magdalena64
Zarejestrowani-
Zawartość
27 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez magdalena64
-
Witam. Pytanie głównie do kobiet, które stosują antykoncepcję 24+4. Posiadam tabletki Axia Conti, Pani ginekolog powiedziała, że mam zacząć brać je 1 dnia okresu? Który rząd tabletek powinnam zacząć? Różowe od początku, czy rząd ostatni z 3 różowymi i 4 białymi placebo? Pozdrawiam
-
Witam, przychodzę do Was z pewnym problemem Od pewnego czasu mnie to zastanawia i chciałam usłyszeć opinie innych osób. Mój chłopak krytykuje mój wygląd. Nie są to jakieś mocne uwagi - ale jednak są Zaczynając od tego, że jestem młodą dziewczyną i moja cerę nie zawsze da się doprowadzić do idealnego stanu, słyszę uwagi na temat moich ''wyprysków''. Zdarzają się i inne uwagi i dziwne podteksty, czasami sama nie wiem co myśleć, a nie powiem, że nie jest mi przykro, bo słysząc to dosyć często robi mi się po prostu głupio.. Idź porób przysiady, chyba Ci oko ucieka - podobno lubi mnie denerwować - co myślicie? Bez przesady. (jesli dochodi do kłótni wina jest moja, bo kiedyś zawinilam w relacji, ale dlaczego przy mozliwej okazji to wypomina) Pozdrawiam.
-
Okolice 20, tak jak mowilam, jestem mloda. Moze i na zwiazki czas, tak mowia. Ale ja nie chce wysluchiwac kazania bo kazdy ma prawo do miloscia - stary, mlody.
-
Znamy sie juz troszke, ale spotykamy od 8 miesiecy, w tym ta nasza "przerwa". Razem w związku od prawie 2 mies.
-
Chodzi mi o bliskosc fizyczna. W tych kwestiach widzi same +.
-
Akurat w kwesti rozmiaru biustu mowil ze nie mam sie czego wstydzic... ha ha. Podejrzane.
-
Dziekuje za odp, teraz tylko czekac jak to dalej bedzie.
-
Jeszcze sie nie zblizylismy.
-
Ostatnio to nawet paznokci nie mialam zrobionych i trzymajac mnie za reke cos tak komentowal. Jak zrobilam to powiedzial ze wczesniej byla tragedia. Ja rozumiem, albo nie... jednak chyba tego nie rozumiem...
-
Nie do konca jest on taki, składuje sie na to kilka innych rzeczy. Uwagi nie sa czesto, ale mimo to sa, a w zasadzie po co? Punkt 6 z przekraczaniem granicy daje do myslenia.. a co to bedzie dalej, no wlasnie, tego nie wiem. Na poczatku bylo wiadomo ze dobrze, niestety ta relacja juz troche ''przezyla'', nawet przed zwiazkiem juz byly jakies klotnie, w pewnym momencie rzeczywiscie ja zawinilam, nie angazowalam sie - tak tez nie mielismy pozniej prawie w ogole kontaktu przez ponad miesiac. Jak juz udawalo sie popisac - tak on wbijal szpilki. Teraz on przyznaje sie do tego, ze byl w tamtym czasie chamem. Ostatnio powiedzial mi ze przez tamten czas przynajmniej czuł sie "WAŻNY" dla mnie, bo wiedzac ze cos zniszczylam staralam sie naprawic, a on widzial ze sie staram. Troche przeplakalam jak szpilka byla wbijana. Po pewnym czasie zaczelam odpuszczac, juz nawet tym sie tak nie zalamywalam, nie chcial, to nie. No ale wrocil. I teraz mamy takie cos.
-
I właśnie to mnie zastanawia i tego nie wiem. Zaskoczenie jeszcze może być ogromne.
-
Jeszcze troche sie skumuluje i tak zrobie.
-
Przeczytane, dzięki
-
Kiedyś intuicja już mi powiedziała, że trzeba spie* przed jednym facetem i nią się kierowalam. Teraz jednak tak jak mowie sprawa jest swieza i to naprawde nie jest koniec swiata, a zastanawia mnie czy moze jednak z czasem zmienic sie to w cos gorszego.
-
Tak tylko, że ja nie wyglądam źle, cera to cera. Zawsze coś wyskoczy, coś się pojawi. Nie wiem no jestem kobieta i hormony szaleją, a jemu co, tak to przeszkadza? Gdzie on sam gładkiej buzi nie ma, a jak coś powiem to od razu jest wielkie ? ? ? z jego strony. Kto w tych czasach jest idealny? A chyba spodobałam mu się taka jaka jestem, a teraz nagle chce mnie zmieniać?
-
bo wydaje mi sie, ze to nie jest nic konkretnego, no nie wiem, dlatego przyszlam tu zeby poradzić się innych osob. Pan jest facetem, wiec tym bardziej moze mi powiedziec czy to jest normalne... chociaz juz wnioskuje, ze wg Pana nie.
-
potrafię przyjmować krytykę od ludzi, nikt z nas ideałem nie jest, jednak ze strony partnera, taka krytyka jest przykra.. niby błaha sprawa, ale...
-
O czym Ty mówisz, już wszystkie kobiety pod jeden mianownik. Napewno nie ja, ja się zauroczyłam w charakterze, a teraz wyszlo jak jest. Nigdy go nie skrytykowalam.
-
Czasami mam wrażenie, że chciałby żebym ja naprawdę byłaby idealna - umówmy się. On nie jest.
-
Hahaha
-
Zamiast to kończyć chcialabym zaznaczyc swoja dominacje, wtedy zobaczyc jak bedzie dalej. Wtedy to by chybaq dopiero wyszło szydło z worka. Raz w zartach gadalam, ze to ja bede dominowala, to tylko zaprzeczal, smial sie - ale wiadomo to byly zarty. Jednak nawet nie o dominacje mi chodzilo, a o to ze ja nie dam soba pomiatac.
-
Teraz to jestem ciekawa. Ja jestem jeszcze mloda, nie chce zeby budowal siebie na mojej wartosci bo potem moze byc krucho My w zasadzie jeszcze nawet sie nie zblizylismy, olaboga co to bedzie jak zobaczy mnie..nagą?
-
A MOIM ZDANIEM, ZE STRONY FACETA TO NAWET I NIE WYPADA TAK POWIEDZIEĆ Dziwne.
-
Dodatkowo jest ode mnie starszy. Twierdzi i może nawet, że inteligentniejszy, ciekawe.... Wiek nie definiuje dojrzałości, moim zdaniem wcale. Może i myśli, że będzie miał władzę, nie wiem. Mega świeży związek, aż mi tego szkoda, bo pomimo tego dogadujemy się ale czasami to co słyszę, przesada.
-
Jest też ode mnie starszy, może dlatego mu tak łatwo to przychodzi.