no nie, on rozwalił rodzinę, dlaczego więc rodzina ma teraz się gdzieś wynosić ?
to nie było rozstanie bo się wypaliło , jeśli prawdą jest, że on porzucił rodzinę dla innej kobiety, to jeszcze może doigrać się alimentów nie tylko na dzieciaki ale też na nią
generalnie nie jestem, za żerowaniem na drugim małżonku, sama jestem niezależna, nie umiałabym zaakceptować modelu - ja siedzę w domu , wychowuję dzieci a mąż pracuje , dlatego w mojej sytuacji gdyby do rozstania doszło z jakiegokolwiek powodu, to ja się pakuje i wyprowadzam ( mieszkanie jest męża po rodzicach nabyte przed ślubem ) ale ja mam już nastoletnie dziecko , które zaraz wyfrunie z gniazda, więc nie muszę o nic walczyć, w przypadku Pati tam są małe dzieci , honorem ich nie wykarmi i nie wychowa, dlaczego dzieci mają cierpieć , mają zmieniać miejsce zamieszkania , tylko dlatego że ojcu odwaliło ?