Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Moniii78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    385
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Moniii78

  1. Tonieto ja też byłam w tym Invimedzie. Dojeżdżaliśmy 4h w jedną stronę. Również wybrałam dr Srokę że względu na doświadczenie, rzeczowość i konkretność. Szczerze powiedział jakie mamy szansę i do niczego nie namawiał. Sami podjęliśmy decyzję o kd. Bez problemu zaakceptował leczenie u dr Paśnika. I pomimo mojej niewiary w sukces udało się za pierwszym razem. Nie chciał dać zwolnienia, ale przekonałam go.
  2. Dziękuję Moni i wszystkim Wam Kochane za życzenia! Wierzę, że każda doświadczy tego cudu. Życzę zdrowych, spokojnych Świąt z nadzieją, że następne będą jeszcze piękniejsze. Moni ja jeszcze teraz tęsknię za moim brzuszkiem i tym wspaniałym uczuciem. Mała ma już 6,5 miesiąca i pierwsze jej Święta, a jeszcze nie dawno tak bardzo cierpiałam i długo marzyłam o ciąży i córeczce. Aż wreszcie się udało, czego i Wam życzę oraz trzymam nieustannie kciuki.
  3. Tonieto tu większość to "starsze panie" Ja mam 41 lat.
  4. Tonieto byłam w Invimedzie w Poznaniu. Rok temu we wrześniu miałam transfer. Byłam u dr Sroki. Scratching zrobiłam u swojej ginekolog w rodzinnym mieście. I mam 6 miesięczną córeczkę
  5. Natomiast fakt, iż jest z nami dzięki ivf kd nie ma większego znaczenia. Sądzę, że w przyszłości powiemy jej o tym, żeby nie miała do nas pretensji. Informacje podawane stopniowo i stosownie do wieku. Wystarczy pogodzić się z rzeczywistością czyli deficytem własnych dobrych komórek i zaakceptować tą drogę. Taki był nasz wybór i nie żałujemy wręcz myślimy o rodzeństwie, które w postaci 2 zarodków czeka w klinice.
  6. Gościówo oczywiście myślę, że każda z nas tutaj miała wątpliwości. I ja też. Córeczka dziś kończy 5 miesięcy i nie mam z tym problemu, bo to ja byłam w ciąży i ja ją urodziłam. Dawczyni była podobna do mnie z wyglądu i z zainteresowań. Co do innych aspektów cieszę się, że nie odziedziczy po mnie wad i trudnego charakteru. Partner jest w córeczce zakochany i też mówi, że ona jest nasza. Bardzo się cieszymy i jesteśmy szczęśliwi, że mamy już swój skarb.
  7. Podobnie jak Moni miałam procedurę rok temu. Też dostęp do katalogu i te same informacje. W Invimed Poznań u dr Sroki, ale nie polecam. Wybrałam go ze względu na wiedzę i doświadczenie. Denerwowało mnie jego zmanierowanie, brak empatii, sympatii i zaangażowania. Akceptował zalecenia Paśnika, ale niechętnie dał L4. Na szczęście udało się za pierwszym razem. Następnym razem wybrałbym innego lekarza.
  8. Poezjo super! Widać już z bety powyżej 1000!
  9. Nie wiem jak jest teraz, ale rok temu Invimed korzystał z komórek dawczyń z Ukrainy. Miałam 12 mrożonych i świeże nasienie. Ostatecznie zostały 4 zarodki 3 dniowe. 2 zamroziliśmy, a 2 transferowaliśmy i mamy córeczkę. Dawczyni wybrana osobiście miała 34 lata, podobna do mnie z wyglądu, zainteresowań i wykształcenia.
  10. Też miałam w ciąży. Robiłam nasiadówki z kory dębu. Smarowałam proctoglyvenolem. Nie znikały, ale przestały boleć. Niestety żadne drastyczne metody usuwania w ciąży nie są wskazane...
  11. Plastko miałam 3 wlewy. 2 tygodnie przed transferem, w dniu transferu i 4 tyg. po pozytywnej becie. Wszystko było ok. Najważniejsze, żeby kroplówka schodziła ok 3h. Może zbyt szybki przepływ powoduje jakieś skutki uboczne. A intralipid to olej sojowy, więc nie wiem czy alergia na to ma znaczenie.
  12. Hej Plastko! Ja miałam 3x wlewy z intralipidu przy nk 15%. Kupowałam w aptece na podstawie recepty od dr Paśnika. Drugi wlew był w Invimedzie, a koszt 250zł. Mi się udało rok temu. Pierwszy transfer udany.
  13. Poezjo wielkie gratulacje i trzymam kciuki za piękne przyrosty bety!!! Małgorzato ja też miałam plamienia po skratchingu i ginekolog uprzedzała, że tak może być.
  14. Moni u nas wszystko dobrze. Liliana ma już 20tyg i w grudniu zaczniemy rozszerzać dietę Ładnie i chętnie przewraca się na brzuszek i często się śmieje. A waży 7kg Pozdrawiamy serdecznie i życzymy spokojnej ciąży! Ja też miałam schizy i to całą ciążę
  15. Satsie Gratulacje Kochana! Kolejna dziewczynka z Invimedu Duuużo zdrówka dla Was! Pozdrawiamy z 4 miesięczną Lilianką
  16. Agatko do końca połogu brałam neoparin i acard. Estrofem, encorton i luteinę też odstawiałam stopniowo. Miałam obawy, ale wszystko było ok.
  17. Dr Paśnik nie owijał w bawełnę. Powiedział, iż po transferach żaden z zarodków nie miał szans na implantację, bo mój organizm traktował je jak wroga i niszczył. Brałam leki przed ciążą i w trakcie, aż do połogu.
  18. Kar ja brałam przed transferem leki obniżające odporność od dr Paśnika. Dzięki temu się udało. Ciąża bezproblemowa. Poród też: 4100g, 61cm i 10 punktów Apgar. Mam zdrową, silną córeczkę i tylko moją, bo to ja ją karmiłam przez 9 miesięcy w brzuszku i urodziłam. Nie żałuję i nie wahałabym się gdybym jeszcze raz miała podjąć decyzję.
  19. Aha czyli czekamy do 7. X Moni u nas są szczepienia ciężarnych przeciwko grypie, ale ja nie korzystałam.Stwierdziłam, że mi to niepotrzebne, bo byłam na zwolnieniu lekarskim i unikałam potenjalnych miejsc zarażenia się,a po za tym jakoś nie wierzę w ich skuteczność. O tych drugich szczepionkach nie słyszałam. Lilianka rośnie i zachwyca codziennie. Cudownie, że jest. Momentami nie wierzę . Mi zostało jeszcze kilka kg po ciąży, ale w ogóle się tym nie przejmuję. Hormony się uspokoiły, a ja jestem szczęśliwa pozdrawiam i
  20. Moni u Ciebie zaraz USG? Przypomnij kiedy i daj znać jak się czujesz?
  21. Maja12 miałam transfer rok temu 10 września, a koszty to ok. 20 tys razem z badaniami i dojazdami do Poznania.
  22. Agata gratulacje! Trzymam Będzie dobrze i nie odstawiaj leków. Też miałam ich sporo i mi się udało. Mam 3,5 miesięczną córeczkę. Powodzenia!
  23. Transfer był rok temu 10 września. Koszt 17tys. plus badania. Teraz mają inne programy, ale szczegółów nie znam.
×