Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mizo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2666
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Mizo

  1. Mizo

    Byliście już na wyborach?

    Nie narzuca swoich poglądów tylko dba o podstawowe prawa człowieka. Godność i szacunek wobec bliźniego to wartości nadrzędne ale niestety przedstawiciele prawicy często nie przestrzegają tych norm. No bo jak inaczej nazwiesz dyskryminację osób o innej orientacji seksualnej, innym kolorze skóry czy innym pochodzeniu? Zrozumiałabym taką mowę nienawiści gdyby ci ludzie robili swoimi wyborami komuś krzywdę ale oni po prostu sobie żyją po swojemu i nikomu nie wadzą. Przecież nie ma się wpływu na to jakim się narodzisz, czyż nie? To, że ktoś wygląda czy zachowuje się inaczej nie daje nikomu prawa do znęcania się nad takimi ludźmi. A niestety zgodnie ze statystykami blisko 70% przedstawicieli środowiska LGBT ma na swoim koncie próbę samobójczą. Ciekawe dlaczego? Chociażby temat aborcji. Tylko u nas chcą całkowitego zakazu aborcji. A kompromis, który istnieje to nadal surowe prawo. W innych krajach aborcja jest całkowicie legalna, podobnie in-vitro. Albo napastowanie seksualne. Wiesz, że niewybredne żarty o podtekście seksualnym, dotykanie kobiet bez ich aprobaty, nakłanianie do seksu w zamian za pieniądze/lepsze stanowisko czy jakieś komentarze dotyczące ich fizyczności to też molestowanie? Ale u nas nie ma na takie rzeczy nawet paragrafu - kobietom się wmawia, że takie zachowanie jest ok i powinny się cieszyć, że są "podrywane". Tylko gwałt jest uznawany za przestępstwo przy czym za wszystko obwinia się ofiarę i wmawia jej, że sama sprowokowała napastnika - nie ma się co dziwić, że 90% gwałtów nie jest w ogóle zgłaszanych na policję. W innych krajach takie obrzydliwe sugestie są nie do pomyślenia. Ale Ty oczywiście nadal będziesz uparcie twierdził, że kobiety mają w Polsce dobrze... Ja nie chcę być czczona za bycie kobietą. Chcę tylko być postrzegana jak człowiek a nie jako obiekt seksualny
  2. Mizo

    Byliście już na wyborach?

    Źle rozumujesz. Lewica nie krytykuje stricte konserwatywnych poglądów. Nie ma nic złego w byciu religijnym czy w kultywowaniu wartości rodzinnych pod warunkiem, że nie jest się zaślepionym fanatykiem i nie narzuca się swoich wierzeń innym. Osoba, która faktycznie jest przykładnym chrześcijaninem nie będzie liberalna obyczajowo ale nie będzie też potępiała ludzi, którzy postępują niezgodnie z jego własnym sumieniem bo doskonale wie, że każdy człowiek ma wolną wolę i każdy jest kowalem własnego losu. Tylko tyle i aż tyle Lewica nie jest przeciwko mężczyznom tylko chce wprowadzić równość społeczną. A że mężczyźni mogą trochę na tym stracić to już inna kwestia. No ale jak się tyle lat dominowało to rzeczywiście trudno się przestawić na to, że nikt nie będzie cię czcił tylko dlatego, że masz ogon między nogami... także po części rozumiem frustracje A o prawach kobiet radzę trochę więcej poczytać bo widzę, że pojęcie masz niewielkie. Polska jest praktycznie jedynym krajem europejskim, który tak restrykcyjnie traktuje kobiety. Dla Ciebie wszystko jest ok bo kobiety mogą głosować w wyborach czy się edukować... niestety to są tylko podstawy a do zrobienia jest jeszcze od groma
  3. Mizo

    Byliście już na wyborach?

    Zdaję sobie sprawę i niejednokrotnie pisałam o swoich słabościach tu na forum. Nie dostaję białej gorączki, już nie przesadzaj A z ciszą to fakt, masz rację.
  4. Mizo

    Byliście już na wyborach?

    Owszem, lewica dba o dobro ogółu i pozwala każdemu człowiekowi na bycie sobą. Walczy z mową nienawisci i dyskryminacją. Co w tym złego? Ty niestety masz klapki na oczach i widzisz tylko to, że jest przeciwko mężczyznom a wcale tak nie jest. Wiem, że przez lata przyzwyczailiście sie do bycia grupą uprzywilejowaną i teraz jak kobiety zaczęły się skutecznie domagać o swoje prawa to czujecie niemal okradzeni, ale ja sądzę, że człowiek bez kompleksów nie będzie miał z tym problemu Tak, piszę negatywnie o mężczyznach bo chce Wam uswiadomić, że też macie wady bo mam wrażenie, że wielu facetów nie zdaje sobie z tego sprawy
  5. Mizo

    Byliście już na wyborach?

    No a na kogo mają głosować skoro wśród kandydatów są tylko przedstawiciele męskiej płci? Ja glosuje na osobę, ktorej najbliżej do moich prywatnych poglądów i myślę, że tym kieruje się większość obywateli. Ale mam też na uwadze dobro ogółu a nie faworyzowanie jakiejś konkretnej grupy społecznej, dlatego zawsze stanę po lewej stronie i nie mam zamiaru tego ukrywać Nie znasz definicji słowa feminizm, więc nie będę tracić czasu na dyskusję z ignorantem. Dokształć się najpierw a dopiero potem się wypowiadaj w tym temacie
  6. Mizo

    Byliście już na wyborach?

    Nie, dlaczego? Jakby bolało, to bym nie oddała głosu. Nie interesuje mnie płeć potencjalnej głowy państwa - ważne, żeby dobrze sprawowała swój urząd i nie promowała mowy nienawiści
  7. Mizo

    Byliście już na wyborach?

    Tak, wlasnie wróciłam
  8. Ja już jestem na takim etapie w życiu, że mało mnie to obchodzi. Lubię się czasem pomalować czy seksownie ubrać ale ostatnio coraz częściej można mnie spotkać w naturalnej odsłonie I szczerze mówiąc mam gdzieś to czy to się komuś podoba czy też nie - to ja mam się dobrze czuć we własnej skórze i tak właśnie jest w każdym wydaniu, też w tym no make-up. Mój komfort zawsze był i jest dla mnie najważniejszy
  9. No ja sobie takiego związku nie wyobrażam. Sama mam lewicowe poglądy podobne do Twoich i wiem, że w życiu bym się z kimś takim nie dogadała. Podejrzewam, że Twój facet od początku był radykalnym katolikiem tylko udawał przez Tobą liberała żeby Ci zaimponować. Jak juz Cię "zdobył", to zaczął pokazywać prawdziwego siebie i przestał liczyć się z Twoim zdaniem. Podejrzewam, że kolejnym etapem będzie próba przekabacenia Cię na "prawą" stronę, jak to na fanatyka przystało. Od Ciebie zależy czy postawisz na swoim czy dasz się zmanipulować Ten związek ma racje bytu jedynie wtedy, gdy się takiemu facetowi podporządkujesz - sądząc po wpisie taka nie jesteś, więc nie trzeba być geniuszem żeby się domyślić, że to nie przetrwa. Tak czy inaczej, współczuję doboru partnera... Ale skąd mogłaś wiedzieć, że trafił Ci się psychol
  10. Mizo

    Do osób, które nie chcą być w związku

    Na pewno nie, ale "szósty zmysł" mam zdecydowanie mocno rozwinięty Czasem widać U mnie też zawsze to samo. Specjalnie robiłam test kilkukrotnie i w różnych dniach i zawsze wychodziło INFJ. Rzecznik się zgłasza
  11. Mizo

    Do osób, które nie chcą być w związku

    Niekoniecznie, ale po prostu to wyczuwam. Inaczej nie potrafię tego uargumentować
  12. Mizo

    Do osób, które nie chcą być w związku

    No dla mnie ma. Jeżeli ktoś chce mi pomóc tak po prostu z serdeczności i sympatii to jest mi bardzo miło i jestem takiej osobie wdzięczna. Z mojej strony też automatycznie może liczyć na wzajemność. Ale jeśli ktoś zamiaruje mi pomóc po to, żeby wkupić się w moje łaski i potem liczy na jakieś profity z racji tego, że zrobił mi jakąś przysługę, to ja za takie coś dziękuje Nie lubię takiego uczucia, że jestem komuś coś winna. Wykorzystywanie ludzi też nie jest w moim stylu
  13. Mizo

    Do osób, które nie chcą być w związku

    Z tym to tak. Ale mnie np. właśnie wkurza ta udawana uprzejmość. Przecież nie chcą zaimponować bezinteresownie, więc mi koło d... lata ich pomoc. Zabawne, że najczęściej oferują pomoc w sprawie, w której kobieta sama sobie idealnie da radę a jak trzeba wnieść słynną lodówkę na drugie piętro, to jakoś się nie kwapią
  14. Mizo

    Do osób, które nie chcą być w związku

    Nie twierdzę, że takich kobiet nie ma, ale najwidoczniej muszę mieć jakieś szczęście bo nie przyciągam do siebie takich "koleżanek". Albo po prostu nie mają mi czego zazdrościć A ja pracuje w mieszanym towarzystwie i faktycznie mam tam taką jedną intrygantkę, która motała całym zespołem, ale też kilku facetów-plotkarzy, którzy w niczym jej nie ustępowali. Wszędzie gdzie jest kasa, tam jest rywalizacja i trzeba się liczyć z nieczystymi zagraniami od obu płci
  15. Mizo

    Do osób, które nie chcą być w związku

    Dzięki za wyjaśnienie. Dokładnie o to chodzi, o tę więź
  16. Mizo

    Do osób, które nie chcą być w związku

    Raczej nie. Po prostu lepiej się dogaduję z kobietami i tak sobie głośno myślę czy mogłoby się to przekuć w miłość romantyczną. Szczerze? Nie wiem. A jeśli nawet, to bycie biseksualnym pod żadnym względem nie wyklucza demiseksualizmu Nawiązując natomiast do drugiej części Twojej wypowiedzi to tak, masz rację. Ale statystycznie na pewno więcej jest takich kobiet niż analogicznych mężczyzn. Dla mnie ten fakt nie podlega wątpliwości
  17. Mizo

    Do osób, które nie chcą być w związku

    A ja chyba bym była to w stanie rozważyć, gdybym się zakochała. Nie do końca. Jakoś tego nie zauważam. Czasem tak tragiczni goście mają kobiety, że ja się zastanawiam jak to jest w ogóle możliwe, że te dziewczyny ich chciały... No ale tłumacze to sobie w ten sposób, że albo uległy presji społecznej i wzięły sobie faceta z "braku laku" dla świętego spokoju albo po prostu reprezentują podobny poziom do swoich wybranków
  18. Mizo

    Do osób, które nie chcą być w związku

    No tego to się nie spodziewałam... Bo nie rozumiesz? Dokładnie. Ja po prostu z pokorą przyjmuję to, że jestem "inna" i zwyczajnie mam świadomość, że nie dogadam się z większością facetów. Szanse spotkania takiego, który by mi odpowiadał a ja jemu są bliskie 0, więc nie będę się łudzić. Niby wiem, że jestem na tyle elastyczna, że potrafiłabym się dostosować do konkretnego środowiska gdybym chciała, ale po co? Żeby się męczyć? Za stara już jestem na imponowanie innym i zatracanie swojej tożsamości. Wolę się ewentualnie miło zaskoczyć niż srogo rozczarować chociaż i tak sądzę, że prędzej dogadałabym się w związku z dziewczyną bo nikt tak nie zrozumie kobiety jak druga kobieta Większość kobiet z natury jest demiseksualna, ale u mnie chyba ociera się to też o aseksualizm. Ale oczywiście i tak jakiś ograniczony mizogin zacznie mi wmawiać, że "brakuje mi bolca"... Żałosne kmioty oceniają przez pryzmat siebie i myślą, że kobiety też tak prymitywnie postrzegają płeć przeciwną jak oni. Żenada
  19. Mizo

    Do osób, które nie chcą być w związku

    To ja mam jeszcze gorzej - jestem INFJ. Najrzadsza osobowość na świecie i w dodatku pełna sprzeczności i paradoksów. Kiedyś rozwiązałam ten test osobowości i byłam w szoku jak bardzo trafnie mnie podsumował. Kropka w kropkę - cała ja A jeśli chodzi o związki, to ja też mam w sobie dużo introwertyzmu, ale jak to gdzieś wyczytałam - INFJ są ekstrawertycznymi introwertykami. To taki typ, który potrzebuje zarówno samotności jak i kontaktu z ludźmi. Z tego względu właśnie w zupełności wystarcza mi towarzystwo znajomych i przyjaciół. No i oczywiście rodziny. Czuję, że będąc w związku byłabym osaczana albo wręcz kontrolowana, a to u mnie nie przejdzie Oprócz tego ludzie o osobowości INFJ są demiseksualni a czasem nawet aseksualni, więc to również by wyjaśniało mój minimalny pociąg wobec nawiązywania takich relacji. Jeśli czegoś mi w życiu mocno brakuje, to na pewno nie seksu, tylko takiej bliskości i silnej więzi emocjonalnej. Gdyby udało mi się ją z kimś nawiązać (to musiałaby być tzw. "bratnia dusza"), to być może w którymś momencie zapragnęłabym seksu, ale tak generalnie to wystarczyłyby mi pocałunki czy przytulanie Jestem specyficznym przypadkiem, dlatego nie łudzę się, że poznam kogoś podobnego do mnie - psychika "typowego samca" mnie po prostu nie kręci
  20. Mizo

    Facet ktory mowi ze mu zalezy zobaczył

    Dokladnie. Dlatego na mnie męskie komplementy nie robią absolutnie żadnego wrażenia. Raczej patrzę na nich z politowaniem bo doskonale wiem, że nie mówią tego bezinteresownie A że psują kobiecie reputację jak ta ich odrzuci to też klasyka gatunku... Żałosne stworzenia, którymi nie warto się przejmować
  21. Mizo

    Facet ktory mowi ze mu zalezy zobaczył

    Polecam brać poprawkę na męskie "wyznania". Faceci wciskają takie kity często dla zabawy bo sobie lubią poflirtować a potem kobieta to bierze na poważnie i dorabia ideologię. Czyny mówią więcej niż słowa Aczkolwiek to mega świństwo ze strony mężczyzn, że tak postępują... to zadziwiające, że takie deklaracje przychodzą im z taką łatwością. Ale czego się nie zrobi dla zaciągnięcia dziewczyny do łóżka...
  22. Nie znosiłam wcale dzielnie - przeżywam takie rzeczy w środku, nawet jeśli o nich nie piszę. Jestem słaba? Być może. Ale to akurat dobrze o mnie świadczy, że nie mam dużej tolerancji na tego rodzaju odzywki...
  23. Straszne rzeczy tu piszecie wszyscy... te teksty nie są na moją głowę. Przegięcie
  24. Chyba będziesz miała topkę... Widzę, że dyskusja nabiera rumieńców No w sumie tak. Dzień jak co dzień na Kafe
  25. Nie widzę sensu w zakładaniu takich tematów...Co chcesz w ten sposób osiągnąć?
×