Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jarek 44

Zarejestrowani
  • Zawartość

    24
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Jarek 44

    życie z endoprotezą biodra

    Witam. Kochani czy ktoś z Was miał robiony np. rezonans kręgosłupa po endo? Pytam bo mam obawy czy nic mi się nie stanie. Ponoć może się przesunąc. Mój lekarz dał mi jednak opis producenta endo i nie widzi przeciwskazań do rezonansu. Mam skierowanie i 7 lipca mam termin. Pozdrawiam.
  2. Jarek 44

    życie z endoprotezą biodra

    Witam serdecznie. Dzięki za pamięć. Ja obecnie do 17 lutego jestem w szpitalu rehabilitacyjnym obok Bielska w Jaworzu. Będę tu 4 tygodnie. Szpital słaby pod każdym względem ale coś tam zawsze poćwiczę. Noga lewa ok. Chodzę w miarę równo, no może jakieś 10 % jeszcze do normalności mi brakuje. Ale to jeszcze kwestia czasu. Prawa mnie odrobinę pobolewa. Jest w pełni rotacja ale cały czas mnie tam smyra w stawie zatem są tam pewnie zmiany. Ciekawe ile wytrwa ten staw? Kiedy mnie czeka druga operacja? Na razie staram się o tym nie myśleć Co gorsze to pobolewa mnie kręgosłup lędźwiowy. Myślałem że to przejdzie przy pobycie tutaj w szpitalu a tu cały czas czuję lekki ból i sztywność przy schylaniu się. Trochę mnie to martwi. W poniedziałek zgłoszę to lekarzowi aby coś pomogli. Nadal jestem na L4 i tak do jesieni mam zamiar się rehabilitować. Ciężkie czasy nastały i nie da się nigdzie wyjechać z dziećmi aby się oderwać. A jak się Tobie chodzi? Czy szykujecie się do szczepionki Astra Zeneca? Jak Wasze środowisko to postrzega że to najsłabsza szczepionka i będziecie pierwsi w kolejce? Pozdrawiam ze szpitala na Podbeskidziu. Jarek
  3. Jarek 44

    życie z endoprotezą biodra

    Witam. Kochani, jaki stopień niepełnosprawności jest przyznawany przy endo stawu biodrowego? Podzielcie się informacjami. Pozdrawiam wszystkich.
  4. Jarek 44

    życie z endoprotezą biodra

    Witam. No powiem Ci że nie spodziewałem się takiego szybkiego postępu. Z każdym dniem jest coraz lepiej. Ale dziś jestem już w stanie podnieść do góry nogę leżąc. To mi się nie udawało dotychczas. Dziś mija 10 dni od operacji a ja chodzę już normalnie Chodzę bez kul i nawet ładnie , nie utykam. Oczywiście straram się jeszcze nie hojrakować bez kul ale jestem w stanie już gotować i chodzić po domu ładnie Ćwiczę codziennie po 3 razy. Czuję jeszcze trochę zdrewniałą nogę w okolicy rany ale z każdym dniem jest to coraz mniejsza dolegliwość. Nogę na łóżku zginam w kolanie już sporo ale jeszcze nie na tyle co zdrową. Brakuje mi jeszcze z 15 cm. Od samego początku radzę sobie bez żadnych podkładek w toalecie. Po prostu do przodu wyrzucam nogę i tyle. Da się to pokonać. Od wczoraj jestem w stanie siadać na kanapie normalnie ze zgiętą w kolanie nogą, tak jak normalnie robi to zdrowy człowiek. Jedynie co to nie jestem w stanie założyć skarpety i muszę liczyć na pomoc żony. Naprawdę jestem zaskoczony taką progresją ,tego się nie spodziewałem. Sądziłem, że z miesiąc będę słabo chodził o kulach a nie po 8 dniach. Szok. Wiesz, faktem jest że Ty i ja nie jesteśmy jeszcze emerytami i ta witalność też robi swoje że szybko się organizm regeneruje. Aha, jedyne co jest nadal nieprzyjemne to to, że wieczorem mam ok.37. Taki stan podgorączkowy, bolą kości i czuję się rozbity jak przy grypie. To ponoć organizm walczy z ciałem obcym. Chciałem odstawić już tabletki przeciwbólowe, ale się chyba nie da ,bo rano bolą wszystkie kości i kręgosłup. Czekam też na przyznanie Szpitala Rehabilitacyjnego w Jaworzu koło Bielska. Napisano mi na wniosku pilne ,ale w dobie obecnej sytuacji wszystko jest możliwe. W ten poniedziałek jadę już na zdjęcie szwów. Minie mi wtedy 2 tygodnie. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie bo dzięki Tobie łatwiej mi było to wszystko zaakceptować i zrozumieć. Byłaś moją wróżką. Dziś się to sprawdza Jarek
  5. Jarek 44

    życie z endoprotezą biodra

    Dzięki za wyjaśnienie. Zmierzyłem temp. i mam wieczorem 37,4. Rano czuję się dobrze. Zatem mam nadzieję ,że to normalne po operacji endo -ten stan podgorączkowy. Zaczęło mnie to martwić. Czy te ćwiczenia to te na leżąco? Takie tylko mi pokazała rehabilitantka. Mam dużo chodzić i dostałem skierowanie do szpitala rehabilitacyjnego w Jaworzu. Czy ktoś tam był? Choć w obecnej sytuacji kiedy to nastąpi? Jarek
  6. Jarek 44

    życie z endoprotezą biodra

    Witam. U mnie też zalecaja spanie na wznak. Tak to jest dokuczliwe. Już dziś na 5 dzień jestem w domu. Czy u Was też ból kilka dni po operacji nasilał sie po południu? Czy też takie łamanie w kościach całego ciała czuliście? Rano nie ma bólu ale pojawia się taki lekki po 17,00. Jeśli tak to jak długo będzie trwał? Jarel
  7. Jarek 44

    życie z endoprotezą biodra

    Witam. Dzięki za radę ,założę skarpetę. Tak masz rację 3 dzień jest przełomowy. Już tak nie boli jak pierwsze dwa dni. Choć nie wiem co będzie wieczorem. Ale dziś od rana nic nie brałem przeciwbólowego. Dziś już była pionizacja. Rano w razy przeszedłem korytarz o kólach z rehabilitantką i teraz po obiedzie raz. Fakt ,człowiek chodzi. Jest ból przy ranie i takie zesztywnienie nogi ale potrafiłem pójść niewiele tam gdzie chciałem Nie wiem jak to będzie z potrzebami toaletowymi i nawet nie chcę myśleć o basenach. Na razie nie potrzebuję. Jarek
  8. Jarek 44

    życie z endoprotezą biodra

    Witam. Już jestem po. Wczoraj o 10,00 było po wszystkim. Wczoraj ból ogromny bioder ,kolana uda. Morfine mi podali i niewiele pomagała. Ból w skali 8/10. Dziś od 4,00 już nie śpię. Boli nadal ,ból troszkę mniejszy taki w skali 6/10 ale boli i męczy. Czuję się jakby tona złomu przygniotła mi lewe udo i miednice. Marzę aby zmienić pozycję i jak przed położyć się na prawej nodze ,ale tak się nie da. Od lekarza wiem po rtg że poszło ok. Przyznam Ci się że wiedziałem ze będzie boleć ale nie aż tak i tak niekomfortowo. Sądziłem że lekami są w stanie zamaskować ból i tu się myliłem. Jestem facetem i pewnie dużo gorzej znoszę ból niż kobiety które rodzą. Choć u dentysty ponoć dzielnie znoszę ból i nie panikuję, nie boję się także pobierania krwi jak większość fatetów ale tu niestety wymiękam. Kiedy ten ból się zmniejszy? Pozdrawiam serdecznie. Jarek
  9. Jarek 44

    życie z endoprotezą biodra

    Ale ładnie to brzmi co piszesz Lubię tańczyć i chciałbym tak. Pozdrawiam.
  10. Jarek 44

    życie z endoprotezą biodra

    Witam. U mnie kicha. Jak pech to pech. Wyobraż sobie że wtorek zaczął mnie pobolewać ząb. Ząb który był leczony kanałowo kilka lat temu. W środę ból już był tak wielki że spóchłem i szukałem dentysty. Na zdjęciu okazuję się że kanały ładnie wyleczone ale na dole jest niewielki stan zapalny. Nie było potrzeby tego otwierać tylko przepisano mi antybiotyk. Dziś opuchnięcie wreszcie zeszlo ale jesze 2 dni pozostalo do skończenia antybiotyku. No i dziś rano w szpitalu przy przyjęciu mówię o tym zębie. No i klops. Nie wezmą mnie po stanie zapalnym. Kazali zrobić badanie crp dwukrotnie no i przyjść za miesiąc 8 pażdziernika. No i co tu zrobisz? Po prostu pech. Jak cały rok to nic się nie działo a tu 5 dni przed operacją taki kwiatek No mam już tego dość i znów czekanie i cierpienie i znów za miesiąc. Brak słów. Jutro znów do swojej przychodni po l 4 i dalej leżenie na kanapie. Pozdrawiam i dzięki za info o rehabilitacji. Zatem może i ja też dam radę bez kogoś prywatnego. Jarek
  11. Jarek 44

    życie z endoprotezą biodra

    Witam. No wreszcie mam termin 7 września . Wtedy mam się stawić do szpitala. Ciekawe czy będą mi robić test na covida. Chciałem Cię zapytać czy miałaś osobę która chodziła do Ciebie z rehabilitacją? Jeśli tak to jak długo? Czy byłaś w jakimś sanatorium? Czy korzystałaś z jakiś zabiegów rehabilitacyjnych państwowo? Kule już mam. Co może mi się jeszcze przydać? Będę wdzięczny za wskazówki. Pozdrawiam. Jarek
  12. Jarek 44

    życie z endoprotezą biodra

    Witam. Ojej no to fantastycznie że tak można sobie spacerowac Jestem pod wrażeniem Twojego osiągnięcia. Piękny wynik Cieszę się że tak sobie radzisz. U mnie bez zmian. Nadal czekam na operację. Jedyny plus jest taki że w zeszły czwartek dodzwoniłem się do swojego prywatnego ortopedy i obiecał mi że szpital przyśle mi wezwanie na komisję lekarską celem zakwalifikowania na operację bez kolejki. Zatem czekam ale pewnie to jeszcze potrwa ze 2 lub 3 tygodnie. Ja nadal jestem na l4 i plus tego jest taki że odpoczywam psychicznie od pracy i spędzam mnóstwo czasu z dziećmi gdyż żona pracuje a ja z nimi od rana do wieczora Dziś np. byliśmy sobie nad zalewem i maluchy się kąpaly a ja leżalem na leżaku. Zatem nie jest tak żle. Ciekaw jestem jaki to duże miasto tak ładnie i wnikliwie zwiedzałaś? U mnie nici z wakacji, przez coronę nie jedziemy nigdzie tylko siedzimy w ogródku. Pozdrawiam serdecznie. Jarek
  13. Jarek 44

    życie z endoprotezą biodra

    Witam. To bardzo pocieszające to co napisałaś Naprawde sprawiłas mi wiele radości tą informacją że możesz tak wiele. Nawet po turecku możesz, to szok. Wiesz ja tak siedzę w domu i myślę jak to będzie. Ale to co piszesz jest wspaniale. 4 kilometry to naprawdę sporo To mnie zdrowemu rzadko udawało się tyle przejść Trochę też martwilem się kucaniem i wiązaniem butów, bo jeden z lekarzy ortopedow to mi powiedzial ze trzeba zrezygnowac ze sznurowanych butów A Ty piszesz co innego Czy chodzilas gdzieś na rehabilitację, czy też sama ćwiczyłaś w domu? Miałaś jakiś zestaw cwiczen? Czy miałaś rowerek stacjonarny? Poprawiłas mi humor tą wiadomością na caly dzien Pozdrawiam serdecznie. Jarek
  14. Jarek 44

    życie z endoprotezą biodra

    Witam Dorota. Co u Ciebie? Jak Ci się chodzi? Jak napięcie mięśni? Czy możesz kucac i zawiązać buta? Mnie odwolali operacje. Mialem mieć w końcu marca. Teraz nie wiem kiedy będzie przez coronavirus. Jestem na l4 od 1 lutego. Boli mnie coraz bardziej. Biorę doretę. A Ty co brałaś przeciwbólowego? Pozdrawiam serdecznie. Jarek
  15. Jarek 44

    życie z endoprotezą biodra

    Witam. Co u Ciebie? Jak zdrowie? U mnie problem. Odwołali mi operację ze wzgledu na coronavirus. Mialem mieć w końcu marca i klops. Teraz nie wiem kiedy mi zrobią. Biodro boli mnie coraz bardziej i caly czas cierpie. Naprawdę już mam dosyć. Jem cały czas dorete i boję się że w koncu załatwię wątrobę lub trzustke. Od 1 lutego jestem na l4 i sam nie wiem kiedy się skończy oczekiwanie? A jak się Tobie chodzi? Czy ja mam sobie sam kupić kule czy szpital mi pożyczy? Czy Ty możesz kucac aby zawiązać buta? Pozdrawiam serdecznie Jarek
×