Dorin92
Zarejestrowani-
Zawartość
200 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Dorin92
-
Co tam u Was, drogie Panie? Jak Wasze związki z mundurowymi? Może u którejś coś się zmieniło lub zostały podjęte jakieś decyzje? A może są tu nowe użytkowniczki, które związały się niedawno z policjantem? Ciekawa jestem czy to młodsze pokolenie policjantów (którzy niedawno się przyjęli) okaże się bardziej odporne na specyfikę tej pracy i lepiej ją zniesie psychicznie. Ostatnio Policja wszędzie się ogłasza, że poszukują nowych kandydatów i że choć (podobno) chętnych jest dużo, to ponad 2/3 odpada już na wstępnym etapie testów. Ostatnio nawet widziałam radiowóz z naklejką "zostań policjantem"
-
Przegrana będziesz dopiero wtedy, gdy przestaniesz walczyć o dobro swoje i swoich dzieci Nie patrz na rodzinę, ani na to, co pomyślą inni. Ludzie zawsze będą gadać i nigdy wszystkich nie zadowolisz, musisz nauczyć się patrzeć na siebie i swoje dzieci, na wasze dobro, a nie na plotki zawistnych ludzi. Idź na tę terapię, uwzględnij w niej też dzieci, bo one widzą więcej niż myślisz i mogą ciężko znosić tę atmosferę w domu. A w XXI wieku bycie samotną matką to żaden wstyd, lepiej samotnie wychowywać dziecko w spokojnych warunkach niż przy patologicznym tatusiu, także nie daj sobie wmówić, że jesteś złą matką, bo Ci z dwoma facetami nie wyszło Masz zaburzone postrzeganie rzeczywistości przez tego toksycznego trolla, który wmówił Ci, że jesteś mało warta i sobie nie poradzisz bez niego i że on ma lepszą opinię wśród innych niż Ty. Taktyka udawana idealnego partnera przed bliskimi to częste u policjantów, słyszałam już o tym, że ci bardziej cwani potrafią zadbać o pozory, no i fakt faktem, że choćby z racji zawodu powinni dbać o nieposzlakowaną opinię. Nie myśl o tym, co gadają inni ludzie. Idź na tę terapię, rozjaśni Ci myślenie. I wykop go jak najszybciej, żeby nie miał na Ciebie wpływu, bo wtedy i nici z terapii, gdy dalej będzie Ci mącił w głowie. Trzymam kciuki za Ciebie i mam nadzieję, że jednak zawalczysz o Waszą trójkę.
-
Skoro tak, to dlaczego go nie zostawisz? W piwnicy Cię chyba nie przywiązał? Możesz zniknąć, owszem - ale z jego życia. Ze swojego nie musisz przecież rezygnować, warto o nie zawalczyć, wszystko wciąż jest w Twoich rękach. Dlaczego godzisz się na bylejakość i sama skazujesz się na bycie nieszczęśliwą?
-
Widzieliście ostatnią akcję z policjantem, który onanizował się w mundurze na jakimś live czacie (na stronie erotycznej) w pomieszczeniu służbowym, oczywiście w godzinach pracy? Niecałe 10 lat w policji, żonaty, jedno dziecko. Biedna ta żona, ja bym się ze wstydu spaliła, że mam męża takiego prymitywa, który się udostępnia na takich stronach, fuj...
-
Przeszłaś przez piekło, bardzo Ci współczuję i ściskam telepatycznie. Ciesz się, że się od niego uwolniłaś. Nieważne, że po tylu latach - lepiej późno niż wcale, pamiętaj! Czy od początku Waszego związku on pił? Czy gdy go poznałaś, to już bym policjantem, czy później wstąpił i później doszedł alkohol?
-
Nie, ale niestety dużo na jej temat słyszałam i że wielu facetom tam odbija i nawet Ci bardzo spokojni i niepozorni potrafią się zmienić o 180 stopni, gdy reszta grupy podpuszcza hasłami, że jak nie poru*** to gej, albo teksty że się swojej baby boi, bądź mężczyzną, itp. Na innych forach już czytałam historie kobiet, które siedziały w domu i się zamartwiały dlaczego facet coraz rzadziej się kontaktuje (niby jak to dużo nauki, a słychać w telefonie śmiechy w pokoju, nagłe przerywanie rozmowy, gdy kobieta mówiła na do widzenia "kocham Cię", żeby przy kolegach nie musiał na to odpowiedzieć)... A czasem wychodziły brudy, że chodzili po pokojach za dziewczynami, że wieczne śmichy chichy, picie alkoholu po nocach, a nawet wspólne prysznice, o zdradach nie wspominając. Współczuję Ci, bo ja bym ześwirowała jakby mój facet miał tam jechać, ciężko by mi było zaufać, bo odległość spora, plus masa podpuszczających się nawzajem samców... A to dopiero początek. Wśród policjantów też zdarzają się hasła typu "kto nie pije, ten donosi", także wielu ulega tej presji niestety, żeby się wpasować w otoczenie. Bo jeśli będzie inny, to nie będą go lubić, będą się wyśmiewać, no jest presja psychiczna... Także współczuję Ci. Jak będzie zjeżdżał na przepustki to lepiej sprawdzaj mu telefon i uważnie obserwuj co się dzieje na czatach i fb. A, ponoć policjanci lubują się w jakiejś tam aplikacji do wiadomości, które znikają same po dobie czy ilus tam, że nie muszą pamiętać o ich kasowaniu. Bądź lepiej czujna. Oby Twój się nie dał tej presji i wytrzymał. Ale dla mnie najgorsze by chyba było to, że nawet jeśli będzie mnie tam regularnie zdradzał dla zabawy,, to prawdopodobnie i tak się o tym nie dowiem, no bo jak? A może wracać do domu jak gdyby nic i udawać słodkiego misia, bo tak mu wygodnie. A na szkole hulaj dusza. Życzę Ci wytrwałości i stalowych nerwów, bo zapewne ciężki okres przed Wami i ogromny sprawdzian dla Waszego związku, jeśli na tę szkołę się dostanie.
-
Nie. A co, czyżby jakiś policjant Robert potraktował Cię w podobny sposób?
-
A co do tego akurat mam mieszane uczucia, bo spotkałam się z odwrotnymi opiniami, że takie cuda to się zdarzały, ale za czasów Milicji i może jeszcze chwilę po zmianie ustroju, ale teraz to nie. Tzn może pojedynczo, patologie w końcu są wszędzie. Ale sama pomyśl, w dobie dzisiejszych technologii by tak ryzykowali? Wielu kierowców ma w aucie kamerki i nagrywa w trakcie jazdy, są też telefony itd. A policja nie cieszy się zbyt dobrą opinią w ostatnich latach, ludzie mają negatywne nastawienie. Mniej też jest kobiet wyznających kult "za mundurem panny sznurem", a przynajmniej w stosunku do policjantów, z wielu powodów tak się dzieje. Nawet ostatnio czytałam artykuł z rankingiem najseksowniejszych zawodów (zapewne w dużej mierze chodziło też o fantazje erotyczne kobiet) i policjant wypadł z niego już całkowicie i nie było go w 30 nawet Więc nie wiem czy faktycznie tak dużo kobiet ich podrywa, nie mówiąc o czymś więcej nawet. Gdyby tak było to by siedzieli na portalach randkowych i tam szukali? Nie sądzę. A wierz mi, mieszkam w malutkim mieście otoczonym wsiami, a na portalu widziałam całkiem sporo policjantów, a ilu z nich było po cywilu, że nawet nie wiem? Więc wnioski są takie, że chyba nawet na pojedyncze numerki nie jest im tak łatwo kobiety złapać, a co dopiero do związku. Weź też pod uwagę, że u nich już nie ma tej solidarności co kiedyś, często jeden drugiemu patrzy na ręce i tak do końca sobie nie ufają, czy jeden drugiemu nogi nie podłoży. Więc w kwestii takiego dobitnego zaczepiania kobiet i składania im niemoralnych propozycji to mocno wątpię, który by się odważył ryzykować, teraz dobierają im się do tyłków za byle co, o wiele bardziej niż kiedyś