Witam parę miesięcy temu założyłam temat czy byli wracają-oczywiście, ze wracają:) Lecz teraz zderzyłem się z inną rzeczywistością i problemem- przejdę do rzeczy, parę dni temu napisał do mnie ex, przeprosiny, błaganie o powrót, wyznania miłosne etc. Przyjęłam to na chłodno i próbowałam się dowiedzieć jakie ma intencje, wiedziałam o nim tylko tyle, ze właśnie dzień dnia palił marihuanę w dużych ilościach, ale doszło do tego jeszcze lsd, chłopak przed tym ciągiem miał bardzo słaba psychikę, ale teraz zrobiła mu się dosłownie „papka” z mózgu, wysyłanie do mnie nagrań z lasu, ze go tu przyprowadzilam, wyznania, że jestem jego potęgą(?) i ogólnie dużo różnych niezrozumiałych rzeczy. Postawiłam mu ultimatum, albo pójdzie na odwyk i dopiero się do mnie odezwie, albo może mnie wyrzucić ze swojego życia. Oczywiście naobiecywał się, ale po paru dniach zablokował mnie i zniknął. I stąd moje pytanie do ludzi którzy trochę siedzą w tym temacie. Co może siedzieć w jego głowie? Czy mam nastawić się na to, ze za wszelką cenę będzie chciał się ze mną znów kontaktować i „błagać” o pomoc?