Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

believer

Zarejestrowani
  • Zawartość

    402
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez believer

  1. Dzięki tak myślę że zrobimy. Choć nie wiem czy w Salve jest opcja aby dostać wszystkie komórki jakie dawczyni wyhoduje. Ale jeśli nawet nie to przebadam to co uzyskamy z 6 komórek które standardowo dają. Nie dam się zbyć. Choć ponoć to PGS też nie wykrywa wszystkich możliwych mutacji tylko najczęstsze. Ale nieważne, i tak chcę je zrobić. Pójdzie na to kasy jak lodu pewnie ale co mi po kasie bez dziecka. Dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie mentalne bardzo to pomaga wiedzieć że nie jestem sama w tej sytuacji
  2. Dzięki za słowa pocieszenia Bounty A u Ciebie jaki plan, kiedy następne podejście? Robisz jakieś dodatkowe badania?
  3. Tak wiem że 35 lat to dużo na dawczynię. Ale ta pierwsza procedura była w Invimedzie Warszawa gdzie pomiędzy 1 a 2 wizytą okazało się że ich baza dawczyń przestaje działać i mają do zaoferowania tylko komórki kobiet które oddały swoje jajeczka po tym jak miały sukces w swojej procedurze. Do mnie fenotypowo pasowała tylko ta 35 latka więc uznałam że skoro jej się udało z tymi komórkami to może i mnie się uda ale niestety nie, choć wtedy chyba najmniej zabrakło. Może gdybym miała więcej progesteronu a nie tylko lutinus 3x100? Ale teraz to można gdybać
  4. Nie właśnie PGS nie robiliśmy, nigdy nikt tego nie proponował a ja sama nie mówiłam o tym lekarzom, skupiałam się bardziej na immunologi. Ale teraz to zaproponuje i się uprę, nie chce już słuchać że może zarodek był nieprawidłowy. Jeśli po PGS wyjdzie że zarodki nieprawidłowe to powiedzmy że może i wcześniej też tak było i idziemy w adopcję zarodka, a jeśli prawidłowe to pewnie problem leży po mojej stronie. Wtedy spróbujemy jeszcze z tymi co będą dobre a później idziemy w adopcję albo szukamy surogatki a nie próbujemy bez końca u mnie co nie daje żadnych efektów
  5. No powiem Ci że ja się zaczynam zastanawiać właśnie czy ta immunologia to nie jest pic na wodę. Na forum embriologicznym Novum piszą że Polskie Towarzystwo Ginekologiczne tego nie rekomenduje, kurcze może ma do tego powody? Histero nie wykazała problemów w macicy, endometrium ponoć zawsze super między 8 a 10 mm. Nasienie jest w ok, nie idealne ale fragmentacja niewiele poniżej normy. Ostatnio z 6 komórek dawczyni mieliśmy 3 blastki, 1 x 4.AA i 2 x 3.A.A. To chyba dobrze świadczy o nasieniu? Komórki tylko za pierwszym razem mieliśmy mrożone a w kolejnych 2 procedurach świeże więc niby najlepsze. Za pierwszym razem dawczyni 35 lat, 2 kolejne razy wydaje mi się że dawczynie były młodsze, tuż poniżej 30 lat. Nie wiem, zastanawiam się czy nie spróbować adopcji zarodka. Nie chcę pozbawiać męża przynajmniej potomstwa biologicznego ale może to jednak w nasieniu leży problem?
  6. Robiłam immunologię. Nic to nie wniosło, a wręcz nie wiem czy nie było gorzej bo beta poniżej progów wykrywalności a w pierwszym transferze tylko z estrofemem i lutinusem była chociaż 4,06 choć lekarze twierdzą że to i tak za mało nawet jak na biochemiczną. Poniżej opis moich badań immuno, nie przeraźcie się tylko jego długością ale przy 7 transferach niestety uzbierało się trochę. Immunologię zaczęłam badać po drugim nieudanym transferze. Byłam u doc. Pasnika, porobiłam badania które zlecił. Przede wszystkim zrobiłam KIR, wyszedł mi haplotyp Bx, nie wykryto: 2DL5A, 2DS5, 3DS1, 3DP1. U męża wyszły antygeny C*06, C*07. Docent powiedział że nie jest źle i nie zaleca Accofilu na te wyniki. Test IMK też wyszedł w porządku, komórki NK 11%.Z cytokin za to wyszły niektóre wyniki poza normą, zaznaczył nawet na wyniku wskaźnik IFN /IL10 który był najgorszy bo 0,1 przy normie 1,2-3,0. Powiedział że ze względu na to zaleca immunosupresję w miesiącu przed transferem Equoralem i Encortonem, co da 3miesięczne okienko w którym należy transferować. Zrobiłam też badania na trombofilę i wyszło MTHFR nieprawidłowy hetero i PAI-1 homo. Zapisał na to Acard i heparynę. Zrobiłam też histeroskopię, wyszła ok. Niestety 2 kolejne transfery po tym leczeniu w okresie 3 miesięcy się nie udały. Brałam do nich też Atosiban i Intralipid do jednego i nie pomogło. Poszłam do docenta znowu. Zalecił Encorton 10 mg już nie miesiąc przed transferem tylko w cyklu z transferem i Acard oraz heparynę tak jak wcześniej. Znowu 2 transfery na tym zestawie nie wyszły, przy czym przy drugim samowolnie zwiększyłam dawkę sterydu do 20 mg, wzięłam też intralipid i Atosiban. Przed ostatnim transferem poszłam do prof. Wilczyńskiego bo do Pasnika nie szło się dostać przez Covid. Zlecił mi dodatkowe badania immunologiczne: ACA, APA, przeciwciała anty-fosfolipidowe i przeciwciała beta-2glikoproterine.. Tylko APA wyszło dodatnie. Powiedział że to raczej odpowiada za poronienia a nie za brak implantacji. Ale przepisał mi Zarzio (odpowiednik Accofilu) w zastrzykach - 1 tydzień przed transferem, 1 w dzień transferu i 1 tydzień po. Do tego Encorton 20 mg oraz acard i heparynę również. Wzięłam też kroplówkę z Atosibanu bo mojej lekarce przy podglądzie przed transferem poprzednim jeszcze wyszła kurczliwość macicy. Faszerowałam się Nospą i Scopolanem i oczywiście magnezem żeby później te skurcze też wyeliminować. Dodatkowo zrobiłam test ERA i wyszło wszystko w porządku. No i teraz ten transfer też nie nie wyszedł na tym zestawie.
  7. Dziewczyny u mnie znowu się nie udało, beta 9dpt mniej niż 0,2.... siódmy transfer nie był szczęśliwy jestem chyba beznadziejnym przypadkiem. Żeby tyle razy nic nie zaskoczyło, nawet biochemiczna, to już raczej nie jest statystyka
  8. Z innego forum znam przypadek ze dziewczynie po transferze blastki 3AA w 6 dpt beta wyszla 12 cos. Wiec w 5 dniu moze jeszcze nie wyjsc. No ale rozumiem ze ta niewiedza jest straszna i chce sie wiedziec jak najszybciej. Niemniej mysle ze tak czy inaczej trzeba bedzie powtorzyc 2 dni pozniej bo 5pt to naprawde wczesnie. Edit: teraz ta dziewczyna ma juz swoje bobo na swiecie
  9. Juz w sobote? To szybko, to dopiero 5 dpt. Rzeczywiście pisalas o postojowym a mi sie ubzduralo ze to praca zdalna. Praca zdalna o tyle lepsza by byla ze bys sie nią zajęla i miala mniej czasu na myslenie
  10. Anett to trzymamy kciuki za Kropka . Kiedy planujesz testowac/betowac? A co do Twojego ostatniego pytania to ja niestety chodze normalnie do pracy, chcialabym jeszcze pójść na zdalna bo bylam w marcu/kwietniu 4 tyg ale u mnie juz nie chca za bardzo wysylac takze fajnie ze u Ciebie jest taka opcja, zawsze to lepiej bo mozesz chocby na kanapie z laptopem wygodnie usiasc a nie sztywno przy biurku
  11. No tak, nie pomyslalam ze to bylo tez ryzyko dla Ciebie. Wiem wlasnie ze np. w Anglii sa bardzo rzadko robione badania usg a ciąza uznawana od 12 tyg, ciezko tez zrobic na wlasną reke bete i wyniki hormonow. Niepojęte jak dla mnie
  12. Krokus tylko czy cos mozna bylo na to poradzic? Tak sie czasem dzieje i jest to straszne, bardzo Ci wspolczuje ale skoro tydzien wczesniej na badaniach bylo wszystko dobrze to chyba nic nie dalo sie zrobic
  13. Super, ze sie w koncu udalo, takie historie dają nadzieję! dzięki ze napisalas
  14. Alo ja znam forum bellybestfriend, jest tam watek dla cięzarnych po in vitro i sa watki dla przyszlych mamus, oddzielnie dla rodzacych kazdego miesiaca. Fajne forum
  15. Alo super, progesteron chyba nie taki niski, prawie 25 to wg mnie dobrze. A jakie leki z progesteronem bierzesz? Na pewno jakieś dopochwowe to w macicy stężenie jest wyższe. Masz jakieś objawy? Jeśli tak to kiedy Ci się pojawiły?
  16. Anett ja byłam na jednym transferze u Dworniaka. Wcześniej byłam u Ziółkowskiej na pierwszym i dała mi b. mało leków. Z progesteronu miałam tylko Lutinusa 3x1. Paradoksalnie tylko wtedy miałam raz bete trochę większą bo 4,06 w 13dpt więc może była jakaś biochemiczna. Ale może jakbym miała więcej progesteronu to może by się udało? Tu z forum u Dworniaka była Satsie i jej się udał drugi transfer u niego. Pamiętam że zrobił jej scratching w cyklu transferowym. A u mnie nie chciał. Dał mi więcej proga ale też bez szału bo 4 x progesteron besins. Dał mi też kwas foliowy Richer 5 mg metylowany. Może też Encorton w jakiejś małej dawce ale już nie pamiętam niestety bo to było 1,5 roku temu. Transfer się nie udał ale 4 pozostałe u innych lekarzy też nie więc to raczej nie jego wina. Ogólnie mam o nim przeciętne zdanie, ani jakieś bardzo dobre ani złe.
  17. Alo77 super, trzymam kciuki za przyrosty
  18. Krokus bardzo Ci wspolczuje przezyc. Mam nadzieje ze szczescie usmiechnie sie jeszcze do Ciebie. A ksiazke Weroniki Marczuk sama odebralam w piatek i zaczelam czytac, wydaje sie fajna, pierwszy rozdzial o psychicznych traumach i lękach ktore moga powodowac nieplodnosc.
  19. Alo77 trzymaj sie i pamietaj ze nie musi byc objawow aby sie udalo, one sa po lekach glownie.
  20. Dzieki Plastka ale ja jeszcze troche, we wtorek 2 czerwca ide na kontrole endo i obstawiam ze tydzien pozniej transfer
  21. Alo to super, w srode bedziemy trzymac kciuki. Masz jakies dodatkowe leki przy tym transferze?
  22. Witaj, przy KD wiek nie jest az tak wazny. Jakbys juz nie miesiaczkowala to bierz hormonalna terapie zastepcza zeby utrzymac macice w dobrej formie. A co do poznania kogos to moze zaloguj sie na jakims portalu internetowym, znam kilka par ktore tak sie poznaly, teraz to popularny sposob. I sa rozne portale nie tylko tinder ale np. przeznaczeni.pl dla katolikow.
  23. Batidora chyba czytam to samo forum, bo też widziałam te wpisy o żyworódce i się zastanawiam czy jej nie zamówić może i to zrobię. Co do herbatki z liści malin to też czytałam że dziewczyny ją przed porodem piją. Myślę że to chyba odpuszczę póki co. Ja będę mieć transfer około połowy czerwca. Czekam na @ i startuję z estrofemem od 2 dc.
  24. A jak u Ciebie Plastka? Działasz cos?
  25. Dzieki Plastka, jakos przetrwalam. Na pocieszenie kupilam sobie skrzydlokwiat i lody o smaku jeżykow wychodzi na to ze w czerwcu transfer.
×