pozytywkaa

Jakie lektury w pierwszej klasie? Zgodnie z podstawą programowa w zerówce dzieci są przygotowywane do czytania i pisania, nikt nie zabrania wprowadzania liter czy nauki czytania, bo tak naprawdę dziecko nań opanowanie czytania i pisania ma całe 3 lata szkolne ( większość opanuje w pierwszej klasie lub w drugiej ) ale jak ktoś opanuje dopiero w 3 to żadna tragedia. Ważne aby idąc do czwartej klasy dziecko potrafiło czytać ze zrozumieniem

no nie, on rozwalił rodzinę, dlaczego więc rodzina ma teraz się gdzieś wynosić ? to nie było rozstanie bo się wypaliło , jeśli prawdą jest, że on porzucił rodzinę dla innej kobiety, to jeszcze może doigrać się alimentów nie tylko na dzieciaki ale też na nią generalnie nie jestem, za żerowaniem na drugim małżonku, sama jestem niezależna, nie umiałabym zaakceptować modelu - ja siedzę w domu , wychowuję dzieci a mąż pracuje , dlatego w mojej sytuacji gdyby do rozstania doszło z jakiegokolwiek powodu, to ja się pakuje i wyprowadzam ( mieszkanie jest męża po rodzicach nabyte przed ślubem ) ale ja mam już nastoletnie dziecko , które zaraz wyfrunie z gniazda, więc nie muszę o nic walczyć, w przypadku Pati tam są małe dzieci , honorem ich nie wykarmi i nie wychowa, dlaczego dzieci mają cierpieć , mają zmieniać miejsce zamieszkania , tylko dlatego że ojcu odwaliło ?

Serio? Już nie ma się do czego przywalić to do toalety. Może zamyka klapę jak spuszcza wodę, a potem klapę otwiera. A tak poza tym to może poczytaj o miejscach gdzie bakterii jest więcej niż w WC tu jeden z przykładów " Na słuchawce telefonicznej jest 3824 mikrobów/cm2! Na desce klozetowej natomiast tylko 7,5 bakterii/cm2." - rozumiem że w pracy, za każdym razem gdy odbierasz telefon lub wykonujesz połączenie z służbowego aparatu dezynfekujesz słuchawkę, bo przecież fleją nie jesteś prawda

Marcin Piątek był DJem w USA i żeby było "łatwiej" zmienił sobie dane osobowe na Martin Harmony stąd żona i córki mają takie nazwisko.

Myślam że mówisz o tym ostatnim , z zeszłego tygodnia .

Ja tam ja nadal bardzo lubię , mimo reklam i współprac jest nadal normalna .

Kiedy trzeba było siedzieć w domu to się siedziało , jak można wyjechać to czemu nie ( obóz sportowy był legalny przecież ) w tym samym czasie ludzie na narty do Zakopanego przyjeżdżali .

to zależy czy są zawodową rodziną czy nie, czy zrezygnowali z pracy czy nie , czy są spokrewnieni z dzieckiem czy nie natomiast jeśli pytasz o Monikę i Wojtka oni nie są rodziną zastępczą ( rodzina zastępcza " dostaje" dziecko pod opiekę czasowo np do momentu aż sytuacja rodziców biologicznych się nie poprawi ) oni są rodziną adopcyjną i taka rodzina za fakt adoptowania dziecka nie dostaje żadnych pieniędzy tzn dostaje tyle co biologiczna rodzina czyli 500+

małe dzieci tak wyglądają w zdecydowanej większości a i zauważyłam jeszcze coś na zdjęciach zawsze większe niż w rzeczywistości