LoserVirgin

Ja zawsze w prezerwatywie to robię i jestem długodystansowcem. Zwłaszcza, jeśli się masturbuję dzień wcześniej. W przypadku tygodniowego braku seksu i spotkania na weekend, mogę dojść szybciej, ale znowu nie tak szybko. Upatruję swoją zdolność do długich igraszek w tym, że byłem obrzezany (wycięto mi wewnętrzną stronę napletka). 

1 minutę temu, Roskosmos napisał:

Ja nie przespałem tego okresu. Byłem całkowicie świadomy że w tych latach moi rówieśnicy zdobywają doświadczenia. No ale był jeden istotny problem. Do moich drzwi nigdy dziewczyna nie zapukała. Ja coś tam próbowałem działać w ich kierunku ale się to wszystko dezaprobatą kończyło. No i co w takiej sytuacji bez wyjścia ja mogłem zrobić?! Nic!

Widziałem twoje niektóre tematy i uważam, że jesteś albo trollem, albo osobą z zaburzeniami psychicznymi. W przypadku pierwszej opcji - odpuść sobie, bo to nudne i nieśmieszne, w przypadku drugiej, udaj się do specjalisty, bo bez tego twoje życie będzie tylko rok za rokiem, coraz gorsze. 

Ja również jeszcze nie dotykałem kobiety. W latach młodości zabrakło mi śmiałości, ale postaram się to nadrobić. Oby 2019 roku był dla mnie rokiem szczęśliwym. Może to będzie ten rok, w którym poznam wybrankę mojego serca. Muszę połączyć marzenie z czynnym działaniem i innym też tego życzę, niezależnie od waszego wieku

Ja napiszę tak. Brzydki nie jestem. Mogę się podobać dziewczynom. Zależy od gustu kobiety. Natomiast jeszcze w życiu nie spotkałem na tyle pewnej siebie dziewczyny, która postanowiłaby zagadać do mnie z czystą intencją, jakiejś propozycji. Przez fobię społeczną sam się na coś takiego nie zdobyłem, mimo że po spojrzeniu nieraz widziałem, że są mną zainteresowane lub chociaż zaintrygowane. Mam nadzieję, że 2019 jakoś zmieni moje życie na tym poletku. Postaram się.