-
Zawartość
822 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
207 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Zaplanowałem na dziś fasolkę. Sprawdziłem z rana na czekliście wszystkie składniki. Były obecne w lodówce. Ze spokojnym sumieniem przysiadłem na kafe. Potem wskoczyłem na rowerek. Gdzieś tak po przejechaniu 20 kilometra, zrozumiałem, co mnie tak bardzo trapi. Nie zamoczyłem w wodzie fasolki "Piękny Jaś". Wszystko przez was Szanowne Kafeterianki. : -P
-
Ale my i tak wiemy, że chodzi o fasolkę po bretońsku z boczkiem, cebulką i wszystkimi innymi przymiotami.
-
Wierzą Ci, co skaczą ze spadochronem. A Ci co skaczą bez spadochronu mają mało czasu na nawrócenie.
-
No to nie rozdrapuj własnych ran. Zadawaj je tym, którzy chcą zranić Ciebie. Miłość bez krwi jest jałowa i szybko więdnie. ;- )
-
Myślę, "Coś Ci Napisze", że jesteś typem dawcy. Tak nas sklasyfikowała nasza natura. Są dawcy i biorcy. Ale nie jesteśmy skazani na odgrywanie swoich ról do końca życia. Naucz się zdrowego egoizmu. On naprawdę bywa zdrowy i zbawienny.
-
Wierzę w to. Nauczyłem się splunąć z pogardą i iść dalej. Nauczyłem się obojętności. Nauczyłem się obserwować ludzi z bezpiecznej odległości i dawkować im dobre uczynki tak, żeby się nie ode mnie zanadto nie uzależnili. ; -)
-
Doświadczenia, które nie ranią, niczego nas nie uczą. A potem ktoś na forum zadaje pytanie: "skąd biorą się wyrachowani ludzie" ? Z tych nauk właśnie. Sami sobie budujemy taki świat.
-
Ale gdy spotykasz go w realu, to już nie jest świat wirtualny. Przeszedłem i przez to. Zderzenie z rzeczywistością to chyba odrębny temat. : - )
-
Już Ci kiedyś powiedziałem: jest w tobie mnóstwo pytań. To cecha umysłów otwartych. Nie wyzbędziesz się tego poziomu wrażliwości. I dobrze. Męcz się. Może z twojego życia wyniknie coś wartościowego. ;- )
-
Za dużo gadamy, co?
-
Wciąż mówimy o życiu wirtualnym? Wybacz, ale to jest świat, w którym jedno złudzenie wciąż goni drugie. Nieustająca komedia omyłek. Nie należy przywiązywać nadmiernej wagi do złudzeń. Chyba, że mówisz o życiu realnym, To jest zupełnie inny świat.
-
Nie mieszkamy w Ameryce. Tu prawie nikt nie rzuca swojego życia i nie zaczyna od nowa w innym miejscu. Nie te nawyki społeczne. Ale nie mów, że to niemożliwe. Niektóre ograniczenia są tylko w naszym umyśle.
-
Nawet bardziej, ale nie zostawiają widocznych sińców. Musisz sobie jedynie uświadomić, że jesteś poza ich zasięgiem. Bo tak właśnie jest. Wtedy przestaną boleć. Czyjaś agresja jest świadectwem czyjejś bezsilności, a nie twojej słabości. :- )
-
O nie. Tutaj mogą Ci najwyżej powiedzieć coś niemiłego. Nie mogą wyrządzić Ci realnej krzywdy, bo miejsce nie jest realne.
-
Może warto pomieszkać w małych miasteczkach, na wsiach. Warto zakosztować tej innej mentalności ludzi zżytych z naturą, ze swoim miejscem na Ziemi. Kiedyś byłem wśród takich ludzi i czułem się zauroczony ich przenikliwością i prostotą postrzegania świata.