Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

goscosc

Zarejestrowani
  • Zawartość

    320
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

366 Excellent

1 obserwujący

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. goscosc

    Trzy razy osiem

    Ciekawe czemu zakryła serduszkiem twarz Alexa..
  2. goscosc

    Trzy razy osiem

    To kwestia czasu, jak pozbędzie się w jakiś sposób Rori. Albo zniknie na jakiś czas jak ma w zwyczaju i wróci kiedy kota już nie będzie. Nie będzie poruszać tego tematu. Albo oficjalnie przedstawi jakąś wymyśloną dramę na skalę trzeciej wojny światowej, która zmusiła ją do oddania kota.
  3. My już po prawie po urlopie, ale byliśmy nad polskim morzem tydzień. Dwa dni nad jeziorem czorsztyńskim, na Górze Żar i syn wszedł na Leskowiec. Dziś jedzie na weekend do babci i dziadka, ale to w mieście obok. Od poniedziałku idzie na tydzień do przedszkola (ma6 lat), a tak to będzie siedział w domu. Pracuje na niepleny etat, mam dużo wolnego. Jak jesteśmy w pracy syn siedzi z dziadkami, mamy taki komfort, że od czasu do czasu z nim posiedzą, ale nie za często, dlatego mam tylko pół etatu. No ale dobre i to. Nie mamy juz kredytu, w zasadzie żadnych zobowiązań finansowych, ale też nie mamy luksusów wielkich. Jak mam wolne to będę zabierać syna na okoliczne place zabaw, czy na lody do sąsiedniego miasta, nad jezioro, które mamy 5 min drogi od nas czy na rower. Czasami robimy dzień lenia. Siedzimy w domu, pozwalam mu grać na konsoli ile chce, a ja w tym czasie siedzę obok niego i czytam książki. Za tydzień w weekend jak mąż ma wolne pojedziemy na wodny plac zabaw, jak będzie pogoda. W planach w tym roku mamy jeszcze wycieczkę do Ojcowa i może jakiś weekend w górach, ponieważ mieszkamy w takim miejscu, że w sumie mamy sporo atrakcji dookoła i w góry dosyć blisko. Zobacz ofertę biblioteki publicznej w swoim mieście. Ja się obudziłam za późno, ale za rok będę tego pilnować, bo organizują różne zajęcia dla dzieci, tylko trzeba się wcześniej zapisać. Jak byłam mała nie jeździłam nigdzie, ponieważ były to lata 90' no i była bieda u nas. Pamiętam, że po wakacjach nie miałam się czym pochwalić i z żalem słuchałam jak w szkole niekotre dzieci opowiadały gdzie to nie były. Staram się, żeby jednak w wakacje syn zmienił chociaż na chwilę otoczenie. Mimo wszytsko czasy się zmieniły. Gdybym nie mogła zabrać syna gdzieś na parę dnie to pewnie bym mu robiła wycieczki jednodniowe, szukała okolicznych atrakcji. Teraz jest z tym o wiele łatwiej.
  4. goscosc

    Tatuaż oczu i odszkodowanie

    Typiara zaburzona. W sumie to mi jej szkoda. Nie powinno być o niej wątku, bo to osoba chora psychicznie.
  5. Nie wiem po co mi dziecko. Macierzyństwo mnie rozczarowało, rozjechało i wytargało na strzępki. Chociaż kocham mojego syna najmocniej na świecie jednocześnie bycie matką jest dla mnie trudne, zbyt trudne żeby móc powiedzieć, że to radość.
  6. Im dalej tym trudniej. Mnie się też wydawało, że nie to wczesne macierzyństwo mnie przerasta. Syn za dwa tygodnie kończy 6 lat i w sumie ciągle jest ciężko. Macierzyństwo w ogóle jest ciężkie dlatego ja mam tylko jedno dziecko.
  7. goscosc

    Stajnia

    Tak samo jak posadziła dzieci obok siebie, wszystkie oporcz Józka i pyta się dzieci: "jakiego dzidziutka brakuje?" Heniek mówi "JÓZKA" (powiedział to po swojemu, ale wyraźnie). A ta dalej "NO KOGO, KOGO?" Jakby zlew totalny, że już padła odpowiedź. Druga sprawa, królowa madka tak pięknie i gładko wygląda nie przez rosołki, nie przez suplementy, nie przez sunew, tylko przez botoks
  8. Mój syn na pierwsze buty też latem miał sandały. Były skórzane z zakrytą pięta i palcami. Nie musisz od razu kupować jakiś profilaktycznych sandałów, które wyglądają topornie. Te sandały, które wybrałaś mogą też dziecko odparzać dlatego ja bym na pierwsze buty całowała w jakieś naturalne materiały i tak się starałam też robić.
  9. Na pierwsze buty wybrałabym jednak coś bardziej stabilnego.
  10. Tak, znam jedną z mojej wsi. In blue jeans. Nie mówi dzień dobry sąsiadom
  11. Mam w pracy dwie koleżanki, jedna ma dwójkę dzieci 9 i 16 lat, druga jedną córkę 12 lat. Obie dostają korby na punkcie nauki swoich dzieci. Robią za nie zadania, pomagają w nauce i nawet piszą wypracowania. Ja również zawsze sama odrabiałam lekcje i sama się uczyłam i jakoś skończyłam szkołę, poszłam na studia. Mamy taką grupę na messengerze i czasami pytają się nas na tej grupie jak byśmy napisały to i to, jak rozwiązać jakies zadanie itp. Zastanawiam się co wyrośnie z tego pokolenia. Sama mam syna, ma dopiero 5 lat i wszystko pewnie przede mną, ale bardzo bym nie chciała być taką matką, dla której najważniejsze są oceny i która wszytsko robi za dziecko.
  12. Mam jednego syna i więcej dzieci nie chce. Ma 4,5 roku. Dałam się nabrać, że to sama słodycz i uśmiech bombelka wszystko wynagradza. Kocham swojego syna, ale zazdroszczę bezdzietnym znajomym.
  13. Identyko jak u mnie, oprócz problemów z ciąża. Ciąże i poród miałam wzorowy. Syna rodziłam może z 20min. Mam jedno dziecko, syn ma 4,5 roku i więcej dzieci nie chce. Tęsknie za beztroską. Jeden syn dostarcza mi tyle wrażeń i problemów, że dziękuję za powtórkę. W ogóle obraz macierzyństwa jest mocno przekłamany. Poza tym, nie stać nas na więcej dzieci. Chciałabym żeby mój syn mógł na nas liczyć, że będę mogła opłacac np dodatkowe lekcje, wspierać jakieś hobby itp. a to wszytsko kosztuje.
  14. Nie obraź się to nie hejt, ale mnie się wydaje, że Ty się nigdzie nie odnajdziesz ze swoim nastawieniem. Chyba sama nie wiesz czego chcesz od życia. Ewidentnie też nie leży Ci praca z dziećmi. Naprawdę uważasz, że godziny pracy 6-18 (jak pisałaś o jakimś prywatnym żłobku na początku) są kiepskie? Wiesz jakie realia godzinowe są w innych miejscach pracy? Jesteś w moim wieku, mam studia, też tylko licencjat, ale ja mam już prawie 14 lat przepracowanych mimo wielu trudnosci. Zawsze na początku jest trudno, do wszystkiego trzeba czasu i wprawy, nikt nie rodzi się geniuszem, ale jak ktoś od początku już narzeka, że to źle, tamto niedobrze, złe godziny pracy, 4 godziny na dworze z dziećmi źle, dmuchanie balonów zle, papierkowa robota źle, praca na produkcji źle itp itd to ja nie wiem jak praca byłaby dobra dla osoby z takim nastawieniem jak Twoje. Moja siostra jest nauczycielem w przedszkolu, wróciła do swojego zawodu w przedszkolu państwowym po kilku latach "tułaczki" w innych branżach. Napisałś, że myślisz o pracy z niepełnosprawnymi dziećmi. Kiepski pomysł, skoro nie radzisz sobie z dziećmi normatywnymi.
×