Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

84Michal84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2130
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez 84Michal84


  1. No, może i go kochasz, albo Ci się wydaje, ale generalnie nie czujesz zaangażowania z jego strony, taka relacja może ciągnać się przez pół roku, rok, ale dalej już ciężko.

    Może on ma dużo rzeczy na głowie i nie ma czasu, a Ty przeciwnie stąd nudzisz się i chcesz jego towarzystwa, pewnie do siebie nie pasujecie.


  2. 14 godzin temu, truskawkowelove napisał:

    Na początku traktowałam to normalnie nawet for fun, bo jakoś nie wierzyłam w internetową znajomość- w listopadzie też z kimś pisałam, ale nawet nie doszło do spotkania, bo typ zastosował ghosting. Dlatego jak na początku mi się zapytał czego szukam to napisałam szczerze, że głównie znajomości/przyjaźni, ale nie jestem nastawiona anty do związków. Po prostu przez moje doświadczenia poprzednie muszę najpierw kogoś poznać lepiej, żeby zdecydować czy jest ok i dogadujemy się i warto to kontynuować, czy nie. Z każdym dniem jak on pisał, bo mówię przez 2 tygodnie dzień w dzień miałam o 9 rano od niego wiadomość, potem pierwsze spotkanie które było fajne, na następne od razu się umówiliśmy. Potem zauważyłam to jego wycofanie, to ja przejęłam troszkę inicjatywę i pisałam, żeby widział, że też mi zależy na nim, robiłam to do wczoraj. W week stało się, co stało a on zaczął się zachowywać inaczej. 

    Tylko po co mi pisał odrazu, że chce związku i nie interesują go przelotne znajomości? Nawet ja nie zaczynałam tego tematu, bo jak pisałam wyżej muszę poznać kogoś, żeby zdecydować jaki kierunek relacja obiera. Zaczęłam się jakoś otwierać na tą relację, zaczęło mi na nim zależeć zachowywał się "inaczej" niż poprzednicy, więc zaczęłam wierzyć, że mamy szansę na ten związek, ale no raczej sie myliłam

    Jak szukaszzwiazku to raczej nie ten trop, jesli chcesz tez sie troche rozerwac i Cie ciagnei do neigo to idz za ciosem


  3. 16 godzin temu, Bolek napisał:

    Weź chłopie przestań fantazjować, kiedyś tam wierzyłem że możesz dymać szwagierkę, nawet można uwierzyć że żona zaprosiła siostrę do siebie ale kürwa żona jedzie do rodziców i przysyła siostrę? Po kiego chüja? Napisz jeszcze że żona każe siostrze spać z tobą bo coś tam... A idź... Żona nie przyprowadza koleżanek na noc dla ciebie? Teściowa też jeszcze u ciebie nie nocowała? Spoko żona zalatwi

    Tylko nie dymac... bo to prostackie okreslenie.

    O boze... zona zaprosila siostre od poniedzialkud do piatku a sama na sobote  niedziele wyjechala do rodzicow. Tam jest jasno wszystko napisane, pozatym mamy taki uklad zona ze ja nie jezdze do jej rodizcow  wogule od poczatku jezdzi do nich sama, a jej siostra od ostatnich 7-8 miesiecy jest u nas w takim wlasnie trybie i tak to wyglada.


  4. 2 godziny temu, Blanca30 napisał:

    Wuzetka super👍

     

    O mamuńciu a tego już nie ogarniam, Ty jako zdrajca żonę śledzisz??

    No wlasciwie tak mi tu ostatnio ludzie doradzali wiec na wszelki wypadek na wlasna reke sprawdzam czy cos nie jest na rzeczy.

    Czy mozesz nie nazywac mnie zdrajaca"??


  5. 58 minut temu, MiaYuko napisał:

    I co jeszcze wymyślisz? Ostatnio pisałeś, że żona zaprosiła siostrę do pomocy nad dzieckiem, a później wyjechała do rodziców ciebie wysyłając z nią na imprezę. A teraz dziwnym trafem ona znowu wyjeżdża i siostra ma się tobą opiekować, bo mały chłopczyk jesteś.... Mitomanie postaraj się bardziej że swoimi rewelacjami, bo to co piszesz staje się już nudne i przewidywalne.

    jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia to sie nei wypowiadaj.

    Czytaj dokladnie to co pisze !!!!!

    Tak zaprosila ja od poniedzialku do piatku, a od soboty do niedzieli wyjechala, siostra wziela mnie na domowke, wszystko jest tam tak napisane!!! Od momentu jak zona jest w ciazy jej siostra przyjezdza w takim cyklu, wiec jesli nie czytalas poprzednich tematow lub masz problemy ze zrozumieniem lub braki intelektualne uniemozliwiajace powiazywania faktow i laczenia ich w calosc to nie wypowiadaj sie i nie hejtuj bo to mnie najbardziej wkurza na tym forum. Nie rozmawiam z Toba wiecej


  6. 16 minut temu, Blanca30 napisał:

    A niby po co, jesteś mały chłopczyk i sam nie możesz zostać w domu??

    Mnie się wydaje, że żona nie jedzie do żadnych rodziców, tylko do jakiegoś fajnego gościa, a Tobie podeśle siostrę, żebyś jej doopy w weekend nie zawracał😎

    Ejjj!!!!

    Bo przestane Cie lubic 😉

    A jak udala sie ostatnio wuzetka?

    Poprzednia kontrola wykazala ze zona byla caly czas u rodzicow, ale i tym razem zamontuje jej maly monitoring 😉 Poki co moje male sledztwo potwierdza ze  ona jest niezdolna do takich rzeczy, mam na nagraniu jak splawia brutalnie goscia ktory do niej podchodzi na ulciy wysmiewajac go, co wedlug mnie mogla zalatwic grzeczniej, niz tak go upadalc, ale ona chce zeby siostra mnie pilnowala, ale siostra tez mnie za dobrze nie plinuje


  7. Zona jedzie w weekend do rodzicow, mowila ze pdoesle do mnie jej siostre, ja powiedzialem ze nie, za chwile dzwoni jej siostra, cala w skowronach, mowie jej ze to koniec bo to zle wplywa na moje zycie, powidzialem jej o sytuacji przed metrem, zakazalem jej przyjezdzac bo i tak bedzie jak zwykle, a ona co na to?

    ona sie smieje i mowi oj misiu misu, oczywiscie ze zle na Ciebie to wplywa bo mnie juz dlugo nie ma, tymczasem kiedy kazalem jej sobie znalezc chlopaka to ona powiedziala ale po co skoro ty jestes moim chlopakiem, ja ja okrzyczalem i powiedzielem ze jak przyjedzie to ja wyrzuce, a ona sie smieje i mowi tylko yhmmm, jej to wogole nie rusza, jak mam to zakonczyc?


  8. mnie tatuaze odpychaja, kojarza mi sie z rynsztokiem i patologia, to symobl niewolnictwa i w tych czasach rowniez znakuja sie nimi ludzie ktorych umysly sa zniewolone, nie potrafiacy samodzielnie podejmowac decyzji i usilnie szukajacy jakiejs grupy do ktorej moga przynalezec

    • Like 1

  9. 9 minut temu, Skb napisał:

    Jakiś czas temu jechałem pociągiem. Wsiadła dziewczyna, która chciała kupić bilet u konduktora, ale miała tylko kartę, a ten mógł przyjąć tylko gotówkę. Pożyczyłem jej pieniądze, dałem swój numer telefonu. Po kontakcie sms-owym przesłałem jej numer konta, na które przelała pieniądze... Sytuacja ani mnie nie prześladuje, ani nie niepokoi...

    moze przesadzam faktycznie,


  10. 6 minut temu, KorpoSzynszyla napisał:

    No na pewno nie widzę jak ktoś się do mnie uśmiecha ...

    W Warszawie, koło stacji metra w czasie pandemii w maseczce na twarzy 

    Musisz mieć doskonały wzrok albo wybitne szczęście żeby spotkać ta jedną osobę bez maseczki na twarzy w tak ruchliwym i patrolowanym miejscu 😄

    Sytuacja przed wejsciem do metra, patrolu jakos nie bylo w poblizu, ani nie mijalem zadnego,miala zsunieta maske na brode, ja takze, pozatym jakbys mieszkala w warszawie to widac co tu sie dzieje, polowa ludzi chodzi bez masek lub z maskami na brodzie, masa tu antyszczepionkowcow i innych cwaniakow, ktorzy nie wierza w pandemie i wyklocaja sie z policja.

    ps ze dwa tygodnie temu jakis gosc szedl mijajac policje i wydzierajac sie ze nie ma zdnej pandemii bez maseczki, a oni go nawet nie zatrzymali go kogos tam spisywali czy cos..


  11. nie chce mi sie czytac calosci, ale tak czy inaczej musisz znalezc nastepna, mozna przeanalizowac sytuacje, wyciagnac wnioski, ale to raczej do niczego dobrego nie prowadzi, lepiej przesluchac jakichs rad z polskich lub zagranicznych kanalow nt jak wybrac kobete do nowego zwiazku i zagrzebac przeszlosc, czas ucieka a 46 lat to juz nie 26, nie patrz wstecz,

×