marawstala

Nasodren (taki spray do nosa) będzie piekło na początku jakby wdychała papryczkę chili Jeśli chodzi o tabletki to Ibuprom zatoki ze 3 tabletki w sporych odstępach czasu (nie pamiętam chyba przez max 3dni) ale jeśli nie tolerujesz ibuprofenu ani tego drugiego składnika który tam jest... to zwykły paracetamol może być.

Miałam tak ze dwa albo trzy razy, chyba jakaś nowa opcja dla założycieli grup w których się jest... podpinają wszystkich by każdy widział nowo dodany post (?) nie wiem, piszesz że nie masz do czynienia z tymi grupami... to już nie wiem W każdym razie sporo wirusów tam krąży i lepiej uważać w co się wchodzi.

W sumie to nie kupuję... na FB jest wiele grup rękodzielniczych np jeden gostek fajne figurki rzeźbi w drewnie widziałam więcej ciekawych pomysłów wystarczy się tylko rozejrzeć Stary temat : ) mniejsza z tym na YT jest masa filmików (także tych zagranicznych) które podsuwają niezle pomysły na 'zrób to sam'

Ten kierunek bym obrała niż analizy swojego zachowania no chyba, że faktycznie uważasz że z taką sobą sama bys nie wytrzymała... ale to też będzie czysto subiektywne

Nie mam pewności czy w dobrym kierunku 'ide' ale może nie wzięłaś pod uwagę tego, że mogą być introwertykami... a ci szybciej się wypalają w towarzystwie, gdy są przebodzcowani i to nie jest zależne od osoby z którą się przebywa choć wiadomo, że lepiej w takim towarzystwie które jest porządne niż to z musu... tak czy siak nić wytrzymałości i tak się mocno napręża im spotkanie dłużej trwa. Jak mają ekstrawertycy to nie wiem... ale chyba każdy potrzebuje chwili na słyszenie własnych myśli bądź myślenie o niebieskich migdałach.

Chyba możesz ale włosów Ci nie rozjaśni... ruszy jedynie odrost no chyba, że o to chodzi.

Weterynarz chyba musi mieć powód do uśpienia (wskazanie) a nie jakieś widzimisie człowieka... Na początek dla bezpieczeństwa może jakiś kojec... i stopniowo trzeba go oswajać to też da czas na dalsze zastanawianie się...

Uciekam, miłej soboty : )

Bierz z niego przykład, skoro on dba o swoje 4litery to i Ty chyba możesz o siebie... o swój czas zawalczyć bo jak nie ty to kto? a jak czegoś nie zrobisz to chyba nie będziesz z tego powodu płakała... z powodu czegoś czego nie chciałaś.

Niech się psuję... jak zobaczy, że nic sobie z tego nie robisz to przestanie znosić do domu. Pewnie będzie marudził może będą awantury ale trudno... lepsze to niż ciągle ustępowanie i realizowanie czyichś pomysłów nie pytając Ciebie wczesniej o zdanie.

Jak pokazałaś, że jesteś od tego (idealna pani domu ktora wszystko zrobi sama) to się przyzwyczaił a wręcz teraz domaga jako czegoś oczywistego... ciężko to będzie odkręcić ale nie jest to sytuacja bez wyjścia, z góry skazana na niepowodzenie...

Niepotrzebnie się tłumaczysz... rób tyle ile dasz radę i to co faktycznie jest potrzebne. A jak ma kolejne genialne pomysły dla Ciebie to cóż... widocznie lubi rozmyślać : ) planować... urodzony szef może jako szef mógłby się realizować.

Zwróciłam uwagę na początek i zakończenie które raczej świadczą o tym, ze nie jest między Wami zbyt dobrze... tyle W sumie racja, nikt Cię nie prosił o pomoc... więc zajmij się sobą. Pomaganie na siłę nie ma najmniejszego sensu...

I co z tego, że ktoś coś tam powiedział? czy to prawda czy kłamstwo to tylko od Ciebie zależy jak do tego podejdziesz... czy czyjes słowa Cię ruszą A co do męża nie jest w łatwej sytuacji jak najbliższa rodzina (drze ze sobą koty) jesteście dorosłe... to nie przedszkole, a panie tak się zachowują. : )

Serum z ceramidami pod krem... robi się coraz zimniej więc może być półtłusty

Nie... coś takiego ponoć jest, ale osobiście nie znam takich przypadków.

Takie zwykłe, cienkie opaski widziałam chyba u jakiegoś sportowca... jak Ci przeszkadza to w sumie Twój problem, czy zareagowała adekwatnie do sytuacji (?) jak widać jest drażliwa na tym punkcie... więc reakcja była adekwatna do emocji jaka w niej powstała...

Pośpiech nie jest wskazany... szukaj przeglądaj i w końcu trafisz na coś co Cię zainteresuje i czemu będziesz chciała poświęcić swój czas... a możliwości jest ogrom.

... ale wtedy być może budowa domu w ogóle by nie ruszyła albo by się opóźniła... zresztą na to co było nie masz już wpływu w przeciwieństwie do teraźniejszości, a także przyszłości (koniec końców może tak miało być choć nie było idealnie...)

W sumie możesz spróbować coś wynająć... pół roku szybko zleci i jeśli faktycznie problemem było tylko wspólne mieszkanie z teściami to reszta się ułoży.

Kredyt na mieszkanie i budowa domu to spore wyzwanie... może właśnie o finanse chodzi i stąd ta chęć zaoszczędzenia by móc szybciej przejść na swoje (do własnego domu).

Nie, ale kilka razy się zdarzyło i faktycznie stawia na nogi...

... nie mam nic do osób które mają tak na imię ale zdrobnienie Lidka (w średniej miałam koleżankę Lidię na którą każdy mówił Lidka) mnie się nie podoba, ale gusta są różne... Brzydkie nie jest, mam do niego trochę osobisty uraz ale mną się proszę nie sugerować : )

Mniejsza z tym, pierwsze bardziej mi się podoba więc tu wybór był trafiony. Jasne, ale pytanie też częściowo było skierowane do osób które mają tak na imię dlatego wtracilam swoję 5groszy... wiadomo, że wybór nie leży po naszej stronie.

Rodzice na drugie dali mi imię Lidia, i fajnie, że nie na pierwsze. Zdrobnienie brzmi tak sobie...