Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marta993

Zarejestrowani
  • Zawartość

    18
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

379 wyświetleń profilu
  1. Marta993

    Uzaleznienie od masturbacji?

    Dziękuję. Po przeczytaniu tego zrobiło mi się jakoś lżej . Myślę, że trzeba będzie podjąć jakaś decyzję, bo są momenty w których myślę o zdradzie ,a nie chciałabym tego tak zakończyć... brakuje mi Po prostu ciepła, bliskości, rozmów. W nieszczęśliwym związku, dziecko nie będzie szczęśliwe..
  2. Marta993

    Uzaleznienie od masturbacji?

    Po macierzyńskim od razu wróciłam do pracy ,ale na pół etatu żeby w miare mozliwosci dostosować się do jego pracy . Jak jestem w pracy to on zajmuje się dzieckiem ,a jak jesteśmy razem w domu to ja . Potrzebuje jakiegoś mocnego wstrząsu żeby od niego odejść, gdyby mnie zdradził to zrobiłabym to bez wahania, ale cały czas mam z tylu glowy małego, że będzie cierpiał. Chciałabym zobaczyć jak ta sytuację widzą mężczyźni...przecież to nie jest normalne
  3. Marta993

    Uzaleznienie od masturbacji?

    Próbuje z nim rozmawiać, ale mówi że wszystko jest ok i tłumaczy się rozbiciem po śmierci jego mamy. Zm. 1,5 roku temu więc jak zaczyna gadać o teściowej to temat zanika. Są takie momenty ,że chciałabym odejść, ale nie potrafie podjąć tej ostatecznej decyzji przez wzgląd na syna.
  4. Marta993

    Uzaleznienie od masturbacji?

    Marta mam na imię, i nie to nie jest prowokacja.
  5. Marta993

    Uzaleznienie od masturbacji?

    Pisze to kolejny raz, bo nie potrafie sobie sama z tym poradzić.... dzisiaj opisałam to bardziej szczegółowo. To raczej nie byłby powód do żartów bynajmniej mnie to nie śmieszy
  6. Marta993

    Uzaleznienie od masturbacji?

    Kochalismy się średnio 2 razy w tyg, było normalnie ... na początku jak to zawsze bywa nawet częściej
  7. Hej. Pisze o trudnej dla mnie sprawie . Mianowicie chodzi o mojego męża, jesteśmy razem od 6 lat. Mam 28 lat ,a mąż 41 , 2 lata temu zaszlam w ciążę i odkąd zobaczył 2 kreski sex przestał istnieć , tłumaczył się tym ,że nie potrafi się kochać jak wie, że noszę w sobie dziecko. Ok jakoś ciaza zleciala .... szybko wróciłam do wagi z przed ciazy, ale sexu nie było minal miesiąc, potem minęły 4 miesiące więc zapytałam o co chodzi ....odpowiedział, że jakos nie potrafi odkad jest maly ( mieszkamy sami w domu wiec mamy sporo miejsca), nie naciskalam minelo pol roku zdazyl sie ekspresowy 3 minutowy numerek, w sumie od zajścia w ciążę do dnia dzisiejszego zdarzyły się tylko 4 szybkie nr ,a co najgorsze trzymał telefon za moimi plecami i oglafal pornola podczas stosunku ,a po 4 razie przylapalam męża jak pol godz po robil sobie dobrze ręka . Nie wiem czy po ciazy czuje do mnie jakiś wstręt ,obrzydzenie , czy jest uzależniony od pornoli i robienia sobie dobrze. Zaczęłam się zastanawiać czy warto jeszcze o to walczyć przez wzgląd na nasze dziecko.. był ktoś w podobnej sytuacji ?
×