Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jola2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Ciesz się, że nie wpisali Ci do dokumentacji, że jesteś transwestytą i osobnikiem męskim. Sprawa wylądowała u Rzecznika Praw Pacjenta, a oni do tej pory olewają nakazy Rzecznika dotyczące skorygowania dokumentacji do stanu zgodnego z godnością człowieka i stanem faktycznym - poprawionej dokumentacji mi nie przysłali. Nie wiem kogo oni oprócz mnie widzieli na wizytach, z których dostałam dokumentację medyczną, ale na pewno nie mnie, bo nigdy się nie żaliłam na zarost na twarzy, który też znalazłam tam wpisany. Elżbieta Margiewicz-Witkowska (nazwisko lekarza) - nie potrafi odróżnić kobiety od osobnika męskiego i jak to stwierdzili w udzielonej odpowiedzi przed postępowaniem, nie widzi tam błędów (mimo, że dostała imię, nazwsiko i PESEL w mojej skardze) - cóż - chyba nie spojrzała nawet w nagłówek dokumentacji medycznej ani przekazany list, kogo dotyczy, albo stosują błędnie RODO wobec lekarzy, bo lekarka narzekała też na jednej wizycie, że nie widzi w komputerze adresu zamieszkania i numeru telefonu (WTF?), zaś dane do recepty odpisywała z dowodu osobistego... Polecam inne przychodnie i polecam unikać "lecznic". Przychodnie i kliniki oferują wyższy poziom usług. Cóż - zamiast tak robić, żeby się mnie pozbyć - mogli powiedzieć od razu, że nie chcą żebym przychodziła... Zazwyczaj nie wyciągałam dokumentacji, tak więc skąd miałam się dowiedzieć, że lekarka mnie skrajnie nie lubi? Polecam na bieżąco wyciągać dokumentację medyczną, zanim się okaże, że jej nie posiadacie musząc udać się na NFZ. Mnie zmusiło do wyciągnięcia dokumentacji podwójne odwołanie 2 kolejnych wizyt, a leki mi się kończyły. Niestety okazało się to zbyt późne.
×