MaestroSyntetyczny
Zarejestrowani-
Zawartość
20750 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez MaestroSyntetyczny
-
Chyba muszę się napić.
-
To nie było tak Nadmuchał go a skórką się lekko wstąpiła.
-
A każda z dwóch głów niech pracuje na swój rachunek.
-
Bardziej od nadmuchiwanego pen/isa. To teraz jest na topie.
-
Człowieku! To absolwenci moich kursów obciachu
-
Tak myślisz? Kurczę, a ja myślałem, że z nimi wyglądam jakbym dopiero co spod prysznica wyszedł, wskoczył w ciuchy prosto z jurnala I oto jestem!!! Kaszana z tego wyszła.
-
Po co ich męczyć dociekliwym rozpoznawaniem? Metek z ubrań nie zrywam i jest git. Same rzucają się w oczy.
-
To jest to! Przepraszam, przepraszam, jeszcze raz przepraszam! W wyliczance znalazłem jednak punkt dotyczący seksu. Cwanie zakamuflowany, muszę to przyznać. Oto on: "-ugodowego, idącego na kompromisy" Czyli musi zaakceptować kochanków
-
Spoko! Teraz będzie na temat. Tutaj nie ma nic na temat seksu! Tyle punktów, a najważniejszy pominięty!
-
To walnę drugiego kielonka za tych spod Paragraf 52. Chłopcy! Głowy do góry!
-
Boże, jesteś i tak łagodna! Nawet nie wiesz jakie słowa padają przy rozstaniach! A potem? A potem czas sobie płynie wolniutko, a kobieta zaczyna kombinować, czuje, że nie do końca jest sobą. Myślami ucieka do chwil wspólnie spędzonych, dajmy na to w łóżku...chyba nie ma sensu pisać dalej
-
Bo to mądra kapitalistka jest. Wyssie z niego ostatnią kroplę krwi i któregoś dnia odda go Tobie z uwagą: miałaś rację, jest do du/py A Ty rozrzewniona spojrzysz mu głęboko w oczy i wyszeptasz wzruszona: Jesteś Kochanie! Ani przez chwilę nie wątpiłam w to, że wrócisz do mnie, bo ciągle kochasz.
-
Wypijam kieliszek czystej za każdego eks męża. Faceci jesteście jak Legia Cudzoziemska. Łzy, pot i krew nie jest Wam obca. Z szacunkiem to robię!
-
Sama świadomość czegoś jeszcze niczego nie zmienia. Spójrz na problem z mojego punktu widzenia. Wiem, że alkohol szkodzi, ale żadna siła przed północą nie ruszy mnie z baru, w którym zakotwiczyłem.
-
Dlaczego mnie to nie dziwi? Biedaczek! Czerwona kartka to niemalże jak paragraf 52 Kodeksu Pracy. Facet został napiętnowany.
-
A gdzie jest temat, na którym zostawiłem tyle potu, krwi i spermy?
-
Dopiero zaczynam się rozkręcać.
-
Albo ma przesrane. Kobieta świadoma to podwójnie niebezpieczna kobieta.
-
To zdanie powinno być mottem przewodnim każdego tematu na forum.
-
Coś mi wygląda na to, że Ty zdecydowanie za mało trenujesz!
-
A teraz zobaczmy co tam w grafiku mamy? Jest! BBB, dawno nie widziana i nie nękana. BBB, jesteś?!
-
Rachunek sumienia zrobiony? Aby uczciwy? Od początku do końca? Zobaczymy! W wolnej chwili zapraszam do siebie!
-
Mówią: kto wcześnie wstaje temu Pan Bóg daje. To teraz szybkie grzeszenie i jeszcze szybszy wypad do pracy Miłego dnia.
-
Ja pierdziu! Chyba jednak pożegnam się i zlegnę w łożu stosownym. To był ciężki dzień. Cześć.
-
Sama zobacz jaki to trudny i niebezpieczny zawód! Kafeteryjny spowiednik i egzorcysta. Stresu od metra i jeszcze parę centymetrów.