Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

.Iness

Zarejestrowani
  • Zawartość

    117
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez .Iness

  1. Hej Margaret, dzięki, zgadzam się co do holistycznego podejścia, też muszę zadbać o psychikę bo to ostatnio leży ☹ Zmodyfikowałam dietę, chodzę na jogę (z hormonalną teraz ciężko bo robią przerwy wakacyjne ku mojej rozpaczy), biorę suplementy ale przy moim amh na cud nie liczę. Myślę, że w tamtym transferze problemem były te skurcze, miałam bardzo bardzo silne i bolesne a nie dostałam nic przeciwskurczowego. Tylko że teraz to takie niepotrzebne domysły i żale, a wcale nie wiem czy to zadecydowało. Chcę spróbować z mezo bo nie mam nic do stracenia, to będzie moje ostatnie podejście, potem już kd. Ale też chcę żeby mój lekarz poszedł na całość, czytałam, że można komórkę za komórką pobierać i stymulować kolejne i dopiero transfer. Teraz miałam 1 duży pęcherzyk pusty i drugi mały, który przestał rosnąć już na początku więc stymulacja poszła bardzo nie tak- lekarz bał się, że ten jeden pęknie, a drugi dostał za mało żeby urosnąć. Muszę się pozbierać, 16 lipca mam wizytę ws ostrzykiwania osoczem.
  2. Dziewczyny, wracam do tematu ostrzykiwania osoczem- lekarz zasugerował tę opcję (mówiąc jednocześnie, że to rzadko działa...). Nie mam nic do stracenia ale też nie chcę chwytać się bezsensownych rozwiązań- czy znacie kogoś, kto próbował? Przy moim amh 0.05 chyba i tak gorzej być już nie może.
  3. No i nie udało się, pęcherzyk był pusty. Wyobrażacie sobie moje rozczarowanie, przepłakałam to, jestem załamana. Ale trzeba szybko działać. Lekarz już zalecił rozważenie opcji kd (oboje z mężem chcemy tego), kierunek Czechy pewnie. Nie mamy już czasu do zmarnowania. @Margaret, napiszę do Ciebie niedługo mailowo, podzielę się informacjami dot. naszego ostatniego tematu.
  4. Dziękuję, jesteś kochana!
  5. Biorę Menopur 300, Fostimon 75 i Cetrotide,po którym mam takie bóle głowy,że zmieniamy.Jutro Gonal a w piątek punkcja tego 1 pęcherzyka. Jestem w stresie, bo jeśli nie wyjdzie to raczej koniec. Poważnie myślę o kd.
  6. Cześć Dziewczyny, trochę mnie tu nie było bo też i nie było o czym pisać. Sytuacja wygląda tak,że przez 3 m-ce nie miałam @, nic się nie działo, jajniki nie pracowały. Po antykoncepcji dostałam @ i lekarz od razu włączył stymulację z antagonistą. Po 9 dniach mam tylko 2 pęcherzyki, z których tylko 1 rośnie, tylko jeden jajnik działa. Za kilka dni punkcja i jeśli w tym pęcherzyku będzie sensowna komórka to zapładniamy. Poprzednio miałam 5 pęcherzyków i tylko 1 zarodek. Sytuacja jest b.słaba,nie robię sobie nadziei i myślę o kd. Dam znać po punkcji.
  7. Gratulacje ☺ dbaj o siebie!
  8. Czytasz w moich myślach ☺ rozważamy Czechy, ale na razie jeszcze próbujemy na moich.
  9. No właśnie pytanie, czy warto. W mojej klinice i tak się nie wykonuje tego. Co ciekawe (i dołujące), usłyszałam, że nie ma od kilku miesięcy dostępnych komórek od dawczyń. Więc zobaczymy, co z tą opcją. Jeszcze raz na pewno spróbujemy ze mnie coś wydobyć tak czy inaczej.
  10. Też mam amh 0.05, jakie podejmujesz leczenie?
  11. Hej Margaret, bardzo bardzo dziękuję! Na razie jestem przybita ale eiem,że masz rację i muszę wrócić do formy, to jedyne wyjście. Praktykuję jogę,poszukam czegoś o jodze hormonalnej,dietą też muszę się zainteresować,sama gotuję i staram się jeść różnorodnie i zdrowo ale może rzeczywiścue warto skonsultować... co do antykonepcji,biorę teraz żeby wyregulować cykl i przywrócić miesiączkę i wtedy będziemy dalej działać,ale boję się,że ruszymy za szybko z kolejną próbą i nic nie wyjdzie. No nic,za 2 tyg wizyta i zobaczymy czy coś ruszyło. PS.Mam 35 lat,więc czas zaczyna działać na moją niekorzyść.
  12. Hej Margaret, dalej biorę suplementy tak jak zalecił lekarz.Na ostatnim usg żaden jajnik nie pracował, przy amh 0.05 zaczynam się poddawać powoli. Satsie, biorę opcję kd poważnie pod uwagę, ale chcemy sprobować jeszcze raz ze stymulacją- w końcu ostatnio jeden zarodek był. Nie wiem co tym razem można zrobić lepiej/inaczej.
  13. Cześć Dziewczyny, trochę mnie nie było a tu tyle cudów... @Maror, gratulacje!!! Dbajcie o siebie. @Margaret, trzymam kciuki,dajesz mi nadzieję. @Satsie, gratulacje, zpewnie gdzieś to pisałaś ale podzieliłabyś się info czy to kd czy po prostu kolejne podejście wyszło? Dajecie mi nadzieję. U mnie beznadziejnie, prawdopodobnie rezerwa jeszcze bardziej się obniżyła, nie mam szans na podejscie na cyklu naturalnym, od 3 m-cy nie miesiączkuję. Wariuję od tego wszystkiego. W dodatku dziś usłyszałam, że nie ma komórek do dawstwa od pół roku więc program wstrzymany. Usiąść i płakać. Znowu biorę tabletki żeby moc myśleć o kolejnym podejściu. Żaden jajnik nie pracuje teraz.
  14. Bardzo dziękuję za to, że się tym podzieliłaś, dajesz mi nadzieję przy moim amh. Powodzenia!
  15. Margaret... płakać mi się chce, cieszę się z Tobą !!! To cudowna wiadomość, trzymam kciuki dalej, dajesz mi nadzieję. Dzisiaj mam chwile zwątpienia, wydaje mi się, że już nic nigdy nie ruszy i Twojej wiadomości potrzebowałam. Dbaj o siebie
  16. Witamy Chyba rzeczywiście czas na ivf... Powodzenia- wszystkie jesteśmy w podobnej sytuacji, wspieramy się, to pomaga. Twoje amh jest przy moim naprawdę ładne. Nie wiem, czy którakolwiek z nas jest silna- nie mamy wyboru, walczymy. Daj znać jak się rozwinie sytuacja.
  17. Powtórzyłam i negatywny ☹ ja sobie chyba jednak wyobraziłam tamtą kreskę, jest mi przykro, chyba podświadomie myślałam, że jest szansa. No nic, za miesiąc kolejna kontrola i byle czas szybko minął do kolejnej stymulacji. Trzymaj się ciepło, jak się czujesz?? Fizycznie i psychcznie stabilnie?
  18. Dziewczyny, dziwna sprawa, tydzień temu po nieudanym transferze i już po miesiączce byłam na kontroli i był pęcherzyk, w niedzielę był zastrzyk Ovitrelle, 10 dni temu przytulanie. Zrobiłam wczoraj test i nic, dziś po poludniu drugi (w sumie nie wiem po co) i jest taka ledwie widoczna druga kreska. Tylko naprawdę LEDWIE PRAWIE WCALE, nawet zastanawiam się,czy jej sobie nie wizualizuję, mężowi wstydzę się pokazać bo może jej nie zobaczy Powtórzę test za kilka dni tym razem rano, ale czy Ovitrelle tak długo by się utrzymywał? Nie rozbudzam w sobie nadziei, od wpatrywania się w test już sama nie wiem co widzę.
  19. Hej Maror, dzięki za słowa otuchy ❤ Cieszę się, że z maleństwem wszystko dobrze! Na pewno ulżyło Ci trochę. Mam teraz przerwę, kolejna próba pewnie za jakieś 2 m-ce, mamy zmodyfikować nieco leczenie, zobaczymy. Próbujemy też naturalnie teraz, miałam pęcherzyk ostatnio, choć obawiam się, że nic z tego (robiłam test już). Trzymaj się ciepło, robisz wszystko co możesz, a reszta nie zależy od Ciebie. Ściskam mocno!
  20. Cześć, masz amh 10x lepsze od mojego, a lekarz nie rzucał w moim kierunku takimi statystykami i miał przypadki ciąż z podobnymi wynikami. Z tego, co na różnych forach widzę, masz szanse na ciążę z ivf jak każda pacjentka, Twoje amh nie jest tragicznd, a do statystyk nie przywiązuj się, bo to nie ma sensu. Więc powodzenia i działaj, po pierwszej próbie zobaczysz, jak reagujesz na leczenie. Zawsze możesz slonsultować z innym lekarzem. Co do reszty wyników nie wypowiem się bo nie wiem. Dziewczyny na forum są bardziej oczytane w temacie ☺
  21. Tak naprawdę wiele klinik nie ma swojego laboratorium i wysyłają do innego punktu zebrane materiały. Dobre opinie ma ALAB (wielu lekarzy tam zleca), ale metody są wszędzie ściśle określone. Błąd zawsze może się pojawić, poza tym hormony mają to do siebie, że ich poziom się zmienia. Nie sądzę żeby którakolwiek z nas była w stanie samodzielnie zweryfikować jakość takich badań najważniejsza jest interpretacja lekarza. Powodzenia!
  22. Wiem Margaret i myślę podobnie, ale z cyklu na cykl sytuacja może się zmienić i tak naprawdę tylko kobieta bez macicy nie ma szans. Mój jeden jajnik też był ledwo, ale ruszył. My po prostu mamy niewielkie szanse (ale mamy!) i mało czasu. Przy niskim amh i tych wszystkich naszych problemach po prostu ivf daje większą nadzieję i pozwala to przyspieszyć, a pewności nigdy nie ma. Ja mam pęcherzyk teraz (i 1.raz na teście paskowym mam owulację!), przy moim amh i ostatniej stymulacji pewnie jest pusty, ale mimo to spróbujemy, i tak przez te 3 m-ce nic więcej nie zrobię. Chciałam tym moim postem nas troszkę pocieszyć... Na jakim etapie teraz jesteś? Przerwa? Robisz coś dla samej siebie? Odnoszę wrażenie, że jesteś przybita i zrezygnowana ☹ przesyłam Ci moje ciepłe myśli.
  23. Dziewczyny moje drogie, piszę, bo właśnie wróciłam od lekarza i powiedział, że ma u siebie kilka pacjentek, które zaszły przy amh poniżej 0.1 (niektóre nawet naturalnie w przerwie między ivf a do jednego transferu nie doszło, bo pani zaszła niespodziewanie). Mówi, że szanse nie są duże, ale są i warto walczyć. Ivf przyspiesza proces, ale jest realna szansa na naturalne zajście. Nie robię sobie nadziei, ale też jej nie tracę, bo tak jak piszecie, w końcu udaje się. Z mężem pogodziłam się. Miłego i spokojnego weekendu
  24. Maror, trzymaj się, lekarze wiedzą co zrobić, wszystko będzie dobrze, z tą wadą na pewno mają doświadczenie i dzieciątko od razu będzie pod odpowiednią opieką. Co do guzka nic nie jestem w stanie powiedzieć, przykro mi tylko, że to Cię spotyka. Daj znać po wizycie koniecznie. Ja pokłóciłam się z mężem, uważam, że nie okazuje mi wsparcia i czuję się zostawiona sama z problemem. Nie mam siły, ale wiem, że każda z nas ma gorsze momenty i przejdziemy przez to. Ściskam Cię mocno.
×