Maja12
Zarejestrowani-
Zawartość
335 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Maja12
-
kurde poważnie? Ja myslalam ze jak juz pomyłka to raczejw. drugą stronę
-
Hej dziewczyny, Poezja gratulacje, już na pewno powinno być widać jak się czujesz? Ja dalej mam problem z mężem, staram się go jakoś urobić na wizytę u psychologa, bo mam wrażenie że takie spotkanie może nam bardzo pomóc. Cały czas się zastanawiam, czy iść w tą immunologię skoro na razie podejscie nam się odwlekło, ale sama nie wiem bo to jednak spore koszty. Gosia gosia jak się trzymasz?
-
Wiesz, ja to wiem, ale mam wrażenie że jemu to siedzi na głowie. Już raz mam wrażenie, że jest ok, a za chwilę jakby jednak znowu to samo... No i ja się boję jak będzie po procedurze - boję się że jeśli się uda to gdzieś tam w środku będzie o tym myslal, a jesli sie nie uda to obwiniał mnie o zmarnowanie pieniędzy, bo to ja cały czas z tym naciskam. Staram się dać mu przestrzeń, ale czasem wybucham
-
Dzięki za info, chetnie po nią sięgnę, bo ostatnio u mnie z tym myśleniem słabo. Już niby znalezli nam dawczynie, a teraz mąż coś się waha. Już nie wiem jak z nim rozmawiać bo wiecie nasza sytuacja finansowa taka sobie, niby mamy odłożone na procedurę, ale on się boi że wypłuczemy się z pieniędzy i ciąży też nie będzie. No po części go rozumiem, ale dla mnie nie ma większego marzenia... Ja w sumie też się tego boję, ale staram się go utwierdzić w przekonaniu, że ja jestem pewna że się uda ale wiecie jak to jest... No i mam wrażenie, że dalej nie do końca akceptuje to że będzie miał dziecko biologicznie z inną kobietą. Jak Wasi faceci do tego podchodzą?
-
My też jesteśmy w invimedzie. Zaproponowali nam dawczynię bardzo szybko, ale mąż sie wahał, a teraz ja złapałam infekcję i na razie jeszcze nic nie wiemy. W jakim mieście idziesz? Gosia Gosia, głowa do góry, jeszcze nic nie jest przesądzone, ja mysle że po prostu ta beta jest zbyt wczesnie robiona
-
no to super napisałaś embriotransfer wiec myslalam, że całą procedurę zaczynacie od nowa. Będziecie podawać 2 na raz?
-
Super! Trzymam kciuki, aby tym razem się udało. Rozumiem że zaczynacie procedurę od początku? Nie macie już zadnych mrozaczków? Wiesz, fajnie że kombinują coś aby zmienić i żeby coś się udało. Te zalecenie przytulanek z jednej strony dziwne, ale z drugiej na chłopski rozum może sprawia bardziej naturalne środowisko? Kochana jeszcze jest czas, na spokojnie i bądź dobrej myśli, bo na fb co i rusz dziewczyny piszą że u nich własnie przeziebienie było pierwszym objawem ciąży wiec może coś tam się dzieje A skąd to info o tych kosmetykach zapachowych? Dlaczego nie można ich używać? Gratulacje!!! To teraz odpoczywaj i się wysypiaj
-
Gratulacje kochana! Mocno trzymam kciuki za piękne przyrosty Gosia Gosia jak tam sie czujesz po transferze? Już ten brzuch nie boli? Batidora jak się trzymasz? Poczytałaś już o tej immunologii? Zapisałaś się do Paśnika?
-
Batidora bardzo mi przykro... Które to było Twoje podejście do KD? Robiłaś immunologię?
-
Gosia Gosia jak tam twój transfer? Już po? Ja też cały czas myślę czy warto ładować się teraz w tę immunologię czy lepiej może spróbować raz bez immuno, też mam mętlik w głowie od czytania tego wszystkiego już
-
myślę, że za niski faktycznie, a lekarz nic nie mówił na ten progesteron?
-
Nie wiem czy Cie pocieszać czy gratulować, bo sama bym chciała doświadczać tego kopania Wiesz, ja bym poczekała. Jednak procedura kosztuje kupę kasy, a to jednak ryzyko i pozniej będziesz miała z tyłu głowy, że można było inaczej, ale to tylko moje zdanie. Co do mówienia dziecku o kd to to myślę, że najpierw trzeba by było powiedzieć o in vitro a o kd z czasem, choc ja sie jeszcze nad tym nie zastanawiam. Jak się uda to dopiero wtedy jednak moim zdaniem powiedzieć trzeba tak czy inaczej . Gosia Gosia, trzymam kciuki za Twój transfer Gdzie podchodzisz? Moim zdaniem 40+ jest bardzo spoko, jeżeli kobieta jest zdrowa. Wiadomo, że nikt z problemami zdrowotnymi nie powinien do procedury podchodzić, ale czasem ta 40 jest w lepszej formie niż 20. Więc osobiście uważam że nie ma tu reguły
-
Kurcze dziewczyny znowu mam tyły ale byliśmy na weekend u męża rodziców, gdzie jego Chrześniak miał urodziny, w sumie dopiero dziś wróciliśmy. Powiem Wam, że trochę odpoczęłam, ale wracam już do rzeczywistości. Widziałam, że któraś z Was poruszyła kwestię badań genetycznych, więc podepnę się pod pytanie. Czy dawczynie mają te badania genetyczne przeprowadzane? Bo to w sumie jest istotne przy decyzji... No i dzięki za wypowiedź tego embriologa podbudowałam się trochę, skoro 3 dniowe zarodki mogą lepiej się rozwijać w macicy niż w laboratorium to jest już jakiś konkretny argument A Wy dziewczyny jak spedziłyście weekend? Odpoczęłyście trochę? Widziałam, że któraś była w kinie, jak ten film, bo zastanawiamy się czy nie iść
-
Kurcze dziewczyny znowu mam tyły ale byliśmy na weekend u męża rodziców, gdzie jego Chrześniak miał urodziny, w sumie dopiero dziś wróciliśmy. Powiem Wam, że trochę odpoczęłam, ale wracam już do rzeczywistości. Widziałam, że któraś z Was poruszyła kwestię badań genetycznych, więc podepnę się pod pytanie. Czy dawczynie mają te badania genetyczne przeprowadzane? Bo to w sumie jest istotne przy decyzji... No i dzięki za wypowiedź tego embriologa podbudowałam się trochę, skoro 3 dniowe zarodki mogą lepiej się rozwijać w macicy niż w laboratorium to jest już jakiś konkretny argument A Wy dziewczyny jak spedziłyście weekend? Odpoczęłyście trochę? Widziałam, że któraś była w kinie, jak ten film, bo zastanawiamy się czy nie iść
-
No właśnie sama teraz nie wiem, muszę to sobie na spokojnie przemyśleć i poszperać więcej na ten temat. W każdym razie bardzo dziękuję Ci za zainteresowanie moim przypadkiem Wiesz, ja myślę że jeżeli Ty tego chcesz, a lekarz nie widzi przeszkód to warto spróbować. Jednak czy ty chcesz tego dziecka? Czy chcesz spełnić marzenie swojego malucha o rodzeństwie? Dziecko to poważna decyzja, rozważ więc sobie wszystkie za i przeciw
-
tak pisałam, u mnie właśnie jakość leży i amh tylko 0,11. a mam 33 lata. Poprzednie miałam na swoich komórkach
-
Robiłam to badanie, właśnie mutacje mthfr mam i dlatego biorę metylowany kwas i po transferze miałam podawaną heparynę. U mnie właśnie jest hashimoto. Miałam do tej pory w sumie 3 transfery z czego tylko 1 zakończony ciażą biochemiczną. Kurde teraz tak się zastanawiam czy nie spróbować immunologii ale nie wiem jak nasz budżet zniesie te dodatkowe kilka tysięcy...
-
Dziewczyny myślicie, że przed pierwszym podejściem do KD warto wybrać się do Paśnika? Piszecie tutaj o nim cały czas i tak się zaczęłam zastanawiać, czy też się nie zapisać. Długo sie do niego czeka?
-
Sylwi trzymam kciuki Dziewczyny powiem Wam, że ten mój coś wydaje się być niechetny do tej procedury, jakby cały czas mial wątpliwości. Jak z tym było u Was?
-
Właśnie nie wiem, bo jeszcze nie potwierdziliśmy, że zgadzamy się na tę dawczynię. Mąż jeszcze chciał się wstrzymać, więc staram się wrzucić na luz, choć ja taka jestem w gorącej wodzie kąpana, że już bym chciała. No ale dam mu chwilę, w weekend mamy urodziny naszego chrześniaka, to spędzi z małym trochę czasu i myślę, że sam będzie chciał już
-
ooo to cenna informacja, czyli można zachować gwarancję i jednocześnie uzyskać blastocystę. Z tych 12 oocytów wszystkie poprawnie Wam się odmroziły?
-
Trzymam kciuki Na pewno się uda Udało sie przy pierwszym transferze? Gratulacje dopłacałaś coś za hodowanie do stadium blastocysty? 12 oocytów i gwarancja 3 trzydniowych zarodków ja właśnie nie czekam długo - wszystko piorunem. 2 tyg temu byliśmy na pierwszej wizycie kwalifikacyjnej do kd:) Ja już bym oddzwaniała, że się decydujemy, ale mąż mówi że wszystko tak szybko, ma wątpliwości, więc dam mu jeszcze to przetrawić przez kilka dni, bo rozumiem jego obawy. Sama je mam, ale staram się tego po sobie nie pokazywać, bo wiem że dla nas to najlepsza opcja
-
Anett my też jesteśmy w invimed Warszawa u dr Ziółkowskiej. Właśnie wczoraj dostaliśmy propozycję dawczyni i chyba się zdecydujemy tutaj też kilka dziewczyn zdecydowało się na invimed właśnie i trochę sie tym zasugerowałam. Też myśleliśmy o Czechach, ale jednak to nie tylko drożej, ale też właśnie logistycznie do ogarnięcia, a tu mamy na miejscu
-
My w Warszawie dopiero w czwartek wszystkie dokumenty podpisywaliśmy, a dziś właśnie dzwoniła koordynatorka i zaproponowała nam dawczynię akurat cechy fenotypowe nam odpowiadają, więc chyba się zdecydujemy, ale chcę się jeszcze z tym przespać, bo bardzo szybko to postępuje Myślałam, że dłużej to potrwa Super! Na pewno te z krwi będą również dobre Czekamy więc na informację o płci ostatnio chyba tutaj królują dziewczynki, więc może tobie też się potwierdzi
-
Statsie gratulacje! Też podchodzę w invimed czekam na jakąś informację o dawczyni Miałaś transferowany jeden zarodek czy 2?