Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

LadyA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    194
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez LadyA


  1. Przede wszystkim ochłoń i obserwuj sytuację. I daj sobie czas na podjęcie decyzji. 

    Jeśli teraz utniesz kontakt z M. - uczucia do niego się wzmocnią. A jeśli podejmiesz pochopną decyzję o odejściu od męża... To różnie się to może skończyć. 

    Pamiętaj też, że twój były został właśnie tatą. Jego nagłe uczucia do ciebie mogą być powodowane strachem przed odpowiedzialnością i ojcostwem. 


  2. 1 minutę temu, bebe111 napisał:

    zaden facet z zadna kobieta nie zadaje sie bezinteresownie. jezeli z Toba rozmawia, kreci sie gdzies kolo Ciebie, a inne go nie interesuja to proste ze cos jest na rzeczy i dziwne ze doroslym ludziom trzeba to tlumaczyc

    Nie musisz przecież odpowiadać na pytania, które cię drażnią. Po to jest to forum, żeby zadawać pytania w kwestiach damsko-męskich.


  3. 1 minutę temu, bebe111 napisał:

    traktujac go dalej w taki sposob, lada moment bedziesz miec spokoj, bo nikt przy zdrowych zmyslach nie lata zbyt dlugo za kims, kto ma go w czterech literach

    To czasem widać w spojrzeniach, ale rozumiem, że niektórzy mężczyźni są mało domyślni... Czyli według ciebie za mną lata?


  4. 21 minut temu, confusedwife napisał:

    Wiem, napisane chaotycznie ale ciągle mi się coś przypominało i chciałam dopisać. To jednak 8 lat życia opisane w jednym poście. Interpunkcję przecież normalnie stosowałam, popełniłam jeden błąd ortograficzny ale nie mogłam już tego postu edytować a był dość długi i pisałam pod wpływem emocji. Informacje nie są poukładane do końca  chronologicznie i oczywiście targają mną ogromne emocje - to dlatego 😊 

    Dziękuję za tą odpowiedź, wiem i zdaje sobie sprawę jak to wygląda, tylko jakby cały czas próbuje zapewnienia osób, które spojrzą na sytuację z innej perspektywy. Trzyma mnie to wszystko co napisałaś czyli dom dziecko, dochodzi przysięga małżeńska w kościele i fakt, że mąż też potrafi być czuły i pomocny, opiekuńczy, teraz widzę, że nie wybucha jak kiedyś ale stosuje inne taktyki, myślę sobie, że kiedyś to się skończy, że teraz się tak zachowuje bo go zraniłam. Ale często też mam wrażenie, że to się nigdy nie skończy, że już nigdy nie poczuje się swobodnie i szczęśliwie. A mam dopiero 27 lat

    Mam pytanie: 

    1. Na czym bardziej ci zależy: na opinii ludzi, przysiędze złożonej przed księdzem, kredycie czy na dobru dziecka? Odpowiedź powinna być jasna. 

    On potrafi być czuły i opiekuńczy, bo widzi, że może cię stracić. Zauroczyłaś się kolegą i mimo dążenia męża do ograniczenia twoich kontaktów z innymi - nadal masz koleżanki. To jest dla niego nie do zniesienia. Piszesz, że jesteś nieszczęśliwa, że z jego strony doznajesz przemocy, po czym zastanawiasz się nad drugim dzieckiem Z TYM SAMYM TYPEM. Serio?!? Przeczytaj kilka, albo nawet kilkanaście razy swój wpis. Naprawdę chcesz, żeby tak wyglądało życie twoje i waszego dziecka? W imię czego? Przysięgi złożonej w kościele pod wpływem zauroczenia i manipulacji ze strony partnera? 

    Naprawdę nie szanujesz siebie na tyle, żeby chcieć wyjść z tego bagna? Naprawdę tak sobą pomiatasz? Wyobraź sobie, że bliska ci osoba (siostra, przyjaciółka, twoja mama) opowiada ci taką historię. Co jej poradzisz? Jak się zachowasz? 

    A teraz wyobraź sobie przyszłość swojej córki z równie przemocowym partnerem. Tu nie ma nad czym dumać i czego roztrząsać. Tu trzeba się  wziąć w garść i działać, i to jak najszybciej. 

    Wybacz, że tak ostro, ale naprawdę dotykają mnie takie tematy. Z przyczyn osobistych.

    Życzę szczęścia, rozwagi i miłości do samej siebie na nadchodzący 2021 rok. 

    • Like 1

  5. Ciężko się ten post czytało, z dwóch powodów: 

    1. Brak jakiejkolwiek interpunkcji, cały wywód był napisany niegramatycznie (czy to na pewno pisała pani nauczycielka?).

    2. Indolencja autorki poraża. Ja rozumiem, że można się zakochać, że z miłości potrafimy robić głupstwa, ALE: to, co robi twój mąż to tzw. gaslighting. On jest narcyzem i całkowicie zawładnął tobą i twoim życiem. Skoro widzisz, jak podły potrafi być, w jaki sposób tobą gardzi (i waszą rodziną), jak manipuluje, nie pozostaje ci nic innego jak tylko odejść. Tu nie ma innej rady. Rozumiem, że chciałaś się wygadać, że on praktycznie zniszczył twoją psychikę, złamał cię. Istnieje jednak światełko w tunelu, bo sama zaczynasz zdawać sobie sprawę z tego, w jakie bagno wdepnęłaś. Psycholog to pierwszy krok ku lepszej przyszłości. 

    Jeśli napiszesz, że to nie takie proste, bo macie dziecko, kredyt, to zawczasu odpowiem: właśnie dla swojej córeczki powinnaś odejść. Ona dorasta, jedyne czego będzie doświadczała w domu to przemoc psychiczna. Naprawdę taki los chcesz jej zgotować? Zastanów się. 

    A tak w ogóle to nerwa mam, jak czytam takie wpisy. Jak naiwne bywają kobiety, po prostu dramat...

    • Like 1

  6. 2 godziny temu, Magda bez loginu napisał:

    Nie tylko chyba o spojrzenie chodzi. Liczy się też zachowanie i mowa ciała. 

    Ale to zależy jaki to mężczyzna 😁

    Często tak robisz jak w temacie? 

    Gdy chodzi o niego? Coraz częściej. Nie mogę (i nie chcę) powstrzymać fantazji o nim... A wręcz one same mi się "narzucają". 😉

    Mowa ciała... To on się coraz bardziej przybliża, patrzymy się na siebie często. Poszukujemy atencji u tej drugiej strony... choć i tak nic z tego nie będzie.


  7. 1 minutę temu, Kulfon napisał:

    Mozesz zrobic to w bardziej niezobowiazujacy sposob. Isc z nim na lunch albo kawe, nie wiem, zalezy od okazji. My wlasnie zaczelismy od rozmow na facebooku. Ja go zaprosilam, bo on sie w pracy w ogole do mnie nie odzywal, za to on w pewnym momencie napisal mi, ze mu sie spodobalam od pierwszego momentu gdy mnie zobaczyl.

    Kawa to dobry pomysł, choć w dzisiejszych okolicznościach to tylko taka na wynos. 

    Twój się nie odzywał, bo jest nieśmiały czy myślał, że nie ma u ciebie szans?


  8. 6 minut temu, Kulfon napisał:

    Moze jesst niesmialy, moze mysli, ze nie ma szans, moze nie ma do tego akurat glowy, a moze wcale mu sie nie podobasz. Zamiast zgadywac co on ma na mysli, pomysl czego Ty chcesz. Chcialabys z nim pojsc na randke? Blizej poznac? Podoba Ci sie? To dzialaj. Naprawde, zycie jest za krotke, zeby tak sie domyslac, lepiej wyciagac reke po to, czego sie chce.

    Tak, masz rację. Czas na działanie. Tylko chciałabym to zrobić w bardziej oryginalny sposób niż pytanie wprost...

×