Katia

Katia Cześć dziewczyny, pewnie nikt mnie nie kojarzy, kiedyś udzielam sie na tym forum. Mam kolejne podejście do in vitro z KD, tym razem klinika Gyncentrum, trochę Kraków trochę Katowice, miałam dzisiaj transfer podobno ładnej blastocysty, niestety w duzym pośpiechu ( zle nam podano godzine przyjazdu i doktor byla wrecz wsciekla i niegrzeczna o nasze spóźnienie). Niepokoi mnie, ze transfer był bardzo bolesny. Do tej pory miałam dwa i nigdy mnie nie bolały, martwię sie tym, czy któraś z Was tak miała?

Magda80 a lekarze Ci powiedzieli, ze histeroskopia wykazuje czy sa ogniska endometriozy?

Dziewczyny mam ogromna prośbę o poradę, do tych, ktore choruja na endometrioze. Chcę się jak najlepiej przygotowac do nastepnego kd, tak jak wcześniej pisałam, wybieramy sie do Gyncentrum w Katowicach. Wiem, ze mam guzka endo za szyjka macicy i myśle, ze tez jakies ogniska. Co pare dni boli mnie brzuch w różnych miejscach no i ten guzek. Czy leczylyscie sie jakos przed podejściem do kd? Bo nie wiem co robic? Czy zażywac vissane czy moze zrobić jakies badanie? Nie wiem czy jakies wykazuje czy i gdzie sa ogniska endo? Nie wiem co robić

A te wlewy z intralipidu i accofilu przeciwdziałają właśnie odrzuceniu zarodka? Kazda pacjentka moze o to poprosic czy trzeba miec udokumentowane właśnie jakieś problemy immunologicznego?

A gdzie ten doktor przyjmuje? Badania sa drogie? Jagoda nie wiem czy dobrze pamiętam, ze zazywałas vissane? Myslisz, ze 3 miesiace wystarczy jak będę zazywała?

Czesc dziewczyny, czytam Was caly czas, odczekamy z mężem jeszcze z 3 miesiące, moze uda się zebrac czesc pieniążków , bierzemy pożyczkę i ruszamy do Gynocentrum do Katowic, chociaz oni cos na stronie maja napisane, ze otwierają nowy oddział właśnie w Krakowie :o. Planuje też wziasc z trzy miesiace vissane, moze cos pomoze na te ogniska endometriozy ale muszę sie przyznac, ze jak Was tak podczytuje, to sie zastanawiam o co chodzi z tymi badaniami imunologicznymi? Żaden lekarz nigdy nic mi takiego nie proponował.

Kasiu ile dali Wam w Gynocentrum komórek? Jesteś zadowolona ogólnie z opieki?

Kasiu a u jakiego lekarza się leczycie w Gynocentrym w Katowicach?

Kasiu ja planuje tez wybrac Gynocentrum w Katowicach. Muszę do nich napisac i poprosic o szczegóły. Ciekawa jestem ile daja komórek. W Invimedzie w Katowicach niby maja napisane, ze 12 komorek daja.

Nie wiedziałam, ze w Gynocetrum daja gwarancje tylko na 3 dniowe myslalam, ze jak sie tyle pieniążków placi, to jest inaczej a nie wiecie czy tylko te 3 dniowe podają?

Czesc dziewczyny podczytuje Was i trzymam kciuki pelne szczescie Ty to nie kombinuj, siedz na pupce i odpoczywaj, bo jak sie słoneczka urodzą to bedziesz miala co robic

Takie wojowniczki musza dac radę!! Bo jak nie Wy to kto?

Jagoda to musi być cudowne uczucie zobaczyć juz dzidziusia na usg obysmy wszystkie sie tego doczekały. Za naszą walkę - zasługujemy na to

Satsie staraj sie za wszelka cenę czyms zająć, chyba książka jest najlepsza. Ja nie bardzo potrafiłam, ale to bardziej przez to jak mnie klinika potraktowała, gdybym umiała sie jakos opanowac moze byłoby inaczej. Najbardziej sie zdenerowałam jak sie okazało, ze 14 tysiecy dałam tylko za jeden zarodek Miałam przygotowaną stertę gazet i upragnioną książkę, ktorych nie ruszyłam. Za to oglądnełam pare seriali na Netfixie

Chyba tak zrobie pelne szczęście. Jestem Ci bardzo wdzięczna za wszystkie porady. Wszystkie jestescie kochane. Dobrze, że jestescie myślałam jeszcze tez o tym, zeby spróbować z dwa, trzy miesiace vissane, moze trochę by wyciszyly endometrioze przed nastepnym podejściem, ale to juz sie boje brac na wlasna rękę, nie wiem jak tam moja macica sie ma i jajnik po tej próbie. Mam w domu i antyki i vissane, ale teraz faktycznie wezme antyki a w lutym moj lekarz zdecyduje, czy moge zamiast antykoncepcji zastosowac vissane.

Dziękuję pełne szczescie. W takim razie będę sie wahać miedzy Czechami ( unica, Reprofit) a Gynocentrum w Katowicach. Czyli polski koordynator byl z Wami podczas wizyty a później jak mialas jakies pytanie to kontaktowałas sie właśnie z koordynatorem a on konsultowal z lekarzem? Mam jeszcze jeden problem, dostałam miesiączkę i nie wiem czy moge zastosowac tabl. antykoncepcyjne moj lekarz u ktorego sie leczyłam wczesniej, będzie dopiero w lutym. Z jednej strony boję sie, ze to kolejne hormony, po tamtym końskich dawkach ale z drugiej jak nic nie zazywam zawsze robi mi sie albo duza torbiel albo jakies inne swiństwo zażywała, ktoras z Was po nieudanym transferze odrazu tabl. antykoncepcyjne?

Pelne szczęście a w jakim jezyku rozmawialas z lekarzem i pielegniarkami?

A jakie sa koszty w Unice w Brnie za procedurę? Albo w klinice Reprofit o ktorej pisała, któras z Was? I w jakim jezyku się porozumiewałyscie z lekarze i personelem? Z racji wykonywanej przeze mnie i meza pracy jezyk angielski jest troche przez nas zapomniany, nie używamy go na co dzień

Dziękuję Wam za porady i wsparcie. Nie moge sobie juz pozwolic na wybór złej Kliniki. Moj lekarz kiedy mu napisałam, ze wynik bety bliski 0, nawet nie odpisal na moje pytanie co mam w takiej sytuacji zrobić. Odlozyłam leki na wlasną rękę, malo tego do tej pory nie wiem czy program,, nasza szansa z komórką dawczyni, nas obejmuje, nikt nam nie odpowiedzial jednoznacznie na to pytanie. Czyli podsumowując polecacie albo klinike Invimed w Katowicach i tam dr Cygal, lub rowniez w Katowicach Gynocetrum, tylko nie wiemy, który lekarz jest godny polecenia lub Klinika w Czechach w Brnie?

A w Gynacentrum jakiego lekarza byscie mi doradziły? Meggmartin a w ktorej klinice w Czechach?

Tak, zdecydowalismy, ze bedziemy podchodzic ponownie, wszystko musimy po raz kolejny zaczynac od nowa. Musimy wziasc pożyczkę, bo nie mamy juz funduszy i znajdziemy najlepsza klinikę, dlatego bede Wam wszystkim bardzo wdzieczna za wszelkie porady w wyborze kliniki. Pytałyscie o moje transfery- mialam tylko raz na swoich komórkach, dwie blastocysty - ciaza biochemiczna, przy pierwszym podejsciu z k.d 7 komorek źle sie rozmroziły, a drugiej klinice, w ktorej jesteśmy teraz komorki dawczyni, która wybrałam tez sie wszystkie źle rozmrozily, zastąpili je 6 nowymi, z których miałam tylko jeden zarodek, podobno blastocysta, z której nic nie wyszlo. Nasienie mojego męża jest bez zarzutu.

Tak, zrobiłam beta hcg z krwi, nic nie wyszło. Przeplakałam caly dzien i czuje sie bardzo oszukana przez tą klinikę, nawet smie podejrzewac, ze podali mi zarodek jakiejs bardzo kiepskiej jakości, nie podali klasy zarodka, tylko, ze blastocysta w pierwszej fazie i zdjęcie, na ktorym moim zdaniem to nie blastocysta. A lekarz nawet mi wczoraj nie odpisal, odlozyłam leki na swoja rękę.

Zrobiłam test. Nie udało się, nic nawet nie drgneło

Super pelne szczęścia zazdroszcze Ci tego, ze w koncu Ci sie udało, trzymam caly czas za Ciebie kciuki.Ja albo jutro zrobie test albo w poniedzialek. Nie wiem kiedy nam się uda uzbierac na kolejne podejście Czy ten koszmar sie kiedyś skończy

Juz nie można byc,, gościem,,