believer
-
Zawartość
402 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez believer
-
-
22 godziny temu, PolaMela napisał:Niestety u mnie złe wiadomości, minimalne szanse na przeżycie. Wzrost mniejszy o 2 tyg na tym etapie rokuje zle, w zasadzie mam czekać na obumarcie lub przedwczesny poród skrajnego wcześniaka czeka mnie tez amniopunkcja. Nie wiem jak to uniosę. Potrzebny czas… Nie zostawili mnie w szpitalu bo na tym etapie nie ratuje się płodu. Mam czekać tez az wystąpią objawy stanu przedrzucawkowego to będą mogli mnie ratować
Bardzo mi przykro Kochana czemu nie moze byc po prostu kuzwa dobrze po tym wszystkim co przeszlas... Mam nadzieje na jakis cud Trzymaj sie, przytulam wirtualnie
-
Dnia 26.06.2022 o 11:34, DalekoDo napisał:Co u Ciebie? Jak się czujesz?
Hej dzieki ze pytasz, mialam w czwartek lyzeczkowanie bo nie moglam oczyscic sie do konca. Teraz musze poczekac na wynik histopatu 3 tygodnie. Nie wiem kiedy kolejny transfer, moze wrzesien/pazdziernik.
-
8 minut temu, Kammka7 napisał:I to on ci przepisał mieszankę z wiagra na 4 dni przed transferem? To pewnie tylko na receptę wydają?
Tak on mi to przepisal. Globulki robią na recepte.
-
3 godziny temu, Kammka7 napisał:A w jakim celu to się bierze?
Mi mowil prof Malinowski ze poprawia receptywnosc endometrium, ja mu na to ze mialam test ERA i receptywnosc dobra wyszla, ze na usg zawsze niby endometrium piekne i trojlinijne a on ze moze i tak, ale viagra aktywuje jakies receptory ktore moga byc nieaktywne mimo pieknego endometrium na usg.
-
23 godziny temu, kaja356 napisał:Dziewczyny, brała któraś z was przed transferem wiagrę? Ja mam od 5 dnia cyklu brać po pół tabletki na noc
Ja bralam dopochwowo, mialam recepte od lekarza zeby zrobili w aptece globulki z viagry tej normalnej chyba i masla kakaowego globulki dopochwowe, bralam 4 razy dziennie przez 4 dni. Wygladalo to tak ze zdecydowana wiekszosc tej globulki to bylo to maslo kakaowe a na czubeczku jakby pokruszony kawalek tej tabletki viagry.
Ja to bralam tylko w ostatnim transferze ktory sie udal na chwile, o czym Wam tu pisalam, zobaczylam juz serduszko ale sie zatrzymalo niestety jestem w trakcie poronienia
- 6
-
14 godzin temu, PolaMela napisał:Coś cisza ostatnio, co u Was słychać?
Kto planuje transfer w czerwcu?
Believer - jak znosisz ciąże, masz jakieś objawy??
Dzieki ze pytasz, objawow wlasciwie nie mam co mnie oczywiscie stresuje, tyle ze musi byc drzemka popoludniowo/wieczorna i czasem mnie muli chyba ale mdlosciami bym tego nie nazwala. We wtorek mam wizyte znowu. A Ty jak sie czujesz? W ktorym tyg jestes?
-
Kaja nie zalamuj sie , wystarczy jedna blastka do ciązy tak naprawde przeciez, nie jest tak zle, masz 2 szanse.
- 1
-
2 godziny temu, Gość KD napisał:Witam wszystkie Staraczki. Po 4 latach przerwy wracam na forum i do walki o upragnione dziecko. Mieliśmy dwa podejścia w invimed Poznan, niestety żadne nie dało ciąży. Tym razem postanowiliśmy spróbować w Czechach. W czerwcu mamy pierwszą wizytę w Reprofit, chcielibyśmy spróbować z ak, ale obawiam się że lekarz zaproponuje aż, zważywszy na leki, które przyjmuje mój mąż (metex i metypred). Proszę podpowiedźcie na co zwrócić uwagę podczas pierwszej wizyty i o co pytać. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Witaj, nie wiem do końca jak jest w Czechach ale z tego co czytałam to chyba w miarę prosta i szybka procedura, podobno szybko dobierają dawczynie nie czeka sie długo, nie wymagają dużo badań ale też dają mało leków, tylko estrofem i progesteron chyba i tyle, w immunologie nie wierzą. Można chyba w Reprofit zgrać cykl swój i dawczyni żeby mieć swieży transfer, może o to dopytaj choć skuteczność mrozonych i swiezych transferów jest właściwie bez roznicy. Może warto znalezc zaufanego ginekologa w Polsce który zrobi usg - ocene endometrium zeby nie jechać do Czech tylko na usg, i który w razie czego przepisze leki albo L4. Nie wiem co to za lek Metex ale Metypred to mój mąż brał celowo żeby wyleminować przeciwciała jakieś z nasienia - zalecenie od immunologa wiec ten myślę ze nie jest żadną przeszkodą.
-
Ja przychodze z dobrymi wieściami - widziałam dzisiaj migające serduszko byłam u pani dr w mojej klinice, żadna ciąża rogowa tylko normalna, jest pęcherzyk ciążowy 14 mm z pęcherzykiem żółtkowym 3 mm, CRL płodu 4 mm jedyne co to powiedziała że jest niewielka dysproporcja między wielkością zarodka a wielkością pęcherzyka ciążowego ale mam nadzieje że to nic strasznego i sie wyrówna. I tak są to wspaniałe wieści bo przygotowywałam się na najgorsze. Termin porodu wyszedl z USG na 2 stycznia - powiedziała że będę mieć wystrzałowy nowy rok co za ulga po tym ostatnim usg. Powiedziała że tamto było za wcześnie po prostu. No ale co się nastresowałam przez te 6 dni to moje.
- 4
- 1
-
14 minut temu, DalekoDo napisał:Jak ma szansę się jeszcze przesunąć to może nie wszystko stracone. Trzymam kciuki!
Moze chociaz mam wrazenie ze powiedzial mi to tak na pocieszenie. Rozstrzygnie sie 10 maja. Mam nadzieje ze jesli nic z tego nie bedzie to chociaz nie skoncze na stole operacyjnym. Ech co za zycie...
-
Wczoraj bylam na wizycie u prof. Malinowskiego i zlecil mi usg u swojego syna i niestety słabo to wygląda. 21 dpt, pecherzyk GS ma 7 mm, brak echa zarodka i jest umiejscowiony w rogu macicy a wiec najprawdopodobniej ciąza rogowa czyli pozamaciczna. Mam jeszcze zrobic usg 10 maja, niby moze sie przesunac ale chyba marne szanse. Takze raczej nie bedzie u mnie happy endu.
- 1
-
Na usg zapisalam sie na 10 maja dopiero. Nie wiem jak wytrzymam tyle czasu
-
Melduje sie z dzisiejsza beta 17 dpt 1350. Juz wiecej chyba nie robie.
- 4
-
50 minut temu, DalekoDo napisał:Ja też w Salve w Łodzi jestem. Kolejny transfer u mnie pewnie w lipcu. Który to Twój transfer u nich? Kto Cię prowadzi? Oczywiście trzymam kciuki z siłą imadła!
U nich to byl 7 transfer. Teraz jestem u dr Kł. Badalam dzisiaj bete znowu 14dpt i mam juz wynik, wynosi 420 takze urosla ponad 100 procent znowu wiec chyba jest ok.
- 6
-
5 godzin temu, Kammka7 napisał:To pierwszy raz kiedy beta ruszyla? Gdzie się leczysz?
Tak pierwszy raz. Lecze sie w Salve Medica w Lodzi.
5 godzin temu, Ada23 napisał:Przepraszam,że tak wypytuje jak to plamienie wyglądało i jak dlugo plamiłas?
To byly ze 2 plamki/kropki brazowej krwi na wkladce i pozniej jeszcze troche jakby podbarwionego sluzu troche a na kolejny dzien jeszcze po aplikacji utrogestanu zauwazylam na palcu nitke brazowej krwi. Takze na tyle malutko ze nie stresowalo mnie to tylko dalo jakas nadzieje.
- 2
- 1
-
Mialam plamienie implantacyjne 6dpt. A tak to raczej nie mam objawow
-
Ja sie melduje z dzisiejszym wynikiem bety 12 dpt - 175 mUI/ml, takze przyrost jest ok. Dzieki za mile slowa. Nie puszczajcie kciukow.
Oliwia co do zmian w tym transferze to pierwszy raz bralam dopochwowo tabletki z Viagrą. Bralam tez probiotyki doustnie i dopochwowo, zalecil mi je ginekolog ale tez pamietalam ze Krokus o tym pisala tutaj. Mialam tez zmienione zalecenia od immunologa prof. Malinowskiego, bralam prograf 2x1mg od 10 dni przed transferem a Encortolon 15 mg od 20 dnia cyklu poprzedzajacego. Aha i nasienie meza bylo po tym jak bral Metypred przez miesiac zalecony mu tez przez Malinowskiego. Ale co pomoglo to nie mam pojecia, a moze to byl "ten" zarodek.
- 7
-
Dziewczyny wychodze z krzakow i melduje ze 8 dpt mialam bete 17,5 a dzisiaj 10 dpt 76,7. Dla mnie to CUD, pierwszy raz beta ruszyla. A to byl.moj jedenasty transfer... Prosze trzymajcie kciuki za mojego Kropka. Wartosci bety moze moglyby byc wieksze ale urosla i to konkretnie wiec nie trace nadziei.
- 7
-
1 godzinę temu, PolaMela napisał:Beta 7442, progesteron 28,5, estradiol 1200, krzepnięcie w normie .
martwi mnie przyrost bety bo w poniedziałek było 3498 czyli się nie podwaja już co 2 dni ale tez czytam ze na tym etapie wolniej rośnie. No nic, pozostaje czekać
Ja slyszalam ze juz powyzej 1000 wolniej rosnie. Oszczedzaj sie ile mozesz, moze przejdzie plamienie. Progesteron ladny wiec chyba to nie z jego braku
- 1
- 1
-
1 godzinę temu, PolaMela napisał:U mnie słabo od godzin porannych krwawienie/plamienie. Nie umiem ocenić czy duże, rano było kilka skrzepów a teraz brązowe plamienie. W usg przez brzuch pęcherzyk jeszcze całkiem ładnie widać. Miał ktoś tak?
PolaMela plamienia i krwawienia zdarzają sie w ciązy. Bierzesz acard i heparyne? Moze to od tego, moze jakis krwiak sie zrobil i oproznil. Rozumiem ze bylas na usg dzisiaj i ten pecherzyk widac nadal, tak? to dobry znak. A moze progesteron za niski, badalas? Czytałam mnostwo historii o plamieniach w ciazy ktore skonczyly sie dobrze. Na wszelki wypadek leż moze dzisiaj i sie oszczedzaj. Trzymam kciuki, mam nadzieje ze bedzie dobrze.
-
1 godzinę temu, Ada23 napisał:Jesteś młoda?moze dlatego chciała podać jeden zarodek.Chyba tamte dwa jak są z tej samej doby rozwoju to mozna podać razem nie myśl teraz o tym ,chyba że rodzeństwo
No wiesz, taka mloda to juz nie, 35 lat stuknelo Ale duzo transferow nieudanych za mna. Embriolog jest ogolnie za podawaniem pojedynczo ale zna moj przypadek i juz nie wykluczala definitywnie dwoch. Musze chyba zaufac ze widocznie tamte 2 moga byc razem, ma doswiadczenie to chyba wie co robi.
Dziekuje Wam wszystkim za kciuki
-
Wreszcie Was znalazlam. Czemu oni kasuja te watki to nie mam pojecia.
Mialam wczoraj transfer. Zla troche jestem bo chcialam 2 zarodki zabrac tym razem a embriolozka namowila mnie na 1 znowu bo to nowa dawczyni a najwyzej przy kolejnym transferze 2. Ale na wypisie zobaczylam ze podali taki zarodek ze nie wiem czy te 2 pizostale mozna razem podac bo są 3ab i 4ab. Ech... No nic, juz nie zmienie tego, trzeba liczyc ze sie uda. Bralam w tym cyklu viagre dopochwowo pierwszy raz, moze to cos zmieni. Swiruje juz a to dopiero 1 dpt...
-
Dziewczeta znowu skasowali wątek nie rozumiem dlaczego. A ja już tyle lat je śledze ze dziwnie bez niego. Zglaszajcie sie.
-
11 godzin temu, Ada23 napisał:Dziewczyny jestem trochę rozczarowana kliniką,może niepotrzebnie ale w lutym wybraliśmy dawczynię iostatniego lutego bylismy w klinice zeby podpisać zgody ,zrobiliśmy badania wirusologiczne tak jak zleciła koordynatorka i zapytalam kiedy będzie stymulowana dawczyni powiedziano nam,że czeka na miesiączkę wiec myślałam,że ta miesiączka u niej beszie w marcu ,a dzis dzwonię do kliniki zapytać na jakim jest etapie i dostaję informację ,ze dawczyni czeka ma miesiączkę.Juz nic z tego nie rozumiem w marcu czekała na miesiączkę,już kwieceń dalej czeka na miesiączkę.Jak to bylo u was jak podchodziłyście na świeżych komórkach?
A pytalas jak to sie ma do tego ze ostatnio miesiac temu tez mowili ze czeka na miesiaczke? Niepowazne to jakies. Nie dziwie sie ze jestes rozczarowana. A z kim rozmawialas, z infolinia? Moze do kogos jeszcze masz numer zeby to wyjasnic, do koordynatorki albo embriologa?
In vitro z komórką dawczyni cz.5
w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Napisano
Bardzo mi przykro trzymaj sie jakoś