Moja tym, że w ogóle urodziłam dziecko i jestem matką, tak w skrócie. U mnie nie było wielkiego wylewu uczuć, nie było nic tylko pustka. Tym jest dla mnie opieka nad dzieckiem i to całe macierzynstwo. Dziecko chciane, wyczekiwane, ale coś nie pyklo. Nie wiem co, ale się cały czas staram i dbam o niego, ale ja go chyba nie kocham, wiesz co to znaczy nie kochać swojego dziecka? W czerwcu będzie trzy lata jak się staram nauczyć kochać ja ... nie wychodzi mi, syn mi nie ułatwia, bo jest trudny, marudny, atencyjny, nudny, nie chce byc ani trochę samodzielny. Nie umiem być matką cies,yc się z trudu macierzyństwa. To co kiedyś bylo dla mnie zabawne, jak któraś matka mówiła, że trudno jest jej z dzieckiem, teraz stało się moja codziennością. Gdybym mogła chciałabym cofnąć czas, nie urodzilabym syna, usunęłabym ciążę.
A tobie chodzi o autyzm u 3,5 miesięcznego dziecka? U takich maluchów nie da się zdiagnozować autyzmu. Nie oczekuje tego, że ludzie z forum będą ci dziecko diagnozować. Niby co mamy napisać żeby ci ulżyło? Mój syn jak miał 3,5 miesiąca prawie nie spał, ciągle chciał na ręce i czasami się zastanawiałam czy to dziecko czy rybka akwariowa bo ile by nie dostał jedzenia (mleka) to tyle by wypił.
To że poród był trudny i ciężki nie oznacza, że dziecko będzie z jakimiś deficytami.