izka33

Też lubię Anię właśnie za tę Jej "klepaninę" o codzienności

W tej rodzinie doszło do jakiejś niesmacznej sytuacji, czuję i to Karolina się do tego musiała przyczynić. Między Natalią a rodzicami wszystko ok tylko "królowa" się nie widuje ani z rozicami ani z siostrą. Albo też te relację nigdy nie były takie jak przedstawiała je Karolina.

Nie myli się ten kto mówi prawdę ona się już tak zapętliła w swoje kłamstwa,że nie wie kiedy co opowiadała. Zapomniała tylko, że niektórzy mają świetną pamięć i na kanale można znaleźć dowody jej kłamstw.

Mnie tylko zastanawia jeszcze co się wydarzyło w jej rodzinie,że te relacje ich "takie rodzinne, serdeczne tak bardzo ostygły". Bo że tak się stało to nie mam wątpliwości. Czyżby Natalia zaczęła za dużo pokazywać na Insta, opowiadać na swoim kanale ?? już jakiś czas nie wstawiała niczego nowego..może się to komuś nie spodobało?

Nic dodać nic ująć. Yt to jej praca i ona będzie pokazywać to czego oczekują od niej widzki a nie to jaka jest prawda.

Ona zaprzecza sama sobie..podczas treningu " myśli,że umrze ale jest fantastycznie, fenomenalnie itd!:...że co??? klepanie bez zastanowienia się po raz kolejny. Drugie...każdy inteligentny człowiek spojrzałby na stronę Pepco czy jest jakaś akcja skoro jest różnica w cenie. Podkreślam..."inteligentny". Dla Karoliny to zbyt wielki wysiłek umysłowy. Lepiej się rozwodzić cały vlog na ten temat a potem standardowo pisać pod nim usprawiedliwienie. Trzecie...o białych tenisówkach Luśki się słuchać nie da...których tak nota bene nigdy nie zobaczymy w jej "stylizacji" bo biel w przypadku tego dziecka nie utrzymała by się nawet 3 minut.

Ja z każdym filmem się upewniam tylko co do tego,że ona normalna nie jest. Zniesiono już zakazy w związku z siedzeniem w domu, najbliższa rodzina ( rodzeństwo, dziadkowie, rodzice) mogą się już spotykać, odwiedzać i świętować np urodziny ale nie...ta ...ka dziecku urodzin nie zrobi, mimo,że on marzy o spotkaniu z dziadkami. Jak zawsze zrobi to czego ona chce czyli zabierze go do w obce miejsce , w góry co w tej sytuacji jest kompletnie nieodpowiedzialne. Najważniejsze to robić to co matka chce a nie spełniać dziecka marzenia. Matka na medal!

Karolina wykopując tyle drzew z podwórka już sobie opał na zimę zapewniła jaka gospodarna. W odwiedziny do najbliższych można już chodzić a ona nadal u rodziców nie była a taka podobno zżyta, rodzinna itd...grunt,że do Lidla mogła pojechać. Jej siostra się niedawno chwaliła na ista kolejką którą dzieci dostały od dziadków( chyba,że od teściów? nie powiedziała od których). Jaki jest bilans na półtora roku? pierwszy bilans jest na 2 lata wg książeczki zdrowia dziecka więc co ona ...i o zaległym bilansie Luśki??

Nie ma to jak się jarać zakupem maseczek..tak tylko ona potrafi...

Pojechała do Holandii do Primarku, nakupowała ubrań i sprzedawała w swoim sklepie a w UP przedstawiała paragony zakupu zamiast faktur.

Najpierw trzeba znać słowo "pokora" a ona z pewnością go nie zna. To prawda,że bardzo się zmieniła w ciągu tych lat co nagrywa..wystarczy włączyć jeden filmik sprzed 3-4 lat..z tamtej dziewczyny nie zostało nic. Sodówa uderzyła solidnie do głowy. Ja kiedyś włączyłam filmik zatytułowany "schudnę 5 kg" gdzie ona sama przyznaje że ma problem z jedzeniem.

W tek kwiecistej sukni w ogóle nie ma talii. Wygląda jakby przytyła

7 latek to chyba powinien siedzieć w foteliku mając na uwadze przede wszystkim bezpieczeństwo dziecka. Podstawka na której siedzi Ignacy może co najwyżej uchronić przed mandatem, bo bezpieczeństwa mu nie zapewni żadnego.

Kiedy ona w końcu zacznie słuchać tego czego chce jej syn? ?? mówi jej wprost,że chce iść od szkoły razem z dziećmi z przedszkola...to matka wysyła go samego do Zgorzelca. Przecież on się nie odnajdzie sam wśród tylu obcych? jest głucha na jego potrzeby, w dupie to ma...robi tak jak ona chce. Tak samo było z malowaniem choinki..." po świętach pokolorujesz"...ręce opadają

Trafne spostrzeżenie...nikt ze wsi nie kupuje u nich fajek, rodzice też w Wielkanoc przyszli tylko do siostry....na siłę próbuje przekonać publikę jacy to oni nie są rodzinni, wspaniali, cudnie ze sobą zżyci itd...wszystko jednym wielkim zakłamaniem a szerząc to do "widzek" Karolina sama zaczęła wierzyć, że tak jest naprawdę