lonelyman

A jak nie ma samochodu?.

Jak ja nie cierpie jak niecierpisz niedzieli.

Mam nadzieję że Ci to nie wypali . Przecież jesteś najlepsza laska na tym forum.

Ja bym Ci to powiedział za 3 stówki.

Próbowałeś octenisept? Jeśli nie to spróbuj. Dostaniesz w aptece bez recepty.

Samemu też można świętować. Kwestia nastawienia.

Nie mogę. Pilnuje zająca czy mi prezenta przyniesie i pomyśleć że kiedyś w to wierzyłem.

Jak Cię schajcują to już amen a tak jest szansa się odkopać

Poważnie to się w trumnie leży

Bo to zła kobieta jest i kara musi być.

Bądź pozdrowiona słodka niewiasto

Ciebie też pytają?

Z czasem pewnie się oswoisz i przestaniesz krępować.

Nie stwarzaj sobie problemu. To normalne zachowanie z jego strony.

Pogoń go w lombardzie.

Po co zawracać sobie głowę skoro mąż mówi że go to nie interesuje. Pewnie w ogóle nie zwraca na nią uwagi a Ty przeżywasz.

Ale ogólnie jesteś fajna. Taka diablica ale od początku pozytywnie Cię obieram.

Jak chcesz zdobyć serce dziewczyny to posmaruj pajdę chleba masłem albo kartofli nagotuj.

U Krzyśka na kawie?. No to byłaś w moim województwie u krzyżaków

Nie wiem hehe. Dalej to już za wysoka szkoła jazdy jak na moje zdolności. Musiałbym zasięgnąć języka u Jackowskiego. A co nie trafiłem? No tak mi się raz śniło i co poradzę.

Myślę że Boni to brunetka.

Też tak myślę bo nie wywiózł żony

Mężczyzna postanowił pozbyć się kota. Zapakował go w koszyk i wytargał do innej dzielnicy. Zadowolony że pozbył się problemu wraca do domu a kot już tam jest. Na drugi dzień wywozi kota za miasto i szybciutko leci do domu. W domu zastaje kota. Myśli sobie uparta zaraza. Nazajutrz wywozi kota krętymi drogami 100 kilometrów od miasta. Po niedługim czasie dzwoni do domu. - Jest kot? pyta żony. - Jest. - To dawaj go do telefonu bo nie wiem jak do domu wrócić

Czy te koty w słoiku zdążą się zamarynować do świąt?.

Planuję nic nie planować.