do 3go spotkania miał nadzieje że zaru'cha a na 4 zwątpił. W tłumaczeniu na język kobiecy: idziesz do sklepu bo dowiedziałaś się o mega wyprzedaży butów, idziesz, przymierzasz, okazuje się że nie mają twojego rozmiaru z tych które się tobie podobają. Dalej masz entuzjazm? Wątpie. To samo u chłopa.