Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sówka1313

Zarejestrowani
  • Zawartość

    996
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez sówka1313

  1. Szkoda ze tak jest. Te usmiechnięte najczęściej są usmiechnięte i wesołe na pokaz, i jest to nieszczere i fałszywe. Nie zawze, ale bardzo czesto. Ja np nie chodze z usmiechem przyklejonym do pyska, ale jestem szczera i jak kogos lubie to lubie, nie lubie to nie lubie .A nie ze jestem miła i usmiechnieta i rozmawiam z kims udajac ze go lubie, a za plecami obrabiam doope we wszystkich kierunkach swiata
  2. A czemu starzy mieli ci jesc dawac? Ty se zastanawiasz co piszesz? Dzieci naplodzic umiałas a ''starzy''mieli ci jedzenie dawac? WTF
  3. Skoro byłas od młodosci taka zaradna, to czemu dałas sie tak wyzyckac? Ja cie nie chce gnębic ani kopac, staram się zrozumiec. I czemu, skoro tyle zainwestowaliscie rodzice was jednak na kopach wyrzucili? Cos sie musiało stac. A remont dachu to ogromne koszty, nie pojmuję jak mozna tyle władowac do nieswojego domu. Przez 5 lat za granicą moglibyscie odłozyc na własne mieszkanie przeciez
  4. nikt mi pod nos niczego nie dał. Ale tym bardziej staram się tego zycia jeszcze bardziej sobie nie spieprzyc durnymi decyzjami
  5. Ale jak dyskutowac z kims, kto uwaza ze ok jest staranie sie o dzieci bez dachu nad głową, grosza i pracy? Niech ona przemyśli swoje decyzje, sama widzi ze dobre nie były bo zaprowadziły ją donikąd, i moze jeszcze sobie to zycie jakos poukłada.
  6. Jak sie nie ma własnego kąta to sie nie stara o dziecko, w dodatku drugie dziecko...
  7. ''na swoim które wynajelismy''. czyli na wynajętym, nie na swoim. To duza róznica
  8. Ale to wyłącznie wasza wina. Rodzice wam tych pieniędzy chyba nie wyrwali siłą. Wiedzieliscie że nic tam nie jest wasze a inwestowaliscie.
  9. Ale nie mogliscie poczekac aż wasa sytuacja się poprawi, unormuje? Zostaliscie bez dachu nad głową, kasy, pracy i się o dziecko staraliscie. Serio to było twoim zdaniem mądre?
  10. W tej dłuzszej historii piszesz, że gdy byliscie bez pracy zaszłas drugi raz w ciaze i sie z tego ucieszyłas. No brawo. Brak słów.
  11. Zresztą wyjscie jest jedno-wyjazd za granicę, jesli jest tam dla niego/was praca.
  12. ok znalazłam. Wybacz ale nie wierzę, że obie wasze rodziny was bez powodu wyzywają i wyrzucają. Wiem doskonale, jak paskudna moze byc sytuacja w rodzinie, ale żeby obie rodziny was nienawidziły to sory, ale muszą byc z was ziółka. Skoro najpierw 5 lat mieszkaliscie u rodziców, a mąż za granicę wyjeżdżał, to jakim cudem jestescie bez kasy, wszystko przepusciliscie?
  13. a gdzie można tę jej historie przeczytac? na jej profilu nic nie widze
  14. Sama wymazy pobrała, wysłała te wymazy do sanepidu.
  15. A ty jak widzę siedzisz w głowie tej tesciowej i wiesz co ona pomysli. A Nati 311 to chyba jej sąsiadka bliska, bo wie dokładnie nawet co ci ludzie opowiadają i czym się chwalą.
  16. To jak nic w dom wkładac nie musicie, to odżałujcie parę zł i zapłaccie jakiejs dziewczynie za opiekę kilka h nad dzieckiem i wszyscy zadowoleni.
  17. A skąd ty wiesz niby ,że oni się chwalą ludziom co robią dla wnuczka?
  18. Niekoniecznie, dopisujesz sobie historię. A autorka co nie pracuje, to raczej nie mialaby z czego w dom dołożyc. Bo zalatuje mi to młodym małżenstwem i ksieżniczką, co przyszła ''na pięterko'' i skaczcie koło niej bo urodziła wnuka.
  19. A w którym momencie autorka napisała że w czymkolwiek teściom pomogła, czy też włożyła w dom choć złotówkę? Chyba że ta jej ''pomoc'', to obecność jej wielmożnej osoby i możliwosc opiekowania się wnukiem
  20. Ciekawe od kiedy w ciąży można brać leki na depresję. A w ogóle to prowokacja tej nawiedzonej od wielokropkow
  21. Może wiecie? Dostałam taką, a widze ze po internetach takie chodzą za kilkaset zł? Nawet ponad tysiak? Takie byle co?
  22. Sąsiadką co by chciała, by sąsiedzi palili w zamkniętym pomieszczeniu i wyciszali mieszkania jak mają dzieci. A dzieciom pod blokiem zaklejali jak rozumiem pyszczki taśmą klejącą. Już widzę, jak sama robiłabys te wszystkie rzeczy.
×