tak czytam i nie mogę uwierzyć.po co chcesz siedzieć przy synowej jak karmi piersią ? to jest intymna rzecz i też bym się nie zgodziła aby ktoś trzeci gapił mi się w biust jak dziecko je.wcale się nie dziwię ze Cię synowa izoluje.sama mieszkam z teściową i mam malutkie dziecko i jak musze nakarmić córkę albo wychodzę albo się przykrywam przy niej.co dziecko je to też sprawa indywidualna mamy,tobie nic do tego.dziecko nie powinno jeść soli ,cukru.to że ty tak robiłaś to popelnialas błąd.mi też nie raz teściowa mówi że ona to dawała od razu mleko krowie , ale to nie znaczy że ja tak mam robić.ja wiem co jest dla mojego dziecka najlepsze, ona już swoje dzieci wychowała teraz moja kolej.jeżeli nie odpuścisz to stracisz nie tylko wnuka ale też i syna.bo jesteś osoba bluszczem.i tak się dziwię ze jeszcze wogole Cię wpuszczają do domu.ta dziewczyna wzięła ślub z twoim synem i jest dla niego najważniejsza i najlepsza, i pozwól im być szczęśliwym małżeństwem.zaakceptuj póki jeszcze nie jest za późno .to jest mama Twojego wnuka i ona wie co jest najlepsze dla jej synka.ty musisz wszystko zaakceptować bo swoje dzieci już miałaś.u mnie było najśmieszniejsze gdy teściowa mi radziła co do karmienia piersią, miala 5dzieci, i żadne nie było karmione piersią, nigdy teściowej nie przyszło mleko przy żadnym dziecku.od pierwszych dni były na mleku w proszku. ja mam 2dzieci i obie córki karmione piersią.i wiem najlepiej co robić, a ona mnie poucza ,osoba która nigdy dziecka do piersi nie przystawiala,ale ja wiem lepiej i nikt mnie pouczać nie musi.