Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MaestroSyntetyczny

Zarejestrowani
  • Zawartość

    20750
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez MaestroSyntetyczny


  1. 21 minut temu, Greatpetla napisał:

    .. a może coś innego Tobie rośnie? 😬😊. Dobra. Taki mały pikantny żarcik. Wybacz.

    To dobrego masz tego czuja😉. Ja na razie to robię na czujs ciasto naleśnikowe. Obym nie przedobrzyła jak ostatnio. Wyszła  wtedy wielka naleśnikowa kiszka. Pierwszy naleśnik jak zwykle przywarł do patelni. Zakochał się w niej. Czy co? 🤔. Następne  naleśniki jakoś z niej schodzily, ale grube były. Okazało się pozniej, że nie ten typ mąki kupiłam,stad taka ich pulchność. 

    To o której mam się wyspowiadać? Przygotowany?Obawiam się, iż możesz osiwieć albo włosy sobie wyrwać z głowy po moich grzesznych akcjach. Lepiej przemyśl to dokładniej.Widziałeś na kartkach jakie to uczynki były.Jak dodam do tego szczególy, to może być dość gorąco.. 

     

    Jak gorąco? Ty masz się spowiadać a nie podniecać😎


  2. 56 minut temu, Greatpetla napisał:

    Kurczę, zgadłeś! 😮

    O nie! Czyżbyś tak łatwo mnie już czytał? Rozbierasz mnie do rosolu mentalnie ot tak?Tak prosto i bez żadnej łamigłówki? Hmm.. powinnam zmienić taktykę. Bez tajemniczości kobiecej będzie lipa.Prawie taka pod którą siedział Kochanowski.Wielka lipa😎 

    Nie kombinuj. Tradycyjnie na czuja lecę a nos mi rośnie jak u Pinokia. 


  3. 34 minuty temu, Greatpetla napisał:

    Przewodniki? Który kraj czy miasto  zamierzasz zobaczyć? Z ciekawości pytam,bo też lubię zwiedzać. 

     

    Jestem zainteresowany terenami znajdującymi się dzisiaj w granicach Polski. A początkiem lub natchnieniem do tego rodzaju zbieractwa dał mi Trójkąt Trzech Cesarzy. Kiedy pierwszy raz odwiedziłem to miejsce jeszcze chyba nikt nie myślał by go wyeksponować. A wszystko to za sprawą widokówki, którą nabyłem na pchlim targu. Przedstawiała właśnie Trójkąt z osławioną wieżą Bismarcka. Śladu po niej nie ma. 


  4. 5 minut temu, Greatpetla napisał:

    Jako pokutę dajesz mi zaprezentowanie pozycji na huśtawce? Taka jest Twoja pokuta dla mnie? Zastanów się dwa razy, proszę. 😎

     

    Pozwól, że o pokucie porozmawiamy później. Nie bądź tak wyrywna jak Muza. 

    Nie wiem o czym piszesz wspominając o moim prędkim działaniu w łożu! 😎

    Wybacz, ale teraz muszę oddać się kontemplacji. Anioł Pański sygnaturka wybiła. 

     


  5. 1 minutę temu, Greatpetla napisał:

    Ojojoj! Ależ Ty szybki! Prawie poślizgnęłam się na niej i mało brakowało i ujrzałbyś ten mój szpagat 😎. Prawie..niestety.. 

     

    Gdyby Ci majtki w kroku pękły to nie przejmuj się. Teraz taka moda na takie gadżety. Spokojnie Siostro. Nie panikuj. 


  6. 3 minuty temu, Greatpetla napisał:

    Mój Drogi Mistrzu!

    To przykre, co Ciebie dotyka. No niestety czasami tak jest, że po drodze rosną nam różne chwasty, które kłują niemiłosiernie. Jednak warto wierzyć, iż znajdziemy na nie sposób. Będzie ciężej przez chwilę, ale potem uwierz mi zobaczymy piękne drzewo z dorodnymi owocami. 😉

    Cóżeś za księgi tajemne zamówił z samej stolicy? Podziel się choć jednym tytułem, a ja podzielę się z Tobą kromką chleba ze smalcem albo z miodem lub powidłami z antonówek. Tego u mnie zawsze pod dostatkiem tak samo jak wiary i nadziei, że będzie dobrze 😎

     

     

    Zbieram Ci ja przedwojenne przewodniki turystyczne i mapy. 


  7. Możemy skupić się na spowiedzi? Dziękuję. Z wielką uwagą przejrzałem ryzę papieru zapisaną drobnym maczkiem i muszę Tobie Siostro powiedzieć, że rozczarowałaś mnie. Przecież te wszystkie grzechy dotyczą tylko seksu! Ty naprawdę wszystkie te pozycje przetestowałaś? Ta na huśtawce bardzo mi się podoba. Chyba poproszę byś mi ją zaprezentowała, ale nie tutaj! 😎


  8. 3 minuty temu, Greatpetla napisał:

    Ooo.. Jesteś gotów do takich poświęceń dla mnie? Twoje skarby będą marzły. Wiesz jakie ciężkie czasy teraz.Wszyscy oszczędzają na ogrzewaniu.. 

    Zastanów się szybko. Liczę do trzech Raz,dwa,trzy i.. jaka  Twoja ostateczna decyzja? 

    Koszulę też zdjąłem😎 Pod drugie kolano. Gdybyś zechciała w lekkim rozkroku klęczeć😎


  9. 2 minuty temu, Greatpetla napisał:

    Po bardzo wnikliwej analizie Twoich słów, gdzie rozum🧠 mówił mi co innego, a serce💗 co innego stwierdzam:Zostaję przy "niemalże". Teraz tylko trzeba zatańczyć oberka z radości,bo wybrałam opcję, gdzie przyjemność jest królową, więc to najlepsza wg mnie na tę chwilę opcja.Samych przyjemności teraz potrzebuję. Reszta cierpliwie musi poczekać..😎

    Na Twoim miejscu jednak poczekałbym na zakończenie spowiedzi i stosowną pokutę😎

    • Haha 1

  10. 1 minutę temu, Greatpetla napisał:

    Może być. Tylko poproszę jakiś miękki dywanik pod kolanka. Nie lubię mieć zdartych.Potem źle wyglądają takie kolana przy kusrk kiecce. 😎

    Nie będę trajkotać. Konkretnie wyznam grzechy niczym wyznaje się przy ostatnim namaszczeniu, choć pożyć jeszcze chce trochę.😎

    Co mam spodnie zdjąć i zwinąć je w rulonik z dbałości o Twoje kolana?😎 


  11. Droga Greatpetlo! Staram się iść drogą Twoich mądrych rad życiowych, więc z uśmiechem na ustach i śpiewem w sercu zacząłem ogarniać rzeczywistość. Po opłaceniu wszystkich rachunków uśmiech mój jakby mniejszy się stał. Jednym słowem, nie gości już na mym licu banan od ucha do ucha a muzyka, dla przypomnienia, grająca w sercu w nostalgiczne plumkanie przeszła. Odebrałem też pocztę. Urząd Skarbowy znowu chce mnie widzieć w trybie pilnym. Pocieszam się jak mogę, myślę, że którejś urzędniczce albo wpadłem w oko, albo nudzi się jej i chętnie posłucha mojej bajery. Jeszcze uśmiecham się leciutko. Psu wyszło suche żarcie a mnie jedzenie. Muszę pójść do sklepu a po drodze odwiedzić antykwariat. Facet sprowadził mi książki ze samej stolycy, a to znaczy, że zapłacę krocie. Tyle optymizmu we mnie! 😪


  12. 23 minuty temu, Greatpetla napisał:

    Niemalże? Jak to brzmi?

    W takim razie pełną dziewicą. Błonę też ogarniemy. Medycyna dzisiaj nie takie rzeczy robi. To kosztuje, ale zawsze możesz wziąć drugi etat. Pomyśl sama. Cnota to jedyne szczęście, które tak do końca nie cieszy człowieka. Zastanów się, bo być może lepiej zostać przy tym "niemalże". 


  13. 1 minutę temu, Greatpetla napisał:

    Niemalże? Jak to brzmi? Jak np.napój kawowo podobny. Smakuje on jak kawa, a nie jest prawdziwie smakowitą kawą. 😬

    Nie boję się wyzwań.Lubię ryzyko.Odważna ze mnie dziołcha.O.k.Zatem wchodzę w to. To od czego zaczynamy? Od tego, bym uklękła przed Tobą i wyznała co mi leży na zagubionej duszy ? 

    Nie przede mną tylko w konfesjonale. Ja w środku, Ty z boku. Dzieli nas ścianka z pleksi. Mów głośno i wyraźnie bym zrozumiał. Skup się i nie trajkocz bez potrzeby. Tylko grzech a ja ewentualnie dopytam o szczegóły. Może być? 


  14. 41 minut temu, MaestroSyntetyczny napisał:

    Widzę, że dużo grzesznych Siostro!😎 Czas bym dokonał w Tobie właściwej przemiany byś mógł wrócić na drogę cnoty. Przy mnie staniesz się niemalże wtórnie cnotliwa😎

    Ale mi się to napisało! Na drugi raz sprawdzaj człeku głupi przed edycją😪

    Widzę, że dużo grzeszysz Siostro! 😎 Czas bym dokonał w Tobie właściwej przemiany, byś mogła wrócić na drogę cnoty. Przy mnie staniesz się niemalże wtórnie cnotliwa😎


  15. Dobra, koniec tych du/powstrząsów, trzeba ogarniać rzeczywistość. Już cieszę się i ręce zacieram na samą myśl o wieczornej spowiedzi Greatpetli. Ona jeszcze nie wie, że najbardziej jestem zainteresowany najintymniejszymi grzechami. Ale najpierw muszę wypić wiaderko waleriany, by odpowiednio i w skupieniu podejść do jej aktu skruchy. Jak pomyślę o tych wszystkich "momentach" to mi kolana drżą. Gdzie tam wieczór😪

    • Haha 1

  16. 2 minuty temu, TwojaMuuza napisał:

    Na serio tak nisko mnie cenisz? Uwazam, ze należy mi się jakiś apartament w zamian za uciechy dla ciebie.  Jestem poirytowana i zniesmaczona.  A Ty skompromitowałeś się na całej linii.  Nie wierzę, że tak można się zmienić 🤔🙈

    O czym Ty kobieto myślisz? 😎 Myślałem, że chcesz mi dragi obchnąć stąd wzmianka o dzieciach. Im chyba nie sprzedajesz? 😎


  17. 2 minuty temu, Bennie1 napisał:

    Prokrastynacja w moim wypadku ma wiele plusów, np. rzeczy, które wykonuję potem pod wpływem stresu wychodzą mi najlepiej. 😎

    "Na pięć minut przed" daje mi niezłego pałera. Jestem wtedy najbardziej wydajny. Jutro? Kurczę, to tak daleko jakby wieczność cała. Zdążę bo choronży zawsze zdąży. 

    • Thanks 1

  18. 41 minut temu, TwojaMuuza napisał:

    Ojj Maestro kobiety to nie jednostka zorganizowana działająca wg tych samych  zasad. Każda ma swoje , inne, jedne lepsze drugie beznadziejne a ja w zadnych z tych ram sie nie mieszczę.  Alimenty? Pff kocham dzieci ale uwierz mi nie mam do nich cierpliwości więc wystrzegam się ich i wzbraniam .

    Znaczy, na samym wstępie już sugerujesz, że mamy uważać? Szybka jesteś! 😎


  19. 40 minut temu, Greatpetla napisał:

    Na kartce? Toż to będzie z 500 stron minimum. Dzieło można by było wydać pt:"Grzeszne myśli i uczynki niesfornej Pani M." 😎

    Przyjdę bez biustonosza, ale w szerokiej marynarce, wuec nie będzie widać moich wypukłości. O.k?

    Też lecę. Obowiązki kwiczą. Cześć 

    Widzę, że dużo grzesznych Siostro!😎 Czas bym dokonał w Tobie właściwej przemiany byś mógł wrócić na drogę cnoty. Przy mnie staniesz się niemalże wtórnie cnotliwa😎

×