Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Azja w Ameryce

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2439
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Azja w Ameryce

  1. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Oto toto... Ja mam to szczęście,że ze szmaciarzami zadawać się nie muszę. Wszyscy fachowcy których tu mieliśmy ( w dużej części Polacy) od razu wiedzieli, że u nas kombinowania nie ma. No niestety by w budowlance kombinowanie się udało ktoś musi chcieć kombinować i ktoś musi chcieć to zrobić....Z prywatnego podwórka napiszę, że w liceum moja córka chciała się zatrudnić w centrum tutoringu . Płacili 30 dol za h tylko przy podpisaniu umowy okazało się ,że na papierze jest 10 dol i 20 pod stołem. Młoda nie przyjęła oferty i miała rację, bo jej koleżanki później bardzo żałowały.
  2. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Nora jeśli córka Kretki jest typowym dzieckiem. To wszystkie procesy językowe przebiegają typowo. Zaburzenia zaś leczy się u specjalisty.
  3. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Nora moja córka może nie jest typowym przypadkiem, ale nikogo nie obchodził jej start . Nie dostała na sat ani więcej punktów, ani więcej czasu tylko dlatego, że urodziła się w Polsce i jej pierwszym językiem był polski. W amerykańskiej szkole też była oceniana jak wszyscy amerykańscy uczniowie. Ba nawet studenci z innych systemów edukacyjnych muszą się wpasować w amerykański rytm i jedyne na co mogą liczyć to kilka klas wyrównujących język za które nie dostaje się godzin universyteckich tzw. credit. Jestem krytyczna, co nie oznacza niecierpliwa. Obecnie śmiem twierdzić , że rozwój języka nie jest zależny od poziomu inteligencji dziecka czy rodziny , ale od chęci bliskich do jego wspierania. Takie wnioski wyciągnęłam gdy córka chodziła do polskiej szkoły sobotniej i zdarzyło jej się mieć znajomych mówiących ładnie po polsku z polskich rodzin które nigdy w Polsce nie były Poczytaj trochę o wychowaniu dwujęzycznym na przykład na bilingualmind czy dwujęzyczność.
  4. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Wyspo ciekawe rzeczy piszesz. Może niektóre rzeczy jeśli chodzi o budowlankę zależne są od stanu. My kupiliśmy dom kilka miesięcy temu i wywalimy jedna ścianę między kuchnią a salonem oraz drugą którą zmieniliśmy na okna. Przebudowaliśmy też kuchnię, zmieniliśmy sprzęty i podaliśmy łazienki liftingowi. Oczywiście wszystko zgodnie z przepisami i inspektorem. Podatek za ten rok mamy tylko ciut wyższy niż ludzie co mieszkali tu przed nami. Wzrosło nam tyle % ile sąsiadom. Natomiast nasz stary dom trafił pod nowiuski hs z programem gifted , community zainwestowało w tor do rolek i kręgielnie i już podatek wyższy o 30% niż rok temu.
  5. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Przecież widać na filmach jak Viki się komunikuje. Oceniam na podstawie filmów. Ty oczywiście możesz wierzyć , że jak gaśnie kamera to Kreta zaczyna mówić po angielsku a jej córka po polsku. W kwestii mieszania zupełnie się Tobą nie zgadzam. U 8 letniego dziecka to już nie powinno się zdarzać. Nora moja córka może nie jest typowym przypadkiem, ale nikogo nie obchodził jej start . Nie dostała na sat ani więcej punktów, ani więcej czasu tylko dlatego, że urodziła się w Polsce i jej pierwszym językiem był polski. W amerykańskiej szkole też była oceniana jak wszyscy amerykańscy uczniowie. Ba nawet studenci z innych systemów edukacyjnych muszą się wpasować w amerykański rytm i jedyne na co mogą liczyć to kilka klas wyrównujących język za które nie dostaje się godzin universyteckich tzw. credit. Jestem krytyczna, co nie oznacza niecierpliwa. Obecnie śmiem twierdzić , że rozwój języka nie jest zależny od poziomu inteligencji dziecka czy rodziny , ale od chęci bliskich do jego wspierania. Takie wnioski wyciągnęłam gdy córka chodziła do polskiej szkoły sobotniej i zdarzyło jej się mieć znajomych mówiących ładnie po polsku z polskich rodzin które nigdy w Polsce nie były Poczytaj trochę o wychowaniu dwujęzycznym na przykład na bilingualmind czy dwujęzyczność.
  6. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Oceniam na podstawie filmów. Ty oczywiście możesz wierzyć , że jak gaśnie kamera to Kreta zaczyna mówić po angielsku a jej córka po polsku. W kwestii mieszania zupełnie się Tobą nie zgadzam. U 8 letniego dziecka to już nie powinno się zdarzać. Nora moja córka może nie jest typowym przypadkiem, ale nikogo nie obchodził jej start . Nie dostała na sat ani więcej punktów, ani więcej czasu tylko dlatego, że urodziła się w Polsce i jej pierwszym językiem był polski. W amerykańskiej szkole też była oceniana jak wszyscy amerykańscy uczniowie. Ba nawet studenci z innych systemów edukacyjnych ( Indie , Chiny) muszą się wpasować w amerykański rytm i jedyne na co mogą liczyć to kilka klas wyrównujących język za które nie dostaje się godzin universyteckich tzw. credit. Jestem krytyczna, co nie oznacza niecierpliwa. Obecnie śmiem twierdzić , że rozwój języka nie jest zależny od poziomu inteligencji dziecka czy rodziny , ale od chęci bliskich do jego wspierania.
  7. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    "Barbara Zurer Pearson, ekspert z dwudziestoletnim doświadczeniem w badaniach nad dziecięcą dwujęzycznością, a przy okazji autorka poradnika Jak wychować dziecko dwujęzyczne, poleca rodzicom zwrócić uwagę na to, jak sami mówią." Nora popczytaj proszę ... Bo na razie nie masz wiedzy w tej kwestii.
  8. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    I jeszcze jedno gdyby ktoś kogo zatrudniam nagrał mój dom bez mojej wiedzy i zgody to byśmy się w najlepszym razie szybko pożegnali. Raczej bym go nie poleciła nikomu. Po to proszę o nie nagrywa nie by mojego domu nikt nie pokazywał zwłaszcza w nieznanym mi języku na kanale służącym do zarobku . Mam prawo do prywatności tak samo jak ludzie grający w polo czy golfa do ciszy w poniedziałek.
  9. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Z forum dwujęzyczność : Dziewczynki pierwsze słowa wypowiedziały po polsku, ale im były starsze, tym częściej mówiły w domu po angielsku, często zresztą mieszając języki. Doroty nigdy to nie niepokoiło… aż do wizyty znajomej, która przyjechała do niej do Londynu. Agnieszka, bo tak ma na imię koleżanka Doroty, jest z wykształcenia psychologiem, w dodatku bardzo dobrze zna angielski. Po krótkiej rozmowie z dziewczynkami zawyrokowała: „Przecież one nie mówią ani po polsku, ani po angielsku – mieszają te języki jak zupę w garze! Pół zdania po polsku, pół po angielsku….
  10. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Moje posty o języku nie przechodzą a tyle się wypisałam.... Nora na szybko polecam poczytanie bilingualmind lub forum dwujęzyczność . Znajdziesz tam sporo o mieszkaniu kiedy to norma a kiedy już nie...
  11. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    W jednym usparawiedliwię Marka a może Amerykanów . Jak kupuje dom za 500 tys i wsadzam w jego remont 200 tys z czego 80 tys płace fachowcom to nie lecę do urzędu poinformować, że wartość domu mi wzrosła. Dom jest wart tyle ile chce za niego ktoś zapłacić i jego cena zostanie zweryfikowana gdy będę chciała go sprzedać. To co robię robię dla siebie i tyle. Nie znam nikogo kto leci do urzędu i mówi ,że zrobił remont w łazience więc musi podatek większy zapłacić. Podatki ustala się nie na podstawie tego jaki mam kran w łazience a na podstawie tego w jakiej dzielnicy jest dom ile kosztuje ziemia i jakie są szkoły w okolicy i jakie community.
  12. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Nie wiem co Kretka chce, ale to szpanowanie znajomymi to mi trochę cebulą pachnie. ; ) I mówię to jako osoba która gościła w domu pannę Kennedy ( z tych Kennedych) piła kawę z arabską księżniczką i ma masę zupełnie zwyczajnych znajomych bez nazwiska
  13. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Przecież widać na filmach jak Viki się komunikuje. Oceniam na podstawie filmów. Ty oczywiście możesz wierzyć , że jak gaśnie kamera to Kreta zaczyna mówić po angielsku a jej córka po polsku. W kwestii mieszania zupełnie się Tobą nie zgadzam. U 8 letniego dziecka to już nie powinno się zdarzać. Kiedyś mówiła o tym Doriska która martwiła się ,że Lily miesza języki. Dziewczyna miała wtedy niecałe 5 lat i to było w Anglii uznane za granicę normy. Nora moja córka może nie jest typowym przypadkiem, ale nikogo nie obchodził jej start . Nie dostała na sat ani więcej punktów, ani więcej czasu tylko dlatego, że urodziła się w Polsce i jej pierwszym językiem był polski. W amerykańskiej szkole też była oceniana jak wszyscy amerykańscy uczniowie. Jestem krytyczna, co nie oznacza niecierpliwa. Nie zapominaj, że ja żyłam w multi cultii Sinagapurze a teraz mieszkam w Chicago gdzie Polaków więcej niż psów i integruje się jezykiem. Obecnie śmiem twierdzić , że jego rozwój nie jest zależny od poziomu inteligencji dziecka czy rodziny , ale od chęci rodziny do jego wspierania. Takie wnioski wyciągnęłam gdy córka chodziła do polskiej szkoły sobotniej i zdarzyło jej się mieć tam znajomych mówiących ładnie po polsku z polskich rodzin które nigdy w Polsce nie były. Z mieszkaniem języków czyli ponglish w Stanach czy w Singapurze w Singlish ( drugim językiem jest chiński ) się walczy by zapewnić dzieciom dobre funkcjowanie w obu językach. To nie jest łatwe, ale jakie są standardy . Poczytaj trochę o wychowaniu dwujęzycznym na przykład na bilingualmind . Twierdzisz, że Viki jest cały dzień w szkole i ma więcej kontaktów anglojęzycznych. To możliwe, ale ma też polskich rodziców i pierwsze kilka lat spędziła w polskim domu z polską mamą. Nie chodziła przecież do daycare. Teraz spędza z rodzicami czas w wakacje, weekendy. Dlatego dla mnie duża zagadka jest skąd się bierze to mieszanie u tak dużego dziecka używanie angielskiej gramatyki do polskiego jak Kretka od lat twierdzi, że oni bardzo o polski dbają , czytają po polsku mówią do małej po polsku .
  14. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Nie Ty jedna. Jest jeszcze pani Kruk. Klasa sama w sobie i chyba mój ulubiony kanał na YouTube.
  15. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Nora wyobraź sobie ,że nagle lądujesz w Chinach gdzie nikt absolutnie nikt nie zna Twojego języka. Wyobraź sobie jak się zachowujesz i jakich środków używasz by dostać to czego potrzebujesz , gdy Twoim jedynym środkiem jest krzyk , płacz, gesty lub wycofanie . Pomyśl o bodźcach które do Ciebie docierą i w co się zlewają. Badania mówią, że tak mniej więcej czuje się mały czlowiek, ktory bardzo chce coś robić a nie może . Pomyśl o kondycji psychicznej takiej osoby , o frustracji .
  16. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    I owszem jestem za daniem indywidualnego czasu , ale świat idzie do przodu i skoro są specjaliści to czemu z tego nie skorzystać i nie pomoc dziecku. Zobacz, że wymagania wobec młodych ludzi są coraz większe i większe. Uczelnie i pracodawcy oczekują coraz więcej i to co 10 lat temu był czymś wyjątkowym dziś jest standardem. Sama pamiętam jak znajomość angielskiego i skończenie ekonomii otwierało drzwi do bycia managerem w corpo . To były późne lata 90 w Warszawie . Dziś w tym samym corpo ktoś z komunitawnym angielskiem i dyplomem z ekonomii będzie zaczynał do zaklejania kopert.
  17. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Jestem związana z edukacją specjalną, więc cierpliwości mi nie brakuje . 8 lat to wiek gdy struktury językowe powinny być opanowane. Zobacz co robi Twój 8 latek na polskim? To już nie jest etap gdy dziecko mówi Kali jeść , Kali pić . Przecież on już zna litery , czyta , pisze jakieś proste wypracowania. No ciekawa jestem jak to wygląda u dzieci mieszających w mowie. Szukałam kiedyś takich dzieci do badań w Chicago i nie znalazłam ani 1 przypadku w normie intelektualnej chociaż przyznam ,że szukałam dzieci powyżej 10 roku życia .
  18. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    A ja myślę , że jeśli chodzi o dzieci to uspiliśmy czujność właśnie gadkami o indywidualnym rozwoju i wiele dzieci rozwijałoby się lepiej gdyby nie gadki: nauczy się chodzić , mówić , pisać , bo trzeci kuzyn ciotki Zosi też tak miał i wyrósł na prezesa. Gdyby diagnostyka była szybsza, a Stanach ciut tańsza dzieci miałby więcej możliwości. Czytałam, że wszystkie dysleksje trafiają się częściej u dzieci z rodzin gdzie dochód jest średni lub niski niz u rodzin hiper zamożnych . Jako powód podano wczesną interwencje właśnie i chuchanie na zimne.
  19. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Niestety za to mieszanie odpowiadają osoby z otoczenia. Mówiące : Nasza jarda, Robię remont bejzmentu, Muszę uważać na sajdwok i kupujący mikrofalówkę z wyfukiem. Przez to języki nie rozwijają się w należyty sposób tylko powstaje jeden dziwny język gdzieś na styku tych 2 . Mnie fascynuje jak wygląda pisanie u takich mieszających dzieci. Czy piszą fonetycznie czy zastępują jedno słowo innym . Jak wygląda konstrukcja zdania . Jaką ma gramatykę i tak dalej?
  20. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Nora nie chodzi o sensacje. Ona nie musi tego mówić . To jej sprawa. Natomiast niech nie nagrywa filmików bagatelizujących. Było ich kilka między innymi ten o chodzeniu małego.
  21. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Swoją opinię zostawię dla siebie, ale uważam ,że błędy który zrobili się ciągną. Odpowiedz była chamska niestety , bo Kretka napisała , że ona sama jest psychologiem , jej mama pedagogiem i mają wiedzę większa niż jakiś random z internetu.
  22. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Nora pisze szybko z telefonu pijąc poranna kawę . Sorry .. chciałam edytować ten post , ale już się nie dało... Chodzi o to ,że ten kraj ma swoją specyfikę i jak dziewczyna odmawia ciemnoskóremu randki a idzie z białym chłopakiem to ten poczuje się dotknięty . Wielu Nigeryjczyków jest mocno wrażliwych na punkcie swoich kompetencji . Jeśli je mają a Ty je podważasz od razu wkracza rasizm. Tak mogłabyś się spodziewać pozwu po tym jak kogoś praktykującego medycynę uznalaś parę postów temu za osobę mówiącą tak ,że ciężko ją zrozumieć.
  23. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Ja z Kretką rozmawiałam na temat mowy Viki jakieś 7 lat temu. Widziałam jej błędy i mając wiedzę serio chciałam pomoc. Kretka obśmiała to w chamski sposób . Dopisała,że jest psychologiem , że się zna . Nie zamierzam do niej pisać.
  24. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    A wcześniej pisałaś , że mówi tak iż ciężko go zrozumieć.... Twój tekst o tym ,że lekarz nie mówi w języku w którym praktykuje bardzo by Nigeryjczyka zabolał. Tak byłby uznany za rasistowski. Czy to dobrze czy źle nie wiem ,ale ten kraj ma swoje za uszami. Jedna z koleżanek mojej córki trafiła na społeczną probację czyli coś w rodzaju zawieszenia, bo nie chciała iść na randkę z Nigeryjczykiem wykręcając się brakiem czasu a tego samego dnia poszła na lody z białym chłopakiem. Nigeryjczyk poczuła się dotknięty zgłosi to uczelni ta powiedziała , że jej się chłopak nie podobał fizycznie , więc poszła na probację... No taki kraj.
  25. Azja w Ameryce

    DeKretka1

    Nora to nadal jest nadinterpretacja. A problemy z chodzeniem mały ma nadal. Motorykę na 2,5 latka ma bardzo słabą.
×