mi bardzo pomaga ten vivomixx, drogi jak daibeł. ale wróciły mi chęci do życia minęło takie umysłowe zamulenie. Napady złości. Mam więcej cierpliwości do dzieciaczka (wcześniej były momenty że chciałam wyjść z domu zamknąć drzwi i nie wracać). Czasami jeszcze jak czuje słaby dzień jak dzisiaj. Jak jest taka pogoda bardziej odczuwam wszystko biore valused. W piątek mam jeszcze profilaktycznie wizytę a alergologa, całe życie niby człowiek nie miał żadnych specjalnych objawów alergii ale refluks i zapalenie żołądka tez moze wynikać z jakiejś nietolerancji. Warto sprawdzić.
  8. Xifaxan skończyłam. tydzień temu, od razu po ostatniej dawce probiotyk vivomixx ale koniecznie w saszetkach. Przede wszystkim wróciły mi siły, nie mdli. Kłuje jeszcze to tu to tam ale ja mam zapalenie żołądka i przełyku z nadżerką to ma prawo boleć. apetytu też nie mam, ale dexilant w najwyższej dawce zobojętnia mocno soki żołądkowe to się dziad rozleniwił ☺ . Waga leci na łeb na szyję ale cóż dieta cud. Gastrolog mówi teraz leczymy nadżerkę 4 miesiące a potem zobaczymy co dalej. Pomoc dietetyka wskazana, mi bardzo pomogła usystematyzować bo też już doszłam do momentu takiego że nie wiedziałam co mi szkodzi a co nie. Jak wyleczę nadżerkę i zapalenie przełyku będę schodziła powoli z pompy protonowej do zera( pod kontolą gastrologa) potem PHmetria - określenie czy zakwaszać czy zobojętniać. A wtedy to już myślę dieta pomoze własnie. Nie róbcie tego co ja robiłam przed leczeniem. łapałam sie wszystkiego po trochę, a to pasożyty, a to zakwaszanie a to odkwasanie. Wszystko na krótko bez diagnozy. A to trzeba dobrej diagnozy i czasu, jeszcze raz czasu.
  9. Witam, Czytające waszw posty widzę siebie. U mnie historia zaczęła się w lutym od lekkiego kłucia pod prawym żebrem i sporadycznych mdłości - pierwsza myśl woreczek żółciowy (wykluczony podczas USG); marzec kwiecień biegunki, wizyta u internisty wszystkie badania krwi kał mocz, helicbacter. Kobylasta terapia antybiotykowa. Biegunki minęły ale pozostały mdłości złe samopoczucie pobolewanie brzucha w różnych miejscach, żadne pasożyty w kale nie wyszły, więc na własną rękę Zentel profilaktycznie. Nie bardzo pomogło. Stolce żółte o kwaśnym zapachu i niestrawione resztki ale nie biegunka. Lekkie mdłości, złe samopoczucie. To co, całe lato czosnek sok z kiszonych ogórków, jakby jeszcze gorzej. Wrzesień to już koszmar, cały czas mulenie , bóle pod prawym lewym żebrem kłucie w jelitach, okropne zmęczenie. Wizyta gastrolog nie ma leczenia bez gastroskopii. Gastroskopia -wynik - zapalenie żołądka, jeziorko żółci w żołądku, refluks przełykowy z zapaleniem przełyku i nadżerką. Mimo iż objawów klasycznych jak palenie przełyku nie miałam. Ale już poranne odchrząkiwanie bóle gardła obłożony biały język, doszedł też nieprzyjemny smak w ustach. Zastosowane leczenie - Dexilant 60 mg przez 6 tyg, Debutir na jelita, ursofalk na drogi żółciowe, meteospasmyl na skurcze. Powoli pomaga ale poczułam ze w jelitach coś jednak nie tak. Więc xifaxan który działa tylko w jelitach wywalamy wszytko co się tam namieszało (brany bez probiotyku) i zaczynamy od zera. Po xifaxanie dobry probiotyk np vivomixx w saszetkach i nie tydzień a przynajmniej 3 potem można jakiś tańszy i oczywiście leki na refluks i jelita. Dieta na zapalenie żołądka (taka sama jak na refluks) i wracam powoli do życia. Więc dziewczyny diagnoza to podstawa a potem leczenie. Sama się strasznie zapętliłam i tymi działaniami zrujnowałam całą florę w jelitach, potem namnożyły się pewnie helicobacter a potem to juz lawina. Ból powodował stres, stres ból i błędne koło się napędza. A odbudowa flory po antybiotyku to spokojnie 6 miesięcy a jak zrujnowana to i może już lata. Ja mam w planach po podniesieniu troszkę flory i wyleczeniu nadżerki w przełyku zrobić ponownie gastroskopie i phmetrie w celu sprawdzenia czy to kwaśny czy nie refluks i dopiero jak coś zakwaszać żołądek, a jak kwaśny to zobojętniać. Nie odstawiajcie leków w ciemno i drastycznie. Iwona obyś nie pogorszyła sobie tym zakwaszaniem stanu.
×