believer
Zarejestrowani-
Zawartość
402 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez believer
-
Dziewczyny jestem w pracy ale musiałam się odezwać bo jestem w szoku - oczywiście pozytywnym - jakie wsparcie od Was dostaję. Chyba z 10 z Was napisało mi że mnie wspiera i że będzie lepiej - dziękuję Wam bardzo, nie będę wymieniać Was z nicków bo pewnie kogoś pominę, ale naprawdę wszystkie wyrazy wsparcia naprawdę były i są dla mnie istotne, dobrze wiedzieć że nie jestem z tym sama i mnie rozumiecie i kibicujecie. Także raz jeszcze bardzo dziękuję! :) Ja na razie staram się wykorzystać czas przerwy między procedurami i próbuję się skupić na czymś innym, choćby na pracy ale oczywiście i tak dużo myślę o tym wszystkim. Jakoś chyba przetrawiłam te 2 nieudane transfery. Wiem że czasem nie udaje się od razu i trzeba poczekać jeszcze chwilę dłużej. Na kwiecień jestem zapisana do dr Paśnika i do Gyncentrum do dr Mercika i zaczniemy działać znowu. Mam nadzieję że po dodatkowych badaniach i pewnie z dodatkowymi lekami a może i zabiegami, kolejne podejście się uda. Staram się myśleć pozytywnie i wierzę że dla mnie też nadejdzie kiedyś lepszy czas. Niestety z tyłu głowy po tych próbach pojawiła się nieśmiała myśl: a co jeśli nie... choć myślę że to jeszcze dużo za wcześnie na takie rozważania. Jednak kiedyś trzeba pewnie będzie powiedzieć dość, życie różnie się układa i może po prostu dla mnie plan jest inny... Na pewno nie poddam się jednak tak łatwo i spróbuję powalczyć o swoje Szczęście :) powodzenia dla Was wszystkich starających się, w ciąży jak i już po szczęśliwym rozwiązaniu. Wszystkie zasługujemy na szczęście i nie jesteśmy w niczym gorsze od innych dziewczyn. Tłumaczę sobie to tak że my akurat w tej dziedzinie życia musimy wykazać więcej siły i cierpliwości a inni w innych obszarach. Buziaki
-
Witaj Truskawkowa, fajnie że się odezwałaś :) jesteśmy w podobnej sytuacji, też mam 32 lata. Też chcę podejść teraz na świeżych komórkach. Wiem że z Warszawy na pewno Bocian ma świeże komórki. Orientowałam się jak to u nich wygląda ale się nie zdecydowałam. Oczekiwanie miało być 1-3 miesiące na świeże komórki, koszt 14 tys. Pytałam we wrześniu 2018, może teraz coś się zmieniło. Trudno mi jednak coś więcej powiedzieć bo nie podchodziłam tam. Nie wiem czy jakaś klinika z Warszawy oferuje jeszcze świeże komórki.
-
Marysia ja byłam w zeszłym tyg w ACP na Szczanieckiej właśnie i też powiedzieli że nie ma zapisów nowych pacjentów do końca kwietnia niestety. Ale akurat ktoś się wypisał chwilę wcześniej chyba i wskoczyłam na jego miejsce - tyle że na 19 kwietnia więc i tak późno. Może spróbuj zadzwonić parę razy czy ktoś się nie wypisał właśnie?
-
Z Dworniakiem się dogaduję, nie jest może wylewny ale nie o to w tym chodzi. Mam urlop na czwartek tylko ale pocieszam się że potem tylko piątek i weekend więc też odpocznę. Pytałam o zwolnienie lekarskie ale nie widzi potrzeby. Z drugiej strony może to i lepiej że chociaż w ten piątek wyjdę do ludzi bo siedzieć i myśleć to też nie do końca dobrze chyba. To poproszę o to relanium.
-
Satsie ja mam transfer w tą środę 27 lutego. Już zaczynam się stresować. Chyba poproszę o jakieś relanium...
-
M1ania1988 gratulacje :) Kasiu bardzo mi przykro. Może wybierz się na konsultacje do jeszcze jakiegoś innego lekarza? Nie mówię że Twój jest zły ale może inny będzie miał jakieś inne spojrzenie i podejście do tematu, może zna jakieś inne sposoby jeszcze na poprawienie tego endo?
-
Hej, mam wyniki testu IMK czyli tej subpopulacji limfocytów z APC Analizy Medyczne. Wyniki wklejam poniżej. Teoretycznie wyniki są w normie, komórki NK 11 % czyli chyba ok. Czy może któryś wynik budzi Wasze wątpliwości mimo normy? Test IMK (MultiTest) Limfocyty T % - wynik 75,0 % (wartość referencyjna 60,0 — 82,0) Limfocyty B % - 12,0 % (wartość referencyjna 7,0 — 23,0) Limfocyty helper CD3+/CD4+ % - wynik 47,0 % (wartość referencyjna 30,0 — 51,0) Limfocyty supresor CD3+/CD8+ % - wynik 23,0 %(wartość referencyjna 19,0 — 39,0) Współczynnik (h/s) CD4/CD8 - wynik 2,1 (wartość referencyjna 0,8 — 2,5) Komórki NK % (CD3-/CD16+56+) - wynik 11,0 % (wartość referencyjna 7,0 — 24,0)
-
Sprawdziłam, dzięki wielkie Moniii78 :) Mam jeszcze pytanie do dziewczyn które miały transfer blastki 5dniowej- 21 lutego wieczorem mam kontrolę endo, jak będzie ok to pewnie zacznę progesteron od 22 lutego - myślicie że wtedy transfer byłby 26 lutego (piąty dzień brania progesteronu) czy 27 (szósty dzień)?
-
Satsie może faktycznie tak jak dziewczyny piszą, pomyśl że lepiej że masz jakieś objawy bo jakbyś nie miała to byś się zamartwiała czy jest ok a tak to jesteś spokojniejsza :) Dziewczyny na stronie ACP w Łodzi znalazłam takie badanie: Analiza składu limfocytów krwi obwodowej Wykonujemy analizę składu limfocytów krwi obwodowej (subpopulacje limfocytów inaczej oznaczanie immunofenotypu). Najważniejsze znaczenie w badaniu odporności komórkowej ma ocena odsetka i wartości bezwzględnych limfocytów B (CD19+), limfocytów T (CD3+) i ich subpopulacji: CD3+/CD4+ (helper/inducer) CD3+/CD8+ (supressor/cytotoxic) oraz Komórek NK (CD3-/CD16+/56+) Rozumiem że to jest to badanie komórek NK pod kątem zasadności podawania intralipidu? Robiła je któraś z Was? Trzeba mieć na to skierowanie czy każdy może wejść z ulicy i zrobić?
-
gość 4 dni po transferze Może powtórz betę po 48 godz., chociaż doczytałam że miałaś blastkę transferowaną więc chyba tak późno implantacja by nie nastąpiła. To rozpulchnienie to może być efekt leków niestety ale może powtórz żeby mieć pewność Dziewczyny dzięki za propozycje z intralipidem, z jednej strony chętnie bym odkupiła ale jak mówicie że podają na zlecenie lekarza tylko to jak nie przekonam Dworniaka to i tak nikt mi go nie poda a jak przekonam to i receptę na niego chyba mi wypisze? Satsie immunologi nie robiłam, może trzeba było. A te komórki NK to jest to badanie na subpopulację limfocytów tak? Trzeba mieć skierowanie?
-
Jagoda nie wiem jaką dawkę encortonu mi da, ponieważ mam go dostać później to już nie dopytywałam. Kwas foliowy to acidum folicum 5 mg czyli dawka 10 razy większa niż w pregnie plus którą do tej pory przyjmowałam. Dzięki za info odnośnie trombofilii, może zrobię to badanie, widziałam że na tej stronie jest opcja ekspress to może udałoby się to ogarnąć w te 2 tygodnie za które powinien być transfer. Ogólnie to jakoś przestaję wierzyć że to się może udać, zwłaszcza że o każdy lek i poradę trzeba się prosić, może tak jak mówią powodzenie głównie zależy od zarodków ale przecież te leki chyba nie szkodzą tylko pomagają nawet jeśli tylko minimalnie to może warto zwiększyć swoje szanse nawet o te kilka procent... dochodzę do wniosku że klinikom chyba naprawdę za bardzo nie zależy żeby nam się szybko udało bo to oznacza mniej kasy dla nich, trochę to przykre :/
-
Miśka77 gratulacje!! ja byłam dzisiaj na wizycie u Dworniaka.generalnie spoko chociaż nie wiem co ja w sobie mam takiego że lekarze nie widzą potrzeby żeby mi leki dawać... mam dostać encorton i acard ale od dnia transferu dopiero. natomiast patrząc pod forum to większość dziewczyn chyba jednak bierze je wcześniej, więc nie wiem czemu ja tak późno mam je zacząć brać. co do intralipidu nie widzi sensu go podawać bo stwierdził że jeśli mielibyśmy wchodzić w immunologie to również można mówić o heparynie albo jeszcze innych preparatach i że jeśli nie ma przesłanek konkretnych to nie ma co go podawać. na scratching stwierdził że za późno - choć nie wiem jak to się ma do tego że Tobie Satsie zrobił w cyklu transferowym? troche skołowana jestem po tej wizycie bo widzę że u mnie jakiś inny schemat działania przyjął a nie bardzo wiem czemu. Ale cóż, trzeba chyba zaufać i tyle. ten encorton też ma skutki uboczne więc może lepiej nie brać go przesadnie długo.aha dostałam jeszcze lepszą wit. D i kwas foliowy na receptę. jego zdaniem ogólnie powodzenie transferu zależy najbardziej od zarodka i jak będzie dobry zarodek to się uda.
-
Pewnie że tego się nie dowiemy czy pomógł czy nie, ale jak widać nie zaszkodził chyba ;) To może mi też zrobi w cyklu transferowym. A ze zwolnieniem myślę że nie będziesz mieć problemu, wprawdzie sama nigdy nie bralam ale siostra mi mówiła że lekarze teraz się boją pozwów i dają, zwłaszcza jak masz plamienia itp. Zresztą ona też bardzo szybko poszła na zwolnienie bo ma szkodliwe warunki pracy. BTW wczoraj urodziła.
-
Satsie pewnie że bąbel najważniejszy teraz, nie przejmuj się pracą. Mam jeszcze pytanie odnośnie scratchingu endometrium - czy Ty go nie miałaś czasem w cyklu transferowym? Bo tak kojarze ze pisałaś na początku stycznia że Dworniak wg nowych badań tak zalecał?
-
Hm to nie wiem czy zdążę go zrobić np w poniedziałek mam wizytę dopiero. A ile dni po odstawieniu leków miałyście @? Aha i czy na scratching trzeba się jeszcze odrębnie umawiać?
-
Moni tak mam jedną blastke zamrożona. Chcę podejść od razu. Jagoda, gośćD też tak sobie mówię że coś ta beta drgnęła więc może jest szansa. Może jak dodam te leki o których pisałaś to pomoże. Plus myślę że muszę brać więcej progesteronu bo teraz miałam tylko 3x1 Lutinusa. Satsie o scratchingu nie myślałam szczerze mówiąc ale może warto. Zapytam Dworniaka w poniedziałek o to. Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie nie wiem co bym zrobiła bez tego forum
-
Mam już wyniki powtorzonej bety, jest mniej niż 1,2 więc juz na pewno się nie udało, tak jak wynikało już właściwie z poprzedniego wyniku.
-
Macie rację to moje życie i nie będę się przejmować że głupio czy nie głupio przed jakimś lekarzem. Nie jestem zadowolona to mam prawo zmienić. Zapisałam się do Dworniaka na poniedziałek
-
Miśka77 mało się na tym znam, ale chyba trzeba to skonsultować z lekarzem. jak to cp to może dałoby się zrobić usg i poszukać czy coś gdzieś widać? do wizyty chyba też bym brała progesteron
-
dziewczęta na betę idę jutro z samego rana, bo chyba ją się bada tak że ma być przyrost w 48 h? myślałam żeby iść dzisiaj ale uznałam że może być niemiarodajna po 24 h, a po co kłuć się 3 dni z rzędu. Nie mam jednak nadziei, wczorajsza była za mała. Psychicznie nastawiam się na kolejny transfer, mam zamrożonę blastkę, może będzie lepiej. Czytam o tym encortonie czy powinnam go brać czy nie, czy jest możliwe że wy go bierzecie ze względu np. na hashimoto? ja akurat tej choroby nie mam (a przynajmniej kiedyś nie miałam)
-
pewnie że podam :) believer2019@o2.pl
-
dzięki Norte, cenne uwagi. Czy wiecie może jak to jest z kolejnym transferem po nieudanym co zapewne u mnie ma miejsce? tzn. odstawiam leki i czekam na krwawienie a potem wracam do htz? czy od razu znowu od 2-go dnia krwawienia przyjmować estrofem pod kątem kolejnego transferu (mam 1 eskimoska) tak jak przy pierwszym transferze? pewnie można i tak i tak. a wg Was lepiej iść za ciosem czy odczekać chociaż 1 cykl?
-
Satsie oczywiście że jutro kciukasy zaciśnięte od 10. Powodzenia. Dajesz mi nadzieję że to się może udać :)
-
dzięki GośćD za informację, bardzo chętnie odkupię luteinę bo widzę że tak jak Satsie pisała trzeba się samemu ogarnąć a nie liczyć tylko na klinikę
-
M1ania1988 a jesteś w Invimed? myślę że na tej wizycie lekarz zbada Ci endometrium i jeśli będzie jego grubość ok to umówi męża/partnera na oddanie nasienia i w tym samym dniu rozmrożą i zapłodnią zarodki a Tobie od tego dnia włączy progesteron, a 3 albo 5 dni później będzie transfer - zależy czy zarodki 3-dniowe czy blastocysty. Satsie a mogę dopytać jak dostałaś tel do dr Dworniaka, dał Ci sam czy od koordynatorki masz? Bo ja wysłałam swój wynik bety na maila ogólnego tak jak mi kazała koordynatorka i do tej pory cisza. Tel do dr Ziółkowskiej nie dostałam a widzę że by się przydał bo ona by pewnie powiedziała czy robić kolejną betę czy już dać spokój, a tak to nie wiem co robić, sama leków nie odstawiam i poczekam na 48 h na kolejną betę ale głupio że nie ma się nawet możliwości się skontaktować poza wizytami...