Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jack445

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1028
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Jack445

  1. Byłem na sympatii jakiś rok temu. Faktycznie mało kobiet odpisuje, ale nie można się tym przejmować, w promieniu 50km miałem ich kilkaset, jednak częściej odpisują te z najbliższej okolicy i z kilkunastoma rozmawiałem i z kilkoma byłem na randkach. Najgorsze było to, że kobiety które spotykałem na żywo, na tych samych imprezach, które miały podobne zainteresowania, wcale nie odpowiadały, albo tylko cześć-cześć i koniec rozmowy... Na Tinderze byłem tylko dwa dni. Miałem kilka par, ale ta do której napisałem, nie odpisała, a później usunąłem konto. A poznałem kogoś zupełnie gdzie indziej. A teraz powoli wracam do szukania i za jakiś czas mogę dać znać jak mi idzie.
  2. Jack445

    żmije w pracy

    Koniecznie zmień tą pracę. Bądź też bardziej asertywna. Kto się ceni, ten się leni... Nie pracuj za nie. Postaw się i oddaj im część pracy. Mów im wprost, że szukasz innej pracy, żeby się przyzwyczajały do wykonywania tego co robisz. Trzeba walczyć ze stresem. Lepsza byłaby jakaś praca która mniej stresuje, choćby kasjerki w sklepie. Przy jakiejś produkcji też nie jest źle, niby akord, ale po zakończeniu pracy masz luz i nie myślisz o tym, tak jak o pracy w papierach...
  3. Jack445

    Co nadal robię zle? Co zmienić?

    Żaden facet nie chce brać ślubu z teściową... Jeśli mają brać w pakiecie Ciebie + teściową, od której jesteś uzależniona, to nie masz szans na żaden normalny związek. Poza jakimś desperatem, który będzie się starał zadowolić Twoją mamę i może trochę również Ciebie, nie znajdziesz chętnego. Facet wyczuwa czy jesteś samodzielna, czy nie. Chodzi o drobiazgi, choćby o to jak często wspominasz w czasie rozmów z facetem o swojej mamie. Jeśli teraz przez nią przeżywasz jakieś wewnętrzne rozterki, to pewnie w którejś rozmowie powiesz o tym i facet już wie, że relacje z teściową będą trudne. Twoja mama zaakceptuje Ciebie kiedy się usamodzielnisz, tylko usamodzielnij się teraz kiedy jesteś sama, bo jeśli stanie się to po poznaniu faceta, to ten facet będzie jej największym wrogiem i facet też to wie i to będzie kolejny powód, żeby trzymać się od Ciebie z daleka. Twoim celem powinna być zmiana swojego życia, a facet sam się znajdzie. Tylko daj mu szansę.
  4. Jack445

    Co nadal robię zle? Co zmienić?

    Powinnaś się usamodzielnić na wielu poziomach życia. Tu nie chodzi wyłącznie o mężczyzn i związki. Możesz się przyjaźnić z mamą, ale musisz kiedyś zacząć samodzielnie decydować, bez jej porad, bez pytania o zgodę, bez szukania akceptacji. Marnujesz sobie życie będąc cały czas córeczką mamusi. Sam pamiętam jak się wyrywałem z pod skrzydeł mamusi, która też chciała decydować, doradzać, krytykować, a sama we własnym życiu radziła sobie słabo... Rozpocząłem własną działalność i to była czas kiedy praktycznie przestała się do mnie odzywać. Inwestowałem, robiłem to co uważałem za słuszne a ona ciągle krytykowała. Kiedy poznałem przyszłą żonę, też jej nie pasowało, ale to było moje życie i też było dobrze mam fajne dzieci i te 20 lat małżeństwa było całkiem dobrych, później się rozsypało, ale i tak uważam, że było warto. Mój brat wolał święty spokój, nie postawił się, pracuje na etacie i został starym kawalerem i mieszka z mamą. Trzeba mieć odwagę powiedzieć rodzinie, że ma się swój rozum i samemu się decyduje o swoim życiu. Po prostu żyj własnym życiem. Nie pytaj o to jak masz się ubrać, co masz zjeść, gdzie wyjść na imprezę, czy wyjechać na wakacje, miej odwagę zrobić coś wbrew poradom mamy i nawet jeśli będzie to błąd, nie mów jej tego. Spotykaj się z mamą może raz w tygodniu. (a jak jeszcze razem mieszkacie, to się wyprowadź...) W końcu się usamodzielnisz i wtedy rozmowy z mężczyznami tez będą wyglądały inaczej.
  5. Jack445

    Moja mama mnie denerwuje

    Tak... Jak nie rozumiemy świata, to kościół pomaga. Nie wymaga myślenia, tylko wiary, bo mądrzejsi myślą za Ciebie. Pewnie dla Twojej mamy liczy się tylko kościół... Pewnie jakieś kółko różańcowe i wierzy, że jak nie odmówi modlitwy w odpowiedniej godzinie, to świat się skończy.... To, że dobrze zarabiasz, radzisz sobie w życiu, wcale się nie liczy, bo to, że nie chodzisz do kościoła, jest największą porażką jej życia. Inni mają podobnie z brakiem małżonka i wnuków... Ludzie kierują się innymi wartościami. Powinnaś odciąć pępowinę i z rodzicami kontaktować się o wiele rzadziej, może raz w miesiącu. Bez tego nie jesteś samodzielna, a chyba już czas być.
  6. Jack445

    Poznam mężczyznę po ZK

    W Polsce wcale nie jest tak łatwo trafić do więzienia. Najczęściej młodzi ludzie idą tam za narkotyki. Później chyba udział w grupach przestępczych. Za drobne kradzieże nie zamykają. Celowo czekają aż się uzbiera i jak już zamykają, to na dłużej bo zazwyczaj odwieszają stary wyrok i w tym czasie jak siedzi zbierają nowe dowody i kolejna sprawa i dalej siedzi. Najmniej na sumieniu mają Ci trafiający tam za posiadanie narkotyków, ale reszta to nie są mili ludzie. Autorka stwierdziła, że zwykli mężczyźni to materialiści, a kim jest złodziej, albo handlarz narkotykami, czy bandyta kradnący samochody ? Dopiero w ich przypadku mamy pokaz jak w pogoni za kasą można się zeszmacić. Facet który dużo i uczciwie pracuje, jest mniejszym materialistą niż złodziej. Miałem kolegę, który w latach 90-tych równolegle ze mną zaczynał handel, później inne biznesy i chyba z powodu pochodzenia z takiego szemranego środowiska, zamiast uczciwie zarabiać, bo szło mu bardzo dobrze, wybrał oszustwa. Na początku brał towar na termin płatności i nie płacił, później wyłudzenia odszkodowań, w końcu kredyty i zamiast normalnie zarabiać chyba z 10 lat uciekał, ukrywał się, ale go dopadli i teraz siedzi. To wszystko dlatego, że był nieprawdopodobnie chytry i o tego leniwy, więc zamiast uczciwej pracy wybierał oszustwa. Czy taki gość jest dobrym kandydatem do związku ?
  7. W obecnych czasach chyba każdy ma konto i kiedy kupuje się choćby materiały budowlane, czy wyposażenie domu, zazwyczaj płaci się kartą, więc od razu łatwo sprawdzić i wykazać kto za co płacił. W sumie radziłbym zacząć, od przeglądu wydatków z konta. Wydrukować i opisać każdy wydatek dla domu, to co się kupiło z własnych pieniędzy i zostaje. Czasem wrażenie, że dołożyło się do domu bardzo dużo okazuje się złudne, a czasem wystarczy przedstawić te wyliczenia, żeby się dogadać bez sądów.
  8. Jack445

    Jaki jest najlepszy miesiąc

    Najwięcej dzieci rodzi się w lutym. Styczeń-marzec, to naturalny czas porodu dla naszego gatunku, a z tego wynika, że najlepsza pora na zajście w ciążę, to wiosna, czyli kwiecień, maj, czerwiec. Zresztą w tych miesiącach każdy człowiek ma największy popęd seksualny, bo tak chce natura.
  9. Jack445

    Patologiczny kłamca

    Uśmiałem się czytając te żale. Jak można mieszkać z kimś wiele miesięcy, być z nim w 8 miesiącu ciąży i nie wiedzieć GDZIE i CZY W OGÓLE ten ktoś pracuje ?? To nie poznałaś jego znajomych, kolegów z pracy ? Nie wyłapałaś z wypowiedzi jego znajomych jaki to jest człowiek ? jaką ma opinię u znajomych, a zaszłaś z nim w ciąże ? Jak można zapłacić za prezent, który jest przysłany za pobraniem ? Przecież to stara metoda oszustów, który w ten sposób wyłudzają pieniądze od starszych i już trochę zdziecinniałych ludzi. Prezent gratis, tylko za przesyłkę i ubezpieczenie trzeba zapłacić... albo ostatnio wymyślili jeszcze podatek od wzbogacenia 19%. Ten gość zrobił analogiczny numer. Niby prezent, ale Ty płacisz. Trzeba było nie odbierać tej paczki. Myślałem, że masz z 18 lat, bo nie wierzę, że ktoś dorosły może tak się dać zmanipulować. ps. Mam nadzieję, że to jednak żart. Moja żona miała znajomą, która fantazjowała na każdy temat, była chora psychicznie i jak dostała pracę w kasie, w banku, to sfałszowała czeki, czy potwierdzenia wpłaty, na zakup nowego samochodu. I dopiero po tym numerze zamknęli ją na kilka tygodni na obserwację w psychiatryku. Są notoryczni kłamcy, są chorzy, ale dorosły człowiek powinien potrafić się zorientować, że coś jest nie tak, bo ich opowieści nie mają zbyt wiele wspólnego z realizmem i nie mają znajomych, którzy potwierdzili by te opowieści.
  10. Jack445

    Związek z kobieciarzem

    Z tego co piszesz widać, że nie jesteś w nim zakochana, zauroczenie już minęło, jest nieufność. Jeśli źle się z tym czujesz, to rozstań się z nim. Ale może lepiej spróbować cieszyć sie tym co jest. Nawet jeśli nie ma uczuć, to może jest Ci z nim dobrze. Może pojawi się jakaś więź i uznasz już racjonalnie, że chcesz z kimś takim być. Skoro innym kobietom się podobał, to pewnie i Tobie też.
  11. Moim zdaniem to nie jest prawda. Wbrew pozorom facet też potrzebuje uczuć, zauroczenia, pożądania i nawet miłości. Jeśli jest tylko pożądanie, to czasem po seksie zrywają kontakt z kobietą, bo zdają sobie sprawę, że nie czują nic więcej, a po euforii związanej z seksem, następuje dołek psychiczny, który jest dobrym momentem na trudne decyzje. Jeśli jest zauroczenie, to oczekują relacji o której piszesz... czyli niezbyt długiej, może takiej żeby zauroczenie nie wygasło, później może być jeszcze przyzwyczajenie, albo wygoda i niestety wtedy kiedy kończy się zauroczenie, ludzie szukają kolejnego zauroczenia. (obie płcie praktycznie tak samo) No i opcja trzecia, czyli miłość. Wtedy po okresie zauroczenia, czuje się więź i wcale nie chce się szukać innej kobiety, bo ta jedna nam wystarcza. Oczywiście są ludzie którzy nie potrafią kochać. Zazwyczaj są skrajnymi egoistami i wykorzystują innych. Nie wiem czy są szczęśliwi.
  12. Jack445

    Zwiazalam sie ze sponsorem

    To nie jest dobry układ. Dałaś facetowi to czego chciał, tylko za darmo. On się nie nadaje na coś więcej niż sponsor, czy ktoś kto sprawi Ci przyjemność seksualną. On i tak nie będzie Cię szanował i nie szuka kogoś na stałe, bo pasują mu takie seks układy za kasę.
  13. Jack445

    Mąż mnie traktuje jak służącą.

    Musisz iść do pracy. Ta decyzja zmieni wszystko. Kiedy oboje pracujecie, to obowiązki w domu podzielicie po połowie i nie będziesz uważała, się za służącą. Do tego poznasz nowych ludzi i to też pozwoli Ci odetchnąć, uniezależnić się psychicznie od męża.
  14. Jack445

    Czy zostawić partnera?

    Czyli nie jesteście małżeństwem ? Nie mięliście do siebie na tyle dużo zaufania, żeby wziąć ślub, więc jesteście wolni i zostawiacie sobie furtkę, do łatwego rozstania bez rozwodu. Było wiele podobnych historii i to zainteresowanie często kończy się po seksie i okazji do wspólnego zamieszkania. Może to podłe, ale może lepiej zdradzić i przekuć to chwilowe zauroczenie w romans, dobry seks, przyjemne odczucia, niż żałować do końca życia. Jeśli najpierw się rozstaniesz z obecnym facetem, to wcale nie będzie to takie przyjemne, bo będą kłótnie itd. Do tego, ten drugi, po kilku spotkaniach, albo miesiącach tego romansu, może przestać być Tobą zainteresowany. Reszta posta na temat hazardu jest usprawiedliwianiem siebie na wypadek decyzji o odejściu. Znów wpis o tym, że kochasz obecnego partnera, za to że jest ojcem itd, jest usprawiedliwianiem się przed sobą, na wypadek rezygnacji z nowego uczucia. Każdy chce być szczęśliwy i Ty też. Tylko nie usprawiedliwisz się sama przed sobą. Możesz przekonać innych, ale jeśli nie wierzysz w to co robisz, to samą siebie, będzie trudno przekonać o słuszności działania.
  15. Jack445

    Nic go nie interesuje

    Jeśli tak zaczynacie, to słabo pewnie skończycie. Jeśli nie pasuje Ci ta pizza, to nie zmuszaj go do zamówienia tylko twojego smaku, ale zamówcie dwie.... Może w końcu się dogadacie, a jak nie to twardo zamawiajcie dwie. Z jedzeniem mam złe wspomnienia. Moja żona obrażała się tak jak Ty, że coś mi nie smakuje i uważam, że celowo robiła takie żarcie, którego nie mogłem jeść, bo chorowałem, choćby do wszystkiego dodawała cebulę, nawet do ziemniaków..., a ja po cebuli chorowałem. W końcu nie dość, że spaliśmy osobno, to robiliśmy też osobne jedzenie. Wspólny obiad robiła ~2 razy w tygodniu. U mnie wspólnych wyjść było bardzo mało i oboje zabiegaliśmy o względy córki, która wychodziła i z mamą i z tatą, a wspólnie bardzo rzadko... U nas taki rozjazd upodobań nastąpił tak z 15 lat po ślubie. Wcześniej jakoś nie pamiętam, żeby były takie cyrki. Chociaż zawsze raz na tydzień obiad był taki, którego nie jadłem, bo ona lubiła, a ja nie byłem w stanie tego przełknąć. Rozeszliśmy się i już się nie kłócimy o drobiazgi.
  16. Jack445

    Czy warto nalegać na terapię małżeńską

    Jeśli sam też chciałbym się trochę zmienić i spróbować czy to w czymś pomoże to zaryzykowałbym. Uważam, że zawsze winne są obie strony. U mnie żona cofa się z pretensjami do czasów, z przed 10 lat i miesza szczegóły, więc każdy powrót nas tylko od siebie oddala, ale uważam, że było to potrzebne, bo dopiero po tym mam jasność, że to koniec. Wcześniej miałem wątpliwości.
  17. Jack445

    Czy warto nalegać na terapię małżeńską

    Spróbuj. Nie możesz jej tak na siłę zmieniać. Ona sama musi chcieć. Z siostrami musi mieć kontakt i to musiałbyś odpuścić, pogodzić się z tym, a resztę sami ustalcie. Mi się próba powrotu nie udała, ale przynajmniej spróbowałem i po tym jestem mądrzejszy i spokojniejszy. Nie zastanawiam się co by było gdybym spróbował, bo spróbowałem i nie wyszło.
  18. Jack445

    Życiowa rozterka.

    Z jednej strony ślub i wspólne życie, nie wymaga wielkiego uczucia, ważne, żeby się rozumieć, jednak jeśli myślisz i marzysz o innej, to w obecnej kobiecie wszystko będzie Ci coraz bardziej przeszkadzało i to nie będzie udane małżeństwo. Po co brać ślub jak rozglądasz się za inną kobietą, co zwiastuje rozwód w bardzo krótkim czasie. Ja bym w to nie wchodził. Skoro zauroczyła Cię pielęgniarka, to inna tez zauroczy, tylko trzeba poszukać. Niestety obecna narzeczona tego nie zrobi i chyba oboje będziecie nieszczęśliwi po tym ślubie. Z drugiej strony, możesz mieć coś nie tak z emocjami i nigdy nie będziesz w stanie na dłużej utrzymać uczuć przy jednej kobiecie i na koniec zostaniesz sam, ale mając 27 lat warto jednak być uczciwym i nie brać ślubu z kobietą, której się nie kocha.
  19. Jack445

    Po 30-tce dopiero zaczynają

    Zgadzam się. Jedni faktycznie odkrywają seksualność, zwłaszcza kobiety zauważają, że mają władzę nad facetem, dzięki swej seksualności, a drudzy, mimo tej wiedzy, desperacko szukają uczucia, czyli tego, żeby się zakochać, żeby być kochanym. Warto wybierać to, na czym komu bardziej zależy. Nadal uważam, że seks bez uczuć, nie ma smaku.
  20. Jack445

    Potrzebna porada co do związku.

    Jeśli nie możesz pokonać wroga, to się do niego przyłącz... Czyli uważam, że ona się nie zmieni. Jeśli zależy Ci na niej, to musisz ją zaakceptować i przystać na jej sposób bycia. Ona zapewne nie robi tego przeciw Tobie, ale myśli o sobie i żeby znów było między wami dobrze, musiałbyś ustąpić i wejść w to czego ona oczekuje i być częścią tego jej świata, a nie kimś kto jest przeciw i próbuje coś na niej wymusić. Jakiś czas Ci ustępowała, ale to już nie wróci.
  21. Po pierwsze są obiady w słoikach i każdy potrafi sobie je podgrzać, więc to pretekst. Możesz mu to udowodnić, przestając gotować, a jedynie podgrzewając gotowe obiady. Ugotowanie ryżu, makaronu, tez jest banalnie proste i do tego coś ze słoików i można tak żyć. Druga sprawa to tak jak ktos wyżej napisał. Nie ma ludzi niezastąpionych. Każdy kto ma firmę MUSI dbać o czas wolny, inaczej taka praca nie ma sensu. Twój mąż musi zamykać tą firmę na tygodnie i nawet wyłączać telefon... żeby klient nie mógł się skontaktować i musi z Tobą wyjechać, inaczej zwariuje. Sam miałem firmę ~20 lat i wiem o czym piszę. Nawet z pracownikami, robiliśmy sobie wolne i urlop, a cała firma była zamknięta. Kiedy o tym zapomniałem i urlopy były krótsze i zakłócane przez klientów, moje życie rodzinne się dość mocno posypało. Tylko u mnie żona też miała swoją działalność i nie byliśmy w stanie się zgrać żeby mieć wolne w tym samym czasie...
  22. Jack445

    Co jest nie tak z osobami

    Znasz jej myśli ?? Każdy człowiek potrzebuje jakiejś przyjemności i niektórym sprawia przyjemność kupowanie i posiadanie i wygląd... Innym wycieczki, wyjścia do knajpy, a innym pieniążki odłożone w skarpetę, bo wtedy lepiej się czują, a inni znów całą energię marnują na poszukiwanie seksu, czy okazji do picie alkoholu. Cały problem jest w tym, że wzajemnie się oceniamy, stosując własną miarę. Pozwól żyć innym tak jak chcą. Możesz jej to powiedzieć, że cenisz inne wartości i może wtedy Cię zrozumie.
  23. Jack445

    Zachowanie żony

    Zgadzam się. Może lepiej zrezygnować z tej budowy i może wtedy się uspokoi. Ja bym nic na tej budowie nie robił, bo szkoda inwestować jak za chwilę trzeba będzie sprzeda. Łatwiej sprzedać sama działkę niż jak już rozpoczęta budowa, bo klient zawsze chce czegoś innego niż jest. Jak się zaczyna, to trzeba skończyć i sprzedać praktycznie gotowy dom, wtedy klient się znajdzie, a rozpoczęta budowa, to katastrofa jeśli chodzi o sprzedaż.
  24. Jack445

    Czy warto nalegać na terapię małżeńską

    Znam to... Moja nie była cholerykiem, tylko ciągle coś ją denerwowało... Nie zauważałem tego, bo sam czasem też podniosłem głos i często byłem zestresowany pracą, ale kiedy moje dorosłe dzieci zaczęły odnosić się do mnie tak jak żona, czyli drzeć ryja jak coś im nie pasowało, przejrzałem na oczy i w końcu odważyłem się wyprowadzić. Żona oczywiście uznała, że zdrada, porzucenie rodziny, a prawda taka, że bez niej żyje się o wiele spokojniej. Kiedyś była inna.
  25. Jack445

    Czy warto nalegać na terapię małżeńską

    Twoja żona się nie zmieni. To Ty musisz odpuścić i się zmienić. Niech sobie gada z siostrą. Przełam się i zacznij to ignorować. Noe rozumiesz, że siostra jest dla niej ważniejsza niż Ty ? Jesteś tym drugim i musisz się z tym pogodzić. Krzyczy, wszczyna awanturę, to wyjdź i nawet zamknij się w drugim pokoju i ignoruj ją. Ty musisz się zmienić, to ona też może się zmieni, a jak nie to się rozejdziecie.
×