Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

HatsumomoMita

Zarejestrowani
  • Zawartość

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Moi rodzice wychodzili z założenia, że z niczym sobie w życiu nie dam rady, więc wszystko trzeba załatwić za mnie. Oprzytomnieli dopiero wtedy, kiedy zdali sobie sprawę, że nie potrafię umówić się na wizytę u dentysty w liceum, bo hm, wstydzę się zadzwonić i w sumie po co, skoro oni i tak zrobią to za mnie? Wiecznie słyszę pretensje, że nie potrafię porządnie sprzątać, ale kiedy byłam dzieciakiem i w czymkolwiek chciałam pomóc to słyszałam, że i tak nie zrobię tego dobrze, nie ma na to czasu i matka się śpieszy, więc mam się nie kręcić pod nogami. Teraz się dziwią, że nie mam pojęcia, jak sprać plamę z czegoś tam, skąd niby mam wiedzieć? Za każdym razem jak coś poplamiłam to mama mi to prała, bo ,,ja sobie i tak z tym rady nie dam". Tak samo było z gotowaniem- w liceum nauczyłam się robić jajecznicę, sama, jak rodziców nie było w domu, bo normalnie to matka by uznała, że spalę jej pół domu, więc mam się za to nawet nie brać. Do tej pory mam tak, że jak chcę sobie nie wiem, ryż ugotować albo omleta usmażyć, a matka jest w domu to mi wszystko z rąk leci i znowu sobie mogę usłyszeć, że ja nic nie potrafię, jak nie umiem to mam się nie brać za coś itp.
  2. Witam wszystkich :) Ktoś tutaj kiedyś może pracował w Empiku? Moja obecna praca jest ok, ale ostatnio mam problemy z elastycznością godzin, więc myślę poważnie nad zmianą. Trafiłam na kilka ogłoszeń właśnie Empiku i brzmią ciekawie. Ktoś wie, jak wyglądają stawki/ wymiar godzin pracy? itp.
  3. To nie mam pojęcia, gdzie tego szukać. Lumpeksy mają to do siebie, że trzeba mieć oko i trochę cierpliwości, bo są dni, kiedy nie trafi się absolutnie na nic ciekawego, a są dni, kiedy wychodzę z pełnymi siatkami samych cudeniek. Większość sieciówkowek w danym sezonie ma wszystkie ciuchy na jedno kopyto, bo to jest modne i większość kobiet z mojego otoczenia nosi to, co oni masowo wypuszczają i wygląda praktycznie tak samo. Dla mnie to okropne, bo nie zniosłabym oglądania codziennie kilkudziesięciu wersji mnie tylko z inną twarzą i tyłkiem. Chociażby dla tego warto chodzić po lumpeksach, tam nie ma jednego sezonu ubrań, więc wszystkie ,,mody" są ze sobą przemieszane i można przebierać. Gucci i Prada mi się nie trafiły jeszcze, ale Chanel już tak, całkiem ładny sweterek. Ostatnio udało mi się też kupić całkiem ładny płaszczyk od Kleina, jeszcze z metką.
×