ToBezZnaczenia

Nie wiem, ale czasem to bym sobie szedł na jakieś studia dla zabicia czasu. Tylko szkoda mi siana trochę.

Kiedy Ty się przestaniesz mazgaić i przejmować się opinią nic nie znaczących ludzi?

?

Nie od dziś, ale to ma niewiele do rzeczy. Mniejsza z tym.

Nie obchodzi mnie z czym się identyfikujesz, tylko, z kim mam tu do czynienia w razie w tzw. Jak nie wiesz, co mnie to obchodzi, to jest mi to nawet na rękę. Pytam z ciekawości w sumie. Szczegóły zostawiam sobie. Chyba lepiej napisać "nie powiem", niż się migać. Na jedno wychodzi.

Ale nie każdy z własnej nie przymuszonej woli.

Niektórym się fartnie i tak, ale nielicznym. Ty jesteś wieczorna? Tak tu się przewija. Prawda to?

Czemu wyrachowany typ?

A skąd ludzie mają to wiedzieć? Jedyne wiarygodne źródło, to własne doświadczenia w zasadzie.

Masz Ty w ogóle rozum i godność człowieka?

Aha, ok, to sorry.

Co za faza?

Moje życie uczuciowe nie istnieje od kilku lat i jakoś nie przychodzi mi do głowy, żeby nad tym lamentować szczególnie i prawdopodobnie tak zostanie. Nie narzekam na swój los.

Sam nie wiem. Czasem miewam ciągotki, ale ogólnie to mi się nie chce.

Ja to rozumiem.

Trochę zazdro.

Długo już na haju?

Ja się pytam, czy się rozmnożyć, a ta mi pisze, że wszystko się kiedyś kończy i że w życiu piękne są tylko chwile xD Dziękuję bardzo

Powinienem zdechnąć samotny i bezdzietny?

Myślę, że tego nie wiemy

Zastanawia mnie, czy potrafimy wybrać inaczej po prostu.

Zastanawiam się czy jakiekolwiek zmiany byłyby możliwe. Niby mamy wybór, wolną wolę itd. Czy aby na pewno?

A jak?

Chciałem tylko jakoś usprawiedliwić swoje niepowodzenia