Zadne cwiczenia nie dały mi tyle co Zeltik, serio. Ćwiczę 4 razy w tyg, odzywiam się dobrze, nie jem słodyczy bez opamiętania, a tłuszcz na udach jak był tak jest. Typowo jak u każdej kobiety, na wewnetrznej stornie ud i bryczesy. Masakra. Wydałam kupę kasy u mojej kosmetyczki na jakieś owijanie, zawijanie w folię masaże, peelingi itp. Zero efektu. Dopiero po Zeltiku mi to znikneło wszystko. Zabieg sam w sobie nie jest jakiś mega przyjemny, jak zobaczyłam swoje nogi zaraz po zabiegu to się przeraziłam, ale pani mówiła, że to normalne. Kilka dni się pomęczyłam a teraz jest bajka, wkońcu mi się uda nie obcierają :D:D Byłam w Vesunie u pani Kasi, bo ona podobno najlepiej te uda robi.
