Uwielbiam biżuterię ! Ale przeważnie srebro. Miałam kiedyś robioną analizę kolorystyczną mojego typu urody, jestem Latem, więc pasuje mi srebro. Nie powiem, czasem założe coś złotego, ale naprawdę bardzo rzadko. zawsze muszę mieć zegarek, bo bez zegarka jak bez ręki, na palcach z 3-4 pierścionki , obrączka i conajmniej 1 łańcuszek z wisiorkiem (a bywa, że założę 2 , albo i 3, oczywiście różnej długości), no i kolczyki. Czasem jeszcze "dorzucę" bransoletki. Nie noszę broszek, jakoś nie lubię. Mam chyba z 5 broszek, ale leżą sobie w szkatułce. Jedna z nich jest bardzo cenna. Nie z powodu, że jest złota i wysadzana drogimi kamieniami, o nie. Po prostu tą broszkę dostałam od mojej nieżyjącej już niestety babci... Pamiątka sentymentalna.
Mnie biżuteria nie przeszkadza w codziennych czynnościach typu sprzątanie, gotowanie (zmywanie - nie, bo to robi zmywarka). Nie mam już małych dzieci, więc ciągnięcie przez dzieci- odpada. Biżuterii nie zdejmuję też do kąpieli , wyjątek - zegarek. No i pierścionki zdejmuję, gdy muszę ręcznie zagnieść jakieś ciasto...