Onkosfera

Pamiętam, że przed laty skorzystalam z usług dietetyczki. Kobieta była bardzo drobna, niska i szczupła, a do tego bardzo nietaktowna. Też walila takie teksty ("Wyobraża pani sobie? Kiedyś się musialam w rozmiar 38 ladować!"). Ja na nią tylko tak patrzylam i se myslalam czy ona zdaje sobie sprawę z tego co do mnie gada. Ja tu chcę sobie zrzucić 10 kilo pod kontrolą, a gdy ktoś przyjdzie co waży 100 kilo, to też mu tak bedzie plotla... Co do ówczesnej diety: schudłam, ale mój żołądek już nigdy nie doszedł do siebie po takiej dawce zdrowego żywienia. Skończyły się możliwości żarcia kebaba o 5 nad ranem, zagryzania bigosem i chlania wiecej niż trzy piwa. To już się nie nadawało do intensywnego użytku.

Jaka weryfikacja? Srom trzeba pokazać? Czy pesel? Z dwojga złego lepszy srom... Myślisz, że jest taki popyt na te kupy, że byłbyś w stanie się dzielić? Przecież co zarobisz za wysrranie się, to będziesz musial przejesc, żeby mieć nowy materiał...

Takich ludzi nie znam. Najgrubszy kolo, jakiego znam, dobija może do 140 kilo. Mój ojciec, gdy się zatuczy to ma 115, ale on jest wysoki. Nie znam nikogo, kto by nie mógł chodzić.

Może mógłbyś w ten sposób zarobić? Udawać dziewczynę i sprzedawać kupę. Przecież pisales, że kiedyś już udawałes... Ciekawe czy to musi być TA konkretna kupa ze zdjęcia, czy randomowa, byle świeża?

Na pewno to wszystko oszustwo, na zdjeciach młode dziewczęta, a w rzeczywistości te gacie i skarpeciory nosiły jakies nieatrakcyjne Grażyny.

A tak serio, to Elektra ma trochę racji że jest na tym punkcie "przewrazliwiona". Ludzie ostro dojeżdżają grubasow, nie ma litości. Zwlaszcza dla grubych bab nie ma życia, dziady spasione jakoś mają łatwiej, a powinno być odwrotnie. W końcu zgodnie z naturą, w damskim ciele powinno być ok 25% tłuszczu, w męskim 15%... Zatem który grubas jest grubszy skandaliczniej?

Ja jestem zajeebiscie przewrazliwiona. Wszyscy o tym wiedzą i to jest temat tabu. Nie wolno powiedziec mi że przytylam, bo się załamię i koniec normalnej rozmowy na kilka dni. Nie wolno mi powiedzieć, że schudłam, bo wtedy: coooo, to znaczy że przedtem wyglądałam gorzej?! Foch i awantura.

Gdzie jest Księgowy???!!! Ja zrobiłam treningów całą furę, ale co z tego, upaslam się od wakacji, jesień była dla mnie ciężka. Ale co tam, nowy rok nowa ja, ostatniego kebsa wchlone o północy

Narracja mu się nie zmieniła ani o jotę. Zdecydowanie nie jest bohaterem dynamicznym tej telenoweli

Co się sromasz Elcia, że bot znowu wypisuje, co ma zaprogramowane. Zresztą są kobiety, które lubią dupczyc pasztety.

Ciągle lecą bluzgi, dzień jak co dzień. Najważniejsze, żeby nie leciały dane osobowe.

O, a co to się działo na wątku Santee? Dużo mnie omija...

Pewnie, że się da żyć, bo to jest miętkie i da się rozpłaszczyć, przepchac gdzieś na plecy przy schylaniu. A brzucha ciążowego się nie da. A to, o czym Ty piszesz to klasyczna lustrzyca, czyli, że widujesz swe przyrodzenie jeno w lustrze

O właśnie. Po tym jak doświadczyłam bezradności wobec wlasnego cielska, gdy bylam w ciąży, stwierdziłam, że nigdy nie zrozumiem mężczyzn TRWALE zapuszczajacych bebzony wielkości polknietego telewizora kineskopowego. Przecież tak się nie da żyć. Ciąża kiedyś mija, a taki tłuszcz ludzie potrafią trzymać na korpusie latami.

Nie. Basen to woda, a woda to tarcie a nie poślizg. Mało sexy.

Czekam z niecierpliwością na tłumaczenie. Byle nie było w stylu "pewnie sama jesteś spasiona, że bronisz grubasow"

Tego o siłowni akurat nie wylapalam. Ale nie da się ukryć, że przez takie zdanko, jak jej się wymsknelo, jej wysmakowane wywody idą w diabły. Chyba że jest "mizo" nie tylko w stosunku do mężczyzn ale również do kobiet

Mizo, co to ma być? Obsrrywasz grubaski tylko po to, żeby dopierrdzielic facetom? Szanuję Cię za pocisk który robisz zadufanym w sobie samcom, ale teraz to strzał w stopę. To kobieta o kontrowersyjnej kubaturze nie zasługuje na pożądanie? Bo co, bo źle wygląda? "Mit urody" się kłania.

Do duupy taki interes, tak Ci tylko powiem. Musisz mieć umysłowego, a nie fizola.

Pewno, ja też miewalam takie dramatyczne fantazje z porywającym, acz nieco kiczowatym finałem, ale kurde, rzeczywistość skrzeczy. Gdzie te wszystkie możliwości? Gdzie był mój wyśniony i jedyny, gdy byłam samotną dziewczyną, gdy chcialam skakać z dachu, gdy mnie napadł zboczeniec? W duupie był a romantyczne okoliczności trafily się w przasnych warunkach...

Jak spędza wolny czas ktoś, kto nie interesuje się niczym?

Same dramatyczne okoliczności, Nibynormalsiu. Trudno będzie to wygenerować...

Tak? Dobra, to w trakcie straszliwego trzęsienia ziemi, gdy będę się już osuwala w stronę przepaści, wówczas pochwyci mnie mocarna łapa mojego ksieciunia na białym koniu, wyciagnie mnie wpół omdlałą za fraki na siodło i powlecze do swojej jaskini sado maso, ukrytej na szczycie najwyższej góry. Pasuje bardziej?

Zawsze chcialam poznać w szkole, ale nie mialam szczęścia. Wszędzie gdzie trafilam było więcej bab. Nieliczne okazy mężczyzn albo były zajęte albo srodze wybrakowane. A w szkołach artystycznych większość to pedzie (bez urazy Bennie)

To miała być jadowita ironia, bo zazwyczaj z Jaśkiem się delikatnie rzecz ujmując, srodze nie zgadzam. Lubię go prowokować do kolejnych blyskotliwych wypowiedzi, i proszę: nie zawiódł mnie. Reżim i tak zakręci kurek, w końcu dojdziemy do dna, bez względu na moje trans czy inne fobie.