-
Zawartość
2931 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nenesh
-
''Schudnąć'' ją ;p... Nie rozmawiać i nie wpędzać w kompleksy, nie stawiać pod presją, tylko znaleźć fajną aktywność, która pomoże Wam obojgu zadbać o zdrowie i formę, a przy tym spędzicie miło czas we własnym towarzystwie. Wybierz coś, wskaż dziewczynie i zachęć! W między czasie możesz bardzo powoli stopniowo zmieniać nawyki żywieniowe na zdrowsze, ale własne, i podsuwać je partnerce. Ale nie jako te ''zdrowsze / dietetyczne / niskotłuszczowe / jakieś tam jeszcze fit-beznadziejne'', tylko po prostu smaczną ciekawą alternatywę, która również Tobie zasmakuje. Ponownie oboje tylko na tym skorzystacie. Poza tym... Nigdy nie kłam! Nie pozuj na takiego wielce wyrozumiałego, jeśli skutek nie będzie Tobie odpowiadał. Wyciągnij wnioski na przyszłość. Odp.: ''Nie martw się kochanie, dla mnie jesteś piękna, szybko to zrzucisz. A właśnie myślałem ostatnio, by wybrać się na basen [/wstaw jakąkolwiek aktywność], a samemu mi się nie chce...'' - coś w ten deseń. Zachęcisz, zabajerujesz i postarasz się o dobrą atmosferę, a dziewczyna na pewno się skusi. Efekty będą już skutkiem ubocznym. Powodzenia :]
-
Dziwna sytuacja . Moze ktoś mi coś doradzi?
Nenesh odpisał OlaOlenka na temat w Dziś pytanie, dziś odpowiedź
Rozmawiać i być szczerym?... -
Wina Autorki w nałogu partnera jest taka, że wspiera go w tych wszystkich patologicznych zachowaniach, zamiast się konsekwentnie zdystansować, wyznaczyć granice i postawić warunki. I trwając przy nim na pewno nie pomaga się facetowi ogarnąć, szkodzi i jemu i sobie. Alkoholizm ma wpływ na osobowość, zaburza ją, więc zamiast analizować logicznie każde zachowanie i sytuację, trzeba znać psychologiczne mechanizmy nałogu, które do tych zachowań doprowadzają. Dyskusje i rozmowy z aktywnym alkoholikiem są bezsensowne, jedyne co pozostaje, to postawić go pod ścianą - albo się zacznie leczyć, pójdzie na terapię, albo koniec relacji i kontaktu. Nie ma innej drogi. Także, Autorko, pomóż i jemu i sobie samej. I nie zapominaj, że masz dziecko, które potrzebuje bezpieczeństwa.
-
Co może oznaczać brak krwawienia 3 miesiąc z rzędu?
Nenesh odpisał Magdalenka123 na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Może oznaczać, że warto się skonsultować z ginekologiem... -
Czy odpali auto po 11 dniach nieużywania? :(
Nenesh odpisał aleistercc na temat w Dziś pytanie, dziś odpowiedź
... nie lepiej kupić sobie kable i przestać się martwić na zapas? -
Zauroczyłam się w najlepszym przyjacielu mojego narzeczonego
Nenesh odpisał Natka0709 na temat w Życie uczuciowe
Dziwne rozumowanie, jakbyś już ich nie skrzywdziła... W takiej sytuacji to właśnie bycie szczerym, również z samym sobą, będzie naprawieniem krzywd i przejawem troski o dobro wszystkich zainteresowanych. Nawet, jeśli ich życie się przez to zmieni. Zwyczajna wymówka z Twojej strony podszyta tchórzem, obawami przed konsekwencjami, ma na celu podtrzymanie Twojego komfortu. Każdy ma swój wybór i Ty odpowiadasz wyłącznie za swoj. A o skutkach trzeba myśleć i rozważać przed postępkiem, nie po fakcie. Próba zrzucenia z siebie winy i nałożenia całej odpowiedzialności na faceta. On Cię pocałował, a Ty przecież jesteś bezwolna i nie potrafisz się kontrolować... no jeśli tak, to faktycznie kiepska sprawa Przeczytaj swoje wypowiedzi, między wierszami jest od groma tego linczu. A co dalej... decyduj szczerze w zgodzie ze sobą, i nikim innym. Możesz zaoszczędzić krzywd, możesz brnąć dalej, możesz wszystko zmienić. Scenariuszy jest wiele, wybierz taki, który Tobie odpowiada, po czym zmierz się z konsekwencjami. -
Widzisz, jak to upływ czasu potrafi zmienić perspektywę... Skoro wszystko pozytywnie, to powodzenia w poszukiwaniu lepszej kandydatki :]
-
Przerwa, czyli odstawienie partnera/ki na bok i czekanie, aż problemy same się rozwiążą, bądź znikną?... coś nie jestem przekonana, że takie to korzystne.
-
Rozkminy, analizy bez sensu, niestabilna samoocena, facet się odsuwa i nie inicjuje, a Ty nie potrafisz sięgnąć 'po swoje', chociaż Ci brakuje i chciałabyś. Trzeba trochę odwagi czasem, by się przekonać, na czym się stoi. Nieważne, czy on chce Cię przetrzymać, byś zadziałała, czy że go już nie pociągasz - zwyczajnie to sprawdź. Zrób krok do przodu i będziesz wiedzieć, czy możesz postawić kolejne, czy raczej zacząć się wycofywać z relacji. Dobrze, że Ty wiesz. Czyli jednak... ;] To nie patrz. Nie bądź bierna. Rozmawiaj. Wskazuj, co Tobie przeszkadza, co robi dystans. Bądź zwyczajnie zignoruj, ostatecznie jest teraz z Tobą, nie z nią. Wstęp należał do niego, Ty mogłaś pociągnąć temat osobiście, a nie czekać, aż on wszystko znowu zainicjuje. Nawet, jeśli nie widzisz punktu zaczepienia w jego tematach, dlaczego nie zaczniesz własnego i nie pokierujesz trochę? Wszystko ''on, on, on, on...' - a Ty? On zaczyna grę wstępną, a Ty jesteś ''oporna'', jak to określiłaś. Zatem, czego oczekujesz? Że on będzie stawał na głowie i prowadził Cię za rękę przez cały związek?... Może właśnie to mu nie odpowiada, stąd jego brak chęci. Jakkolwiek, jak napisałam, sprawdź to. To lepsze, niż zadręczanie się, jęczenie i trwanie w relacji, która możliwe, że zmierza ku końcowi.
-
Tak. Ale ja odniosłam się do warunków.
-
Sentyment. Ostatni rozdział zamknięty i czasem nie wiedząc, co ze sobą zrobić, ogląda się za siebie. Z różnymi intencjami.
-
Na jakich warunkach? Mąż się na nie zgodził?... Jeśli tak, to są dwie opcje, albo zrobił to dla spokoju, byś się odczepiła, albo nie potrafi sobie postawić granicy. Powinien rzucić, nim popadnie w poważne uzależnienie i używka zacznie mu towarzyszyć na codzień. Warto skonsultować problem z psychologiem, dowiesz się, jak postępować.
-
Ponieważ dla większości ludzi wskazany wiek jest czasem, kiedy powinno się i zazwyczaj kładzie się nacisk nie na rozmnażanie, tylko na szeroko pojęty rozwój osobisty. Skupia się na sobie, na poszerzaniu samoświadomości, szlifowaniu charakteru, postawy, zdobywaniu doświadczeń życiowych i wiedzy, a także stabilizacji finansowej - wszystko służy temu, by być przygotowanym do odpowiedzialnego rodzicielstwa i mieć ugruntowane wartości dla przekazania ich potomstwu. Dlatego kobiety, które młodo zachodzą w ciążę są traktowane protekcjonalnie, jako nieodpowiedzialne i te, które zwyczajnie zaliczyły 'wpadkę'. Dodam, posiadanie wiedzy na temat zabezpieczeń swoją drogą, ale hormony, popęd i brak rozsądku swoją. Niestety, większości brakuje wyobraźni i tak czy inaczej pakują się w ciążę, czy inne problemy, na 'gorąco', pod wpływem chwili, z podejściem 'jakoś to będzie'. Jakkolwiek predyspozycje i uwarunkowania osobnicze już niekoniecznie w każdym. Kwestia obycia.
-
Chętnie się zapoznam... Z jakim skutkiem? Jakie informacje one zawierają? W jaki sposób? Jak myślisz - dlaczego? Albo...?
-
A co Ty robisz, poza 'mówieniem' i zakładaniem prowokacji w sieci? Tak z ciekawości...
-
Jeśli potrafisz się obejść bez piwa i nie ma oznak uzależnienia, to jeszcze nie jest alkoholizm. Przeciwnie, jeśli czujesz brak komfortu, kiedy nie wypijesz... Bezpieczniej jest się nie przyzwyczajać do używek.
-
Nie użyłam słowa ''zakaz''. Mam pojęcie, natomiast nie mam zbytnio czasu na wykładanie podstaw, więc warto zasięgnąć nieco wiedzy na własną rękę w kontekście rzeczonego 'zaburzania' czegokolwiek. Jedyne, co ewentualnie może ucierpieć przez nadmierne korzystanie z tv, to wzrok i nerwy (dlatego napisałam o ograniczaniu i podejściu zdroworozsądkowym). Z doświadczenia mówiąc, nie zauważyłam, by dzieciaki mające kontakt z telewizją od wczesnych lat były opóźnione względem tych, które nie miały. Reszta jak już napisałam.
-
Nic dziwnego, skoro na codzień tego nie ma, to się tym fascynuje. Czasem próby eliminacji, bądź restrykcyjnego ograniczania dają efekt wręcz przeciwny i w przyszłości dzieciak może chcieć sobie wynagradzać straty. Poza tym, przy zdroworozsądkowym podejściu i odpowiednim zajmowaniu się dzieckiem telewizja wcale nie 'ogłupia'. Często mam wrażenie, że szuka się w niej kozła ofiarnego, by tylko zrzucić winę z rodziców, czy innych czynników. Także, o wiele bardziej poważnym i korzystnym podejściem, zamiast eliminowania tv, jest zwyczajne świadome z niej korzystanie i uczenie tego dziecka. Nie wytłumaczysz komuś, kto nie uznaje problemu i Twojego podejścia, ani nawet nie jest ciekaw, z czego ono wynika. Brak otwartości na rozmowy wyklucza zmiany, a trudno, by rządzić się w czyimś domu. Mogłabyś ograniczyć wizyty u teściów podając powód i liczyć, że będą jednak skłonni wyłączyć ten nieszczęsny tv, by częściej widzieć wnuka. Ale miej na uwadze, że może to wywołać niesnaski, i być może lepiej nie ryzykować. Zgadzam się.
-
Skromne prezenty dla dziecka
Nenesh odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Takie, które sprawią im radość, bądź jakich potrzebują. Święta Bożego Narodzenia, Wielkanocne i urodziny, to jedyne okazje, przy których mogą dostać coś fajnego i większego, i nic w tym złego. Praca nad poszanowaniem innych ludzi, rzeczy i pieniądza, praca nad postawą i charakterem dzieciaków odbywa się na codzień. Także w przypadku, który przytoczyłaś, wyszły po prostu ogólne zaniedbania rodziców. -
Celebrytki jak one to robią że są takie szczuple
Nenesh odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wydziwiane diety i suplementy, trener personalny / częste ćwiczenia, magiczna ręka chirurga i kosmetologa (pomijając późniejsze zdolności grafika), alkohol, narkotyki i leki od zaprzyjaźnionego psychiatry. Plus stres. Nie zawsze wszystko łącznie, ale smutna prawda taka, że w środowisku celebrytów z wyższej półki rzadko kto opiera się wyłącznie na zdrowym odżywianiu i ćwiczeniach. Stawia się na maksymalne efekty przy minimalnym wysiłku, choć nikt głośno się do tego nie przyzna. -
Nikt, kto je posiada przy odrobinie rozsądku, nie zostanie mizoginem (ani ksenofobem, ani rasistą). Zachowa dystans, zaasekuruje się, ale nie popadnie w nienawiść do całej grupy i się nie odizoluje. Analogia według mnie nietrafiona. Istnieje różnica pomiędzy oceną mentalności i działań konkretnej grupy, a oceną mentalności i postawy konkretnej jednostki. Można słyszeć niepochlebne opinie o grupie ogólnie, ale mając do czynienia z jednostką podchodzi się do niej indywidualnie i weryfikuje ją, nim oceni i ewentualnie osądzi. Pozostaje się otwartym, nie zaś z automatu skazuje na podstawie ''widzimisię i słyszałem, że ktoś tam coś tam, to Ty na pewno też'. Odnosząc się osobiście do ''kolorowych imigrantów', znam kilku i są w porządku.
-
Czyli jednak dyskredytuje. Ponieważ, jeśli jego postawa nie wynika z faktów i własnego doświadczenia, to zwyczajnie poddał się manipulacji innych i przyjął ich subiektywne przekonania, w dodatku nakładając je automatycznie na wszystkie kobiety (a nie konkretną jednostkę, czy grupę, jak sugerujesz we wcześniejszym poście)... Nawet zwyczajna asekuracja jest zazwyczaj bardziej podszyta obawami i strachem, niźli rozsądkiem. Nic pochlebnego. Nie.
-
Mąż uważa, że jest najmądrzejszy, ręce już mi opadają
Nenesh odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A on możliwe, że poczuł się nieważny, ponieważ postanowiłaś poszukać wiedzy samodzielnie i potem zarzucić go argumentami, być może nieświadomie wywierając presję i ignorując jego racje, które również jakieś są i warto je wziąć pod uwagę. Można było spróbować zadziałać wspólnie, subtelnie zachęcić do analizy tematu, wysłuchać najpierw jego opinii i wyrazić swoją na zasadzie zadawania pytań. Mobilizowania go do czynnego poszukiwania odpowiedzi. Większość facetów - ludzi ogólnie - jeśli postawi się ich 'pod ścianą', ratując własne ego przybierają postawę 'głupio-mądrych', dystansując się i zacinając. Tego typu ludziom trzeba zwyczajnie pomóc własną postawą, inaczej do niczego się nie dojdzie. Przemyśl, czy ogólnie na codzień czasem niechcący nie unieważniasz osoby męża w relacji i czy nie przyczyniasz się do jego niskiej samooceny i poczucia wartości. Czasem wystarczy korekta własnego podejścia, by wiele ułatwić drugiej stronie. Zweryfikuj. Dlaczego uważasz, że Twoje źródła informacji są lepsze, niż źródło męża? Ma prawo przyjąć zdanie takie, jakie jest zgodne z jego własnym uznaniem. Sęk, by dowiedzieć się, dlaczego jest ono takie, a nie inne - i nie tyle chodzi tu o fakty, ile względy osobiste. Na nich de facto właśnie opiera się ''wyrabianie sobie własnego zdania'', na własnym indywidualnym 'widzimisię' i dobieraniu pasujących źródeł. Dla przykładu - można odnieść wrażenie, że Ty opowiadasz się już bardziej za rzeczoną opcją, nie biorąc pod uwagę, że... ...choć i tak ostatecznie może się okazać. Zbyt często przewija się tutaj wątek finansowy, by nie zwrócić na niego uwagi... -
Myślę, że jeśli nie wykazuje proporcjonalnych starań i zaangażowania, potrafi bawić się Twoimi emocjami i uczuciami, przy czym deklaruje to wprost będąc pod wpływem alkoholu (co samo z siebie o niej dobrze nie świadczy), najlepiej byłoby się zdystansować i pozwolić dziewczynie na weryfikację i określenie własnego stanowiska i podejścia. Jeśli wykaże chęć kontynuacji relacji z Tobą pomóż jej, wskazując swoje warunki postawą i zachowaniem. Nie przesadzasz, tym bardziej, jeśli sytuacja Cię zabolała. Dziewczyna zachowała się nieodpowiednio i bez kultury. Nie pozwól tego bagatelizować, ani sobie, ani jej.
-
Czy wasze starszaki nie chcą zajmować się rodzeństwem?
Nenesh odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie kwestia, czy chcą, ale że nie mają takiego obowiązku. Ten obowiązek i odpowiedzialność spoczywają wyłącznie na rodzicach i nie godzi się wygodnicko przerzucać na starsze dzieci, odbierając im dzieciństwo. Córka jest nastolatką, zapewne buntuje się i potrzebuje swobody, by móc poradzić sobie z własnymi problemami typowymi dla okresu dojrzewania. Potrzebuje uwagi i zrozumienia, a tymczasem wyręczacie się nią i zmuszacie do przejęcia roli matki. Ona nie jest gotowa na taką odpowiedzialność i wcale nie musi. Jej jedynym obowiązkiem aktualnie jest nauka i ewentualna pomoc w typowych pracach domowych. Skoro, Autorko, zdecydowałaś się z partnerem na trójkę potomstwa, należałoby jeszcze zwrócić uwagę, czy podołacie obowiązkom rodzicielskim. Jeśli potrzebujecie pomocy, zawsze można rozważyć zatrudnienie opiekunki.