marawstala

Opisałam końcówkę tego pierwszego filmiku. Pytania do autoanalizy są po to byś się na co dzień łapał w takich momentach gdy tylko myśl się pojawia...

Bliżej końca opowiada, że najlepsza psychoterapia to biznesplan wdrożony w działanie czyli podejmujesz takie działania żeby było Ci dobrze by rzeczywistość dopasować do siebie a nie siebie do rzeczywistości... był tam taki przykład z koniem i kolejny w którym opowiadała, że nagrywa ten filmik w godzinie która jej odpowiadała no na tej zasadzie... Jeśli zaczniesz rozwiązywać problemy to ofiara która ciągle narzeka na bezradność... ogólnie narzeka nie będzie miała pola do popisu. Dalej podała ćwiczenie które blokuje moc dzięki której wychodzi się z programu bycia ofiarą... podała pytania do autoanalizy których nie będę cytowała (wystarczy zerknąć na filmik... ponoć w opisie pod nim też zostały umieszczone). I nad tym trzeba pracować bo program ofiary ściąga na tę osobę ból, ściąga nieszczęść, cierpienie bo na tym skupiasz swoją uwagę i przez to masz tego razy kilka.

A tutaj masz uzupełnienie...

Myślę, że tam jest więcej wskazówek, ale czasem trzeba coś obejrzeć kolejny raz...

Po prostu rób odwrotnie niż dotychczas... tylko to przychodzi mi do głowy. Bo te Twoje długie analizy są mega męczące... jak odbiorcę aż tak męczą to co dopiero osobę która je tworzy i mieli wciąż i od nowa na okrągło to samo. Serio nie daje rady Cię czytać a to serio nie często mi się zdarza.

Ten sam materiał co wczoraj... o wychodzeniu z roli ofiary. : )

A to jeszcze jeden, wczorajszy... też równie ciekawy : )

Dzisiejszy... jak chcesz możesz obejrzeć.

Do oazy nie należałam (ogólnie nigdy nie byłam jakoś bardzo religijna) ale byłam chyba 7 albo 8 razy (?) na pieszej pielgrzymce do Częstochowy : ) super sprawa takie wędrowanie w grupie. Mile wspominam tamte czasy.

Na forach też można poznać znajomych tylko zwykle te osoby dzieli spora odległość więc znajomości się urywają albo pozostają wirtualne... z poprzedniego forumka do tej pory utrzymuje kontakt z jedna dziewczyna. Więc ta znajomość przeszła już jakaś tam próbę czasu. : ) widziałam wcześniej jeden komentarz dlatego o tym piszę...

Jeśli chodzi o grupy na FB to faktycznie można w ten sposób poznać znajomych, na jakiejś regionalnej grupie widziałam wiele takich postów gdzie jakąś babeczka pisała, że nie ma znajomych bo albo tak wyszło albo niedawno się tu przeprowadziła i szuka koleżanek do wyjścia (kino, kawiarnia). I odzew zawsze jakiś tam był... tylko dodam odrazu że to nie były ogłoszenia matrymonialne. : )

A dzięki, faktycznie kłania się tu uważne czytanie : ) W takim razie tym bardziej nie rozumiem tematu i z takimi opiniami się nie spotkałam. : ) Przeczytałam, że druga osoba pracuje od 11 do 13. Chyba to przez to że gotuje obiad i nie mam kompletnie podzielnej uwagi. : )

To też, jak najbardziej jest coś takiego jak zabieranie pracy do domu lub rozmyślanie nad tym by było lepiej (praca umysłowa której nie widać) ale pewnie nie w każdym przypadku... ogólnie myślę, że jest to bardzo szeroki temat.

Też nie słyszałam, żeby na tych drugich mówiono lenie. Jeśli już to zazdroszczą, że ich dzień/doba wygląda inaczej... Nawet w necie się to promuje "jak tu zarobić byle się nie narobić" : ) To o czym piszesz to jakieś archaizmy.

Pierwszemu nie można powiedzieć, że jest za mało pracowity, niektórzy jeszcze więcej czasu spędzają w pracy co też nie zawsze przekłada się na wysokie zarobki a ten drugi może podobnie zarabiać pracując krócej... Wszystko zależy od zawodu.

A to jeszcze to... jak temat o pracy to psychologia pieniędzy będzie tu pasowała (pierwsza część wrzuciłam wczoraj, ale temat przepadł... )

Stary temat to tu wkleje. : )

Ten film może będzie ok. ludzie piszą że fabuła oklepana ale co tam... https://www.filmweb.pl/film/Dusiciel+z+Bostonu-2023-10028244

Bez aparatu też jest spoko... wtedy nie koncentrujesz uwagi na zdjęciach. A robiąc fotki trzeba się porozglądać, trzeba przystanąć... jak idziesz w grupie to jest to trochę frustrujące... wg mnie to hobby dla samotnika albo do fotografowania w grupie podobnych sobie osób którym też się nie spieszy : )

W tym wczorajszym filmie spodobała mi się Zofia Jastrzębska, jak kiedyś znudzą mi się dłuższe włosy to zgapie od niej krótką fryzurkę... : )

Też zdjęcia ze Snowdon były bardzo ładne. : )

Ponoć na skore też dobrze wpływa... coś takiego ostatnio kupiłam. "Kwas alfa liponowy, inaczej zwany kwasem tiooktanowym, to jeden z głównych przyjaciół wątroby, przyspieszający utlenianie glukozy i działa prewencyjnie w chorobach układu krążenia. Chroni komórki nerwowe i przeciwdziała uszkodzeniom nerwów, wywołanym przez procesy starzenia oraz urazy." "Kwas alfa-liponowy - działaniePoprawia jędrności skóry, poprzez stymulację wzrostu fibroblastów. Posiada wyjątkowo cenne działanie przeciwstarzeniowe, przeciwzapalne, fotoochronne, wymiata wolne rodniki. Poprawia koloryt skóry, rozjaśnia przebarwienia."

Jak masz konkretny cel to tylko kwestia czasu a będziesz go miał, zresztą zakup aparatu to bardzo realne i do osiągnięcia marzenie : )

Niestety... można też wyciągnąć przewiesić przez szyję i trzymujac go cały czas w lewej dłoni, ale po jakiejś godzinie lub dwóch... ręka trochę boli. : ) nawet jak sam obiektyw dużo nie waży. Spokojnie ogarniesz ten zakup jak będziesz chciał... Pa

Dobrej nocy : )