onpyta86
Zarejestrowani-
Zawartość
41 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
0 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Thank you że mnie w tym uświadomiłaś
-
Skad wiem czy tak naprawdę jest? Mówiła, ze ma mętlik i przeprasza za zaistniałą sytuację i że jest jej głupio oraz to, że jej na mnie zależy Nic z tego nie rozumiem
-
Jest to całkiem możliwe po tym co się stalo
-
Electra Ty tak serio? Nie miałaś czegoś takiego, że ktoś ewidentnie coś czuł a Ty spotykałaś się na zasadzie by bliżej kogos poznac? Czy pomimo tego, że ktoś ewidentnie "smali cholewki" Ty od razu wiesz? Jak tak to Ci naprawdę szczerze gratuluję To nie był nieustanny kontakt. Mieliśmy za sobą tylko kilka spotkań i kilka razem miło spędzonych chwil. To wszystko. Nie uważam bym ją wykorzystał w jakimkolwiek stopniu
-
Nigdy nie było tak otwartej rozmowy jak właśnie ostatnio. Były rozmowy o wszystkim i o niczym, ale nie o tym. Dziwi mnie tylko ta raptowna zmiana. Zamienić kogoś kogo znamy i lubimy na kogoś kogo nie znamy i nie widzieliśmy. Z kim mieliśmy kontakt wirtualny. A jak wiadomo rzeczywistość weryfikuje
-
Traktowałem ją jako koleżankę. Nie dawalem jej "jasnych" sygnałow ze coś chce. Miło mi po prostu z nią było. Zapraszałem od czasu do czasu by po prostu porozmawiać. Czasami zadzwoniłem. W moim odczuciu nie dawałem jej jasnych sygnałów, że tak ani że nie. Nie uważam bym ją w jakikolwiek sposób wykorzystał lub bawił się jej uczuciami
-
Może źle to zabrzmiało że przekonać. Ale wyczuwałem, że bardzo coś chce a ja po prostu nic z tym nie robiłem. Robila swoje co czuła. Dziwią mnie tylko jej gesty przed i nawet na tym weselu i taka nagla zmiana nastawienia po tym jak pociągnąłem za wszystkie swoje sznurki.
-
Próbowała siebie do mnie przekonac około 2 lat. Sam nie wiedziałem co ja tak naprawdę chce. Podobała mi się, ale pomimo jej oznak nic nie robilem. Miło z Nią czas spędzałem, bardzo dobrze czułem się na spotkaniach jak i z Nią rozmawiając. Na ostatnim weselu coś we mnie pękło (i nie był to alkohol bo byłem trzeźwy). Jej uśmiech, zachowanie w stosunku do mnie jak i innych, pierwsza od kiedy się poznaliśmy otwarta rozmowa, gesty sprawiły że się zaangażowałem i zaczęło mi na Niej najprościej w świecie zalezec. W rozmowie wyszlo tak, że się otworzyłem i jej powiedziałem. W odpowiedzi dostałem, że kogoś poznała kilka dni temu przez internet. I że go jeszcze nie widziała ale się zaangażowała. Czy to była kara? Za to ze przez 2 lata nic a nagle ja chciałem "teraz, już"? "Zamienić" coś znanego na nieznanego?
-
To też możliwe Z jednej strony mówią walcz i próbuj (choć odpuszczono) Z drugiej nie bądź nachalny skoro próbowałeś i ona nie dała znaku życia Stad dylemat czy jest warto czy to w ogóle głupota
-
Nawet jezeli było to w okresie "pandemii" i mieliście za sobą tylko 1 spotkanie?
-
Bo jestem cymbałem i chyba nie wierzyłem, że to co się dzieje... Dzieje się naprawde
-
Kolejna zlewka już nie robi różnicy. Ale zresztą nie mam pomysłu co by tu napisać. W smsie zawarłem i przeprosiny i trochę humoru. Ze spotkania pamiętam datę jej urodzin. W sumie może mógłbym to jakoś wykorzystać? Byliśmy w trakcie ustalania kolejnego spotkania a ja po prostu przestałem się odzywać. Za jakiś czas były te "restrykcje" Odezwałem się po całej tej pandemii. Ale czar prysł ouch