Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

KZK

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam Państwa 7 lat temu poznałam mężczyznę w którym się zakochałam. Do niedawna byliśmy parą jednakże podjęłam decyzję o odejściu od niego ponieważ jest on osobą chorą na schizofrenie oraz depresję. Dodatkowo nasz związek był dość burzliwy. Partner mnie okłamywał, miał problemy z alkoholem oraz narkotykami (nim się poznaliśmy - przebywał w ośrodku uzależnień). Dodatkowo na początku naszego związku zdradzał mnie z prostytutkami. Po 3 latach związku wyznał mi prawdę na co odpowiedziałam agresją słowną w jego kierunku. Postanowiłam jednak, że mu wybaczę. Wybaczyłam ale nie potrafiłam zapomnieć przy każdej sprzeczce zaczęłam wypominać mu zdrady. Po ostatnim takim incydencie kazałam mu opuścić lokal. Po jakimś czasie próbowałam się z nim skontaktować telefonicznie aby wrócił (czasem emocje biorą górę) do domu na co on odpowiedział kategoryczną odmową. Kilka tygodni później były partner trafił do szpitala psychiatrycznego. Próbowałam z nim porozmawiać. Pojechałam osobiście do szpitala jednak on nie był zadowolony z mojej wizyty. Oznajmił mi, że nigdy mnie kochał i nie pokocha choć byliśmy parą ze 7-letnim stażem . Wcześniej zapewniał mnie o swoich uczuciach... Partner i ja jesteśmy bardzo silnie związani ze sobą emocjonalnie. Wyznajemy podobną filozofię życia, mamy wspólne zainteresowania. Kocham go bardzo mocno. Dziś byłam u niego w szpitalu aby dać mu rzeczy osobiste o dziwo pierwszy mnie przytulił, chwycił za rękę ale nadal z jego ust padały słowa że mnie nie kocha co jest dla mnie szokiem gdyż kilka tygodni wcześniej twierdził, że byłam miłością jego życia. Szczerze mówiąc nie wiem co mam robić w tej sytuacji... Czy mam się starać i okazywać mu uczucia. Pokazać że mi na nim zależy czy odpuścić? Boję się, że moje starania pójdą po prostu na marne a przez to będę tylko bardziej cierpieć. Nie potrafię się skupić na pracy ani na życiu codziennym ponieważ martwię się o niego i ciągle o nim myślę. Czy to prawda, że osoby chore na schizofrenie mogą być chwiejne emocjonalnie, uczuciowo? Na chwile obecną wiem, że partner bierze 15mg Zolafrenu i chyba coś jeszcze wcześniej brał od 5-10mg ale przy 5mg zaczął zachowywać się agresywnie. Proszę o poradę co mam w tej sytuacji zrobić? Czy jest szansa na ratowanie związku i budowaniu od podstaw czy nie ma tutaj już ratunku? Co o tym sądzicie?
×