Maszka

CO?

Ten temat się ciągnie przez tyle stron, że w końcu zajrzałam na jej insta i blog. W najnowszym wpisie pisze, że w czasie kwarantanny była taka zmęczona rozwiązywaniem konfliktów i podciąganiem kołderek w nocy.... A przecież te dzieciaki to stare konie! Koledzy w szkole muszą nie mieć dla nich litości, a dzieci robią na zdjęciach dobrą minę do złej gry, żeby hajs się zgadzał. Niech zarabiają, przyda się na psychologa niedługo

Tacie licznik kroków a mamie dość nudno, bo zestaw kosmetyków perfumy+ balsam do ciała. Ale wiem, że sama by sobie za tyle kasy nie kupiła, więc się ucieszy.

Nie ulegaj matce i daj dziecko do przedszkola. Ja nie chodziłam, poszłam dopiero do zerówki gdzie byłam odludkiem, bo dzieci znały się od dawna, na początku podstawówki też to trwało. Mój brat chodził normalnie do przedszkola od wieku 3 lat i lepiej na tym wyszedł.

To chyba zależy od osoby, jak się czuje i jak ocenia swój stan. Ja też się śmiałam z kobiet, które w ciąży chodzą jak zombie, od razu idą na zwolnienie itd. A teraz sama widzę, że to nie takie proste. Niektóre kobiet w ciazy biegają maratony, inne biegają do kibla i nie mają siły na nic i nic nikomu do tego. Trzeba słuchać jedynie swojego organizmu i porad lekarza, nikogo więcej

Kiedyś w ciąży nie można było pić kawy, ale piwo albo kieliszek wina zalecali, więc chyba dobrze, że normy zmieniły się w tę stronę

Trochę tak, mi nie zasmakowała kompletnie. Specjalnie pytałam lekarza o tę kawę, powiedział, że mam żyć normalnie i nawet na mdłości mogę się napić szklankę coli jak będę miała ochotę także on chyba wie, co mówi

Upały nie tak bardzo co mdłości dzisiaj nawet szklankę wody rano zwymiotowałam Karolina ja sobie kupiłam kawę bezkofeinową, ale jakoś mi nie podchodzi. Robię sobie taką słabą pół na pół z mlekiem w małej filiżance rano. Lekarz nie widzi przeciwwskazań, tym bardziej, że to jedna dziennie.

Dziewczyny mam nadzieję, że mogę sobie posiedzieć w Waszym wątku, ale przywiązałam się i bardzo Wam kibicuję i jestem ciekawa Waszego testowania. A temat styczniówki 2020 też został opanowany przez jakieś nawiedzone babska i nie ma tam z kim pogadać

Lasunia zgadzam się z Tobą, chociaż dla mnie otyłość to po prostu określenie, takie jak mały, duży, niski, wysoki :). A takimi przytykami się nie przejmuj. Ja gdybym się przejmowała opiniami jednej lekarki, to nie zaszłabym w ciążę. Na szczęście mam wspaniałego i normalnego gina i jego opinii się trzymam Powodzenia, ja w 2017 roku miałam TSH ponad 26, a dziś poniżej 0,5 i się udało :))

Nie zgodzę się z tym, że cukrzycę ciążową zawsze mają osoby otyłe. Znam osoby otyłe, które jej nie miały i osoby szczupłe, które miały w każdej ciąży. Lekarze zwracają uwagę, że na to nie ma reguły, ale otyłość może oczywiscie być predyspozycją.

Ania nie przejmuj się opiniami innych, rób jak czujesz Ja w tym roku skończę 31 lat, niewielu znajomych mam bezdzietnych, ale jakoś tak przed 30. nie czułam się gotowa życiowo i finansowo na powiększenie rodziny. Niektóre moje koleżanki mają już dzieci w wieku szkolnym, ale to przecież nie wyścigi. Moja bliska koleżanka urodziła za to pierwsze dziecko w wieku 36 lat. Także nie ma reguły! Dziewczyny czekam jak na szpilkach na środę i wizytę u lekarza. To będzie jakiś 5/6 tydzień. Beta przyrasta najpierw było 282, po 48 godzinach 734, a teraz po tygodniu od pierwszego badania 6086. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok, staram się myśleć pozytywnie I tak jak Ty Guusiak, dużo odpoczywam, powiedziałabym nawet, że leniu...ę po pracy

U mnie nic, tylko nabrzmiałe i obolałe piersi i takie lekkie uczucie chwilami w podbrzuszu, ale nie ból Mdłości brak.

Mam wynik! Pierwsza beta 282, druga 734

Ja czekam na wyniki bety z soboty, myślałam, że będą jakoś przed południem, ale chyba dopiero się pojawią po 17 w systemie jeśli będzie wzrost ok to jutro idę na trzecią. Chciałam nawet znaleźć jakiś termin do lekarza na ten tydzień, ale nie ma żadnych. Muszę więc czekać do tej przyszlej środy, tak jak się zapisałam. Szczerze mówiąc nie chcę się na razie nakręcać. Boję się np., że bedzie puste jajo plodowe bez zarodka albo coś...a wtedy hcg wychodzi normalnie i rośnie. Jeśli po usg wszystko będzie ok, zacznę się cieszyć

Wyniki z soboty dopiero w poniedziałek szkoda, myślałam, że w systemie internetowym będą jeszcze dziś. No nic, trzeba się uzbroić w cierpliwość jak będzie ok to zrobię jeszcze raz we wtorek i już będę spokojnie czekać na wizytę.

Guusiak dobrze! Ale super trzymam kciuki za dalszy postęp Ja idę jutro, oby też był ładny przyrost...

Mam wizytę dopiero 29.05., bo to będzie jakiś 6 tc i powinno być coś widać. Będę sprawdzać przyrost bety i jak będzie ok to poczekam do tego 29, a gdyby mnie coś bolało lub pojawiły się jakieś plamienia, to będę szukać innego lekarza w przyszłym tygodniu na razie czuję się ok.

Guusiak nie martw się na zapas i daj znać jak beta przyrasta Ja idę sprawdzić przyrost jutro.

Dziewczyny, wczoraj i dziś test pozytywny! Wyniki bety będą po południu. Trzymajcie kciuki, żebym dołączyła do Was na termin na początku 2020 r.!

Super! Jasne, że leć na betę

Też się właśnie zastanawiam, kiedy jest możliwe zagniezdzenie. Miałam owulację, ladny progesteron, w piątek w 25dc byłam u gina, widział ciałko żółte i endometrium, ale czy coś z tego będzie nie mialam odwagi zapytać no i tak czekam na @, jak nie przyjdzie to będę testować 31/32 dc, wczesniej chyba nie ma sensu.

Rozumiem Szczerze mówiąc czekamy też na podwyższenie pakietu ubezpieczenia, który mamy z męża pracy, bo badania sporo kosztują. Wydałam przez ostatnie 2 miesiące sporo, więc teraz miesiąc-dwa chcę odpocząć od wydatków, a potem już będziemy mieli więcej w pakiecie. Szczerze mówiąc to też chętnie do tego września odpocznę psychicznie, bo czekanie co miesiąc na owulację a potem okres jest straszne. Więc czy czerwiec czy wrzesień to już mi różnicy wielkiej nie zrobi :).

Hej dziewczyny, poczytuję Was, ale nie piszę, bo za bardzo nie mam o czym widzę, że dużo nowych osób i ciąż się pojawiło u mnie nadal nic. Jestem diagnozowana, wykluczone PCOS. Jestem na diecie, w ostatnie 9 tyg. schudłam 9 kg i chcę jeszcze cp najmniej 11. Dzięki temu w tym cyklu miałam piękną owulację, a czy coś z tego będzie to się okaże w przyszłym tygodniu. Do września.mamy się z mężem starać dalej, a kiedy minie rok starań bez efektu zrobić badania nasienia i będziemy się leczyć. Trzymam za Was kciuki

Dziewczyny trzymam kciuki za nasze wiosenne odnowienie i sukcesy! mnie na duchu paradoksalnie podniosła wizyta u ginekologa. Nie potwierdził jednoznacznie PCO. Mam zrobić AMH i jeszcze kilka badań. Będziemy teraz obserwować cykle.Być może wprowadzimy metforminę i mam trzymać dietę. Cieszę się, że nie czekałam, tylko po 7 cyklach starań zabrałam się za diagnostykę. Owszem, dużo kasy to kosztuje, ale wolę sobie odpuścić jakiś ciuch na wiosnę (szafa i tak pęka w szwach) i poświęcić przez najbliższy miesiąc-dwa na badania. Gin powiedział, że jestem jeszcze młoda (30 lat), mam się nie martwić i działać z mężem