Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Maja12

Zarejestrowani
  • Zawartość

    335
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Maja12

  1. Sylwi, super! Trzymam kciuki za przyrosty, co do dostępności to sprawdź na stronie gdziepolek, tam mozna od razu zadzwonić i zarezerwować tam gdzie jest. Dobrze też popytać w takich aptekach sieciowych typu gemini, melissa, bo mi w gemini sciagali z innej swojej placówki, bo mieli na stanie mimo ze na hurtowni juz nie było. Super! A jak progesteron? Trzymam kciuki i koniecznie dawaj znac co jutro. Co lekarz mówi na to plamienie?
  2. ja jestem dobrej mysli wierzę, że się udało, także odpoczywaj i czekaj na powtórkę bety kochana
  3. mialas 3 dniowy zarodek czy blastkę? Moim zdaniem jest super, bo widać, że coś się ruszyło, ale koniecznie powtórzyć i zobaczyć czy rośnie:) trzymam kciuki żeby rosła jak książkowo
  4. Poezja już? dopiero była pozytywna beta, jak ten czas szybko leci! Może to dobry znak, trzymam mocno kciuki za ciebie i czekam na info o becie Ja dziś dziewczyny zrobiłam test, bo myslalam że może zaskoczyło nauralnie jakimś cudem, od 2 tygodni już bolą mnie piersi, a okresu nie ma i nie ma, ale oczywiście jedna kreska... Ehh
  5. Super wynik kiedy będziecie transferować?
  6. Sylwi będzie dobrze, trzymam mocno kciuki, żeby szybko wzrosły. Kiedy masz kolejną weryfikację?
  7. trzymam kciuki żeby to był ten szczęśliwy strzał
  8. Sylwi jak po transferze? Myślałam dziś o Tobie
  9. no wlasnie ale jak sie wejdzie to jest niby na górze jak piszemy, ale mi tez ciagle wybija cz. 2
  10. jestem i ja! Właśnie myslalam ze u mnie coś nie działa, bo od wczoraj nie mogłam wejśc na forum
  11. Kurde dziewczyny nie moge coś wejść na ostatnia strone forum. Wam też sie tak ładuje błąd?
  12. dokładnie, ja pamiętam kiedyś to byłam taka niecierpliwa - wszystko chciałam od razu. No dalej jestem w gorącej wodzie kąpana ale życie mnie nauczyło pokory. I tej cierpliwości na te wieczne czekanie na wszystko ehhh...
  13. Naturalnie nie, miałam jedną biochemiczną po in vitro. Pozniej jeszcze 2 transfery, ale nie przyjęły się. Generalnie już te komórki były słabe, które mi pobrali, naturalnie niestety nic nie zaskoczyło a staramy się o malucha juz ponad 5 lat Kurde faktycznie loteria, trudno coś mądrego wymyślić w tej sytuacji ale przez ten remont to chyba faktycznie pozostaje czekać, bo i tak już przed nim byście nie zdażyli znaleźć dawczyni i podejść. No nic to odpoczywaj, moze jakaś książka czy film pomoże ci trochę oderwać myśli od tego wszystkiego?
  14. Tak w skrócie - u mnie AMH 0,11, hashimoto i bardzo słabe komórki uzyskane ze stymulacji
  15. a to mieliśmy to badanie, u nas kariotypy prawidłowe na szczęście. A czy to jest też przyczyna poronień?
  16. Trzymam mocno kciuki! Musi się udać Może to plamienie to implantacja i dobry znak, nie ma sie co martwić na zapas za kilka dni jak będziesz testować to się okaże, na razie trzymam kciuki żeby beta była wysoka. Jakieś specjalne badanie się robi na tą translokację? Jak to u Ciebie stwierdzili? Ja peirwszy raz słyszę o takim problemie
  17. A kiedy miałaś transfer? Trzymam mocno kciuki żeby tym razem był szczęśliwy strzał i ciąża się utrzymała. A kiedy masz transfer?
  18. ok, czekam na info bede wiedziała czy sie stresować a fragmentacja u Was ok?
  19. my czekamy 2 tygodnie, ale mam nietypowe cechy fenotypowe. A Wy długo czekaliście? Trzymam kciuki żeby badania były ok i udało się z gwarancją. A do tej pory nasienie było ok?
  20. No właśnie ja dalej sie glowie, ale dziewczyny pisały żeby podejśc na luzie wiec staram sie o tym za bardzo nie myslec. Pewnie zaczne jak juz bede siedzieć w gabinecie. Kiedy masz u niej konsultacje? Ja jeszcze nie wiem jak długo będziemy czekać na komórki, bo na razie pierwszej dawczyni nie zaakceptowaliśmy
  21. No właśnie my się zapisaliśmy do niej. Trochę się stresuję ale tyle osób ją poleca, że jesli już mam się uzewnętrzniać przed kimś to niech to będzie osoba, która zna się na rzeczy i wie o co chodzi. Dzięki za odpowiedź, utwierdziłaś mnie w przekonaniu że to dobra decyzja, choć pewnie jak przyjdzie już co do czego to bede sie mega stresować Nadzieja gratulacje!! Trzymam kciuki za super przyrosty Przypomnisz u kogo podchodziłaś? Tak chwalicie panią dr
  22. No właśnie mam podobne odczucia co do tego. I też myślę że jeśli się uda to nie powiem o tym dziecku. Dziewczyny zmieniając temat, mąż zgodził się na wizytę u psychologa. Więc dziś będę dzwonić zapisać nas do Gawlikowskiej. Ktoś z Was był na takiej wizycie? Jak wygląda taka konsultacja? Nie wiem na co się przygotować, bo ja raczej z tych co nie lubi uzewnętrzniać swoich uczuć w stosunku do obcych osób i mąż podobnie.
  23. Myślę, że w Twoim przypadku ten test może wnieść jakieś odpowiedzi, bo to naprawdę dziwne, że niby wszystko ok, zarodki ok a implantacji dalej nie ma... Co do kwestii mówienia dziecku o KD to ja sama nie wiem jeszcze co zrobię. Z jednej strony chciałabym, aby dowiedziało sie ode mnie. Bo wiadomo, są różne sytuacje życiowe i nie da sie przewidziec czy tej zgodnosci genetycznej nie bedzie trzeba w przyszłosci potwierdzic. No ale z drugiej chciałabym zeby to bylo cos normalnego, bo to sobie tłumaczę sama sobie przez cały czas, wiec nie chciałabym też dziecka zranić, bo to jednak jest dziwna sytuacja - ja dziecko urodzę, od poczęcia będzie moje, ale jednak nie do końca. Ja myślę że tutaj nie ma dobrej odpowiedzi i czas pokaże jak należy postąpić.
  24. Właśnie u nas jest podobnie, bardziej w sumie mąż to przeżywa, bo ja już się oswoiłam z tą myślą - chyba pomogło mi to jak tutaj jedna z nas (przepraszam nie pamiętam która) napisała, że w ciąży wytwarza się coś między dzieckiem a matką i jednak zyskuje pewne podobieństwo. Z mężem jest trudniej, ale zasugerowałam wizytę u psychologa (też za radą jednej z Was) i początkowo był do niej bardzi sceptycznie nastawiony, ale teraz widzę, że powoli zaczyna się łamać, więc jestem dobrej myśli. Myślę, że taka wizyta może dużo pomóc zarówno mi jak i jemu.
  25. Agata gratulacje myślę, że przy prawidłowych testach amniopunkcja nie bedzie juz potrzebna, w koncu to badanie inwazyjne, a tak naprawde nic nie zmieni, wiec ja bym chyba nie ryzykowała. Gosia gosia i co lekarka coś wymysliła? Co działacie dalej? Miałaś teraz włączoną heparynę? Może faktycznie zrób te badania o których pisała Agata, bo co nagle to po diable jak to mówią. Plastka, masz rację, w końcu nie wiadomo ile razy już była stymulowana dawczyni i czy nie lata po wszystkich klinikach. Może niech zaproponują Wam inną? W końcu sporo już czekacie, a te czeskie kliniki szczycą się tym że mają dawczynie praktycznie od ręki. Przynajmniej tak mi pisały w mailach jak robiłam rozeznanie
×