Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

84Michal84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2130
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez 84Michal84

  1. przyjmnij zalozenie ze zwiazki 17-20 latkow to tak naprawde taki poligon, raczej nic z tego nie bedzie na powaznie, pewnie spedzicie ze soba jakis czas i sie rozstaniecie
  2. 84Michal84

    Odrzucenie w chorobie

    nooo bywa Zawsze trzeba dbac o siebie i liczyc tylko na siebie, nie poswiecac sie nadmiernie dla innych, kultywowac szacunek milosc i uwielbienie do siebie bo to pomoze Cie przetrwac wszystkie sztormy zycia i przejsc przez nie, choc nie zawsze bez szwanku,
  3. 84Michal84

    Powiedzielibyście o zdradzie ?

    nie mamy kredytu, nic nie mamy na kredyt, mamy wspolne dziecko, ktore musi miec rodzicow
  4. 84Michal84

    jakie macie opinie o samych sobie?

    Na przestrzeni lat bylo roznie. Najgorszy byl okres dorastania i 20-25 lat wtedy ta opinia nie byla jakas silna, nie mialem wlasciwiee zadnego wspania od rodziny zaczynalem z niczym ale czulem ze jestem przeznaczony do osiagniecia wielkich rzeczy. W sumie kluczowy byl dla mnei wyjazd do Tajlandii gdzie pracowalem, czesto gdzies spiewalem gralem na gitarze, spiewalem dla dziewczyn i one same mnie zaczepialy, przychodzily sie przytulac i dawac buziaki, przynosili mi jakies podarunki i traktowaly jak boga. To zdecydowania zmienilo moje postrzeganie siebie. Wlasciwie od tamtej pory wstapila we mnie niemal boska energia, wszystko czego sie dotykalem zamienialo sie w zloto - fakt mialem dobre przygotowanie techniczne i naukowe do podejmowanych dzialan. Np tradingiem zajmowalem sie od ok. 20 rz, ale glownie teoretycznie, czytalem ksiazki, ogladalem filmy, robilem analizy, symulacje eksperymenty myslowe, a potem po 10 latach takiego przygotowania w jeden dzien zarobilem wiecej niz przez cale dotychczasowe zycie, szybko zaczalem nastepne studia, nauczylem sie robotyki, automatyki, na wlasna reke innych dziedzin zycia, szybko dokonalem rzeczy praktycznie niemozliwych. Moja opinia o mnie jest nieskazitelna - jedyny blad to obecne malzenstwo ktorego zaluje. Czuje i wiem ze jestem wspanialy, chcialbym miec cos na zasadzie grupy wyznawcow ktora by mnie czcila i oddawala mi chold.
  5. 84Michal84

    Powiedzielibyście o zdradzie ?

    no ja bym nie chcial zeby ktos powiedzial o tym co sie dzieje mojej zonie, a nie daj boze jej siostra !
  6. 84Michal84

    Powiedzielibyście o zdradzie ?

    a nie jest tak?
  7. 84Michal84

    Czy ona mówiła poważnie?

    niby proste, ale juz 3 razy to konczylismy
  8. 84Michal84

    Czy ona mówiła poważnie?

    spadaj, sama jestes zalosna, to nie sa prowokacje tylko wy macie ograniczone myslenie, jestescie w wiekszosci prostakami
  9. cóż idealne rozwiązania nie istnieją Pewnie bardziej udolny mąż by Cię zdradzał i pisała byś temat w innym tonie, wiec... moze troche mu pomóż jak ma dobry charakter?
  10. 84Michal84

    Powiedzielibyście o zdradzie ?

    Nie, raz że to nie moja sprawa a po drugie niech każdy pilnuje siebie. Pozatym w ten sposób łatwo sobie zrobić wrogów na własne życzenie. Koleżanka może nie uwierzyć, pomyśli że knujesz i spiskujesz, słowa mają to do siebie że każdy interpretuje je przez pryzmat włanego widzimisę, ona pomyśli np że chcesz jej namieszać w życiu, a nawet jak będzie to prawda to będzie miała do Ciebie żal bo byłaś posłańcem zlej nowiny. Niestety tak to działa. Dlatego niech każdy pilnuje siebie. Jak ona ma z nim ułożone życie kredyt itd to pewnie i tak nic nie zrobi i się nie rozstanie a ta informacja pogorszy jakość jej życia a Ty będziesz tego przyczyną - wiem brzmi głupio ale prawdziwe
  11. 84Michal84

    Romans

    czytając takie historie uzmysławiam sobie jak nisko upadają ludzi i jak wielu jest bezwartościowych facetów, Zdaje sobie sprawę że jednak jestem wspaniałym mężem i ojcem i wspaniałym człowiekiem
  12. 84Michal84

    Czy ona mówiła poważnie?

    nie dziwi mnie Twoja reakcja jestes prozna mal istota
  13. 84Michal84

    Czy ona mówiła poważnie?

    Do Bimba -nie kompromituj sie jestescie w wiekszosci malymi ludzmi, ktorzy nigdy nie poznali i nie poznaja znaczenia slow ambicja i chwala Do Dr Siurek : - ona do mnie robila podchody, probowala dotykac calowac, az kiedy klekn//////ela i rozpi////ela mi sp////odnie i co mialem niby zrobic? nie bylo drogi odwrotu
  14. 84Michal84

    Czy ona mówiła poważnie?

    nie kompromituj sie jestescie w wiekszosci malymi ludzmi, ktorzy nigdy nie poznali i nie poznaja znaczenia slow ambicja i chwala ona do mnie robila podchody, probowala dotykac calowac, az kiedy kleknela i rozpiela mi spodnie i co mialem niby zrobic? nie bylo drogi odwrotu
  15. 84Michal84

    Czy ona mówiła poważnie?

    widzisz sama ze zycie nie jest takie proste
  16. 84Michal84

    Czy ona mówiła poważnie?

    czcze gadanie tyle i ja wiem
  17. 84Michal84

    Czy ona mówiła poważnie?

    Haha zabawne to tak jakby seryjny morderca dawal wyklady morlanosci chlopcu zlapanemu na niby kardziezy ktoremu przez przypadek przy przychodzeniu wpadla guma do zucia do plecaka i go pani zlapala, a on o tym nawet nie wiedzial. Tak wlasciwie mozna okreslic to co sie stalo z jej siostra. Ty jestes z gruntu zlym czlowiekiem, a ja nie nigdy nie zdradzilem zony i ngdy bym tego nie zrobil, bo mialem dziesiatki okazji. laszczace sie kolezanki, stazystki itd ale nie zrobilem tego. O ironio ona przyslala siostra aby mnie ""przypilnowala"" a ona sama wywinela jej takie swinstwo. kazdy narcyz przypisuje innym swoje cechy wiec to na pewno ty jestes narcyzem a nie ja !!! To ze robie zle to wiem, no i co z tego, musze to sobie jakos tlumaczyc zeby z tym zyc
  18. 84Michal84

    Czy ona mówiła poważnie?

    spadaj, jestem ateista pisu nie lubie
  19. 84Michal84

    Czy ona mówiła poważnie?

    Czesciowo przyjmuje Twoj tok rozumowania, obiektywnie pewnie masz racje, ale z mojego pkt widzenia nie za bardzo - co nie oznacza ze sie nie myle. No tylko ze ja nie jestem tu w roli ojca (z tego co widze ich ojciec mnie nie lubi nawet ostatnio wyszlo ze bardzo na mnie najedza jak zona jezdzi do rodzicow i pyta czy nie zaluje ze mnie poslubila ona mowi ze nie i mnie broni ) Owszem gdyby ktos tak zrobil mojej corce to pewnie bym go zatlukl !!! Mam nadzieje ze moja corka jak dorosnie bedzie rozsadna i nie wpakuje sie w malzenstwo bo fececi w 99% to swinie i lajdaki ( i nie mowie tu o sobie bo moja sytuacja jest inna i podlega pod wyjatkowy przypadek )
  20. 84Michal84

    Czy ona mówiła poważnie?

    Ja sam wczesniej myslalem ze takie sytuacje sa neimozliwe, a jednak/............ okej - tlumacze sie bo, generalnie gdy romans trwa i jest juz od dawna to przywyklem do tego i nie widze w tym nic zlego, jedyny minus ze trzeba to ukrywac No coz, ani ja ani ona nie powimy nic nikomu, tylko to gadanie o dziecku przez zart. Nie mailbym czasu ani ochoty pisac fikcji dla zartow. Pisze tu od przeszlo 3 lat - fakt z duzymi przerwami bo jestem zajety - ale pisze tu o mocih problemach malzenskich ktore fakt chyba czasami mnie przerastaly
  21. 84Michal84

    Czy ona mówiła poważnie?

    Mam kregoslup moralny !!! Coz stalo sie, czy dobrze czy zle? Nie wiem !!! Ale stalo sie, w kazdym razie im dluzej to trwa tym bardziej ja widze ze w sumie to nic zlego. Z czasem czlowiek sie przyzwyczaja. Tak!!!!!!! Nigdy bym sie tego po sobie nie spodziewal, zawsze bylem pelen pejoratywnych odczuc nt zdrady, o ktorej slyszalem, obrzydzalo mnie to, a jednak gdy spedzalem czas z jej siostra, to samo to z siebie wyszlo i tak - nigdy nie myslalem o tym ze bede ja zdradzal z jej wlasna siostra, nigdy !!! To po prosto stalo sie tak ze to ona zainicjowala cala sytuacje !
  22. 84Michal84

    Czy ona mówiła poważnie?

    Tego akurat nie planowalem i jest to bardzo poza moja kontrola. A co do Twojej ostatniej aluzji o pomnikach - jakos Cezar i Napolepon pomik maja, wybitne jesdnostki maja prawo do tego by je czcci. Oczywiscie jest to troche metafora.
×