Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MaestroSyntetyczny

Zarejestrowani
  • Zawartość

    20750
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez MaestroSyntetyczny


  1. 9 minut temu, Qwerty82 napisał:

    7 godzin wisiały inwektywy w kierunku jednej dziewczyny, a wszyscy głusi i ślepi. Santee drugi, strażnik Teksasu pożal się Boże. Jak by ktoś o mnie tak pisał to wolałabym żeby ktoś zgłosił jednak

    Strażnik Teksasu? Ten od określania warunków na jakich można pisać na jego tematach? Macho popierdułka😪 Kiedyś udzielał się tutaj podobny typ. Wilk mu było, ale to był klasa facet a ten to taka cipcia trochę. 


  2. 4 minuty temu, Onkosfera napisał:

    Pewnie, że się da żyć, bo to jest miętkie i da się rozpłaszczyć, przepchac gdzieś na plecy przy schylaniu. A brzucha ciążowego się nie da. A to, o czym Ty piszesz to klasyczna lustrzyca, czyli, że widujesz swe przyrodzenie jeno w lustrze

    Rozumiem. Nie, nie rozumiem. W ciąży jeszcze nie byłem [Onko, zapłodnisz mnie?], brzucha jeszcze nie dorobiłem się, ale to z biedy panie, z biedy! 😪


  3. 2 minuty temu, Qwerty82 napisał:

    A Ty nie widziales co tu sie dzialo na wątku Santee?? Zgłosiłam jako offensive i w 1 minute poleciało. 24h tu siedzisz czemu nie zgłaszasz takiego chamstwa?

    A co to ma wspólnego z brzuchem faceta? Skąd przypuszczenie, że siedzę tutaj 24/7? To jest niewykonalne Qwerty. Czasami muszę zrobić przerwy na kolejne cyberki, a wtedy jakby tracę rozeznanie w tematach. A tak na poważnie to nie wiem o czym piszesz. 


  4. 22 minuty temu, Onkosfera napisał:

    O właśnie. Po tym jak doświadczyłam bezradności wobec wlasnego cielska, gdy bylam w ciąży, stwierdziłam, że nigdy nie zrozumiem mężczyzn TRWALE zapuszczajacych bebzony wielkości polknietego telewizora kineskopowego. Przecież tak się nie da żyć. Ciąża kiedyś mija, a taki tłuszcz ludzie potrafią trzymać na korpusie latami.

    Z tym brzuchem u faceta to jest różnie Onkosfero. Da się z tym żyć. Dajmy na to, facet zapuszcza brzuch w konkretnym celu, na zasadzie: witaj brzusiu, żegnaj siusiu. Przestaje siusiaka "widzieć". A jak czegoś nie widzimy to zaczynamy idealizować, czyli małe z natury robi się wielkie w wyobraźni. I to jest fajne, gdyby nie ten brzuch...

    • Haha 1

  5. 10 godzin temu, Qwerty82 napisał:

    Podtrzymuje stanowisko 🙂

    Nie mam reakcji, jeszcze nie powieźli świnie😎 Muszę uzbroić się w cierpliwość, Ty też Qwerty😪

    Przy okazji zauważyłem, że temat odblokowali. 

    Miłego dnia. Nie zapomnij zabrać śniadania do pracy🙂

×