Piszę z prośbą o pomoc do tych, które odeszły od agresywnego męża alkoholika z dzieckiem lub dziećmi. Pytam, jak? Dzwoniłam do mopsu i Pani, która była odpowiedzialna za pomoc w danej miejscowości oznajmiła mi, że mam przyjść tego a tego dnia po godzinie 11. Ok. Tylko, ja praduje nie mogę od tak wziąć wolnego. Dwa, mieszkam z rodziną męża więc jeśli ktoś chciałby przeprowadzić wywiad środowiskowy to nie wiem czy byłby rzetelny. Boję się uruchomić prodecedury bo nawet jeśli ktokolwiek z jego rodziny potwierdziłby patologię (co wątpliwe) jaką robi to dokad dalej mam się udać? Boję się o życie dziecka i swoje. Chciałam wynająć kawalerkę ale wszyscy mi odmawiają bo mam dziecko (2,5 roku). W domu samotnej matki mówią, że najpierw mam poszukać pomocy w dps... Dps chce robić wywiad środowiskowy a to dla mnie kara śmierci. Gdzie i jak szukać pomocy? Zwłaszcza teraz? Czuję że jestem w kropce...
