Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Beti320

Zarejestrowani
  • Zawartość

    107
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Beti320

  1. Beti320

    In vitro 2020

    Dzięki za info mi tez nikt nie mówił o moczeniu..ja wkładam tak jak jest
  2. Beti320

    In vitro 2020

    A kiedy mam zbadać progesteron ? Póki co narazie go nie badałam ani do punkcji ani teraz tez narazie lekarz nic mi nie mówił... A jeżeli chodzi o badania z krwi to praktycznie wszystkie robię za darmo wiec mogę iść codziennie.
  3. Beti320

    In vitro 2020

    Pewnie tak . Jedynie co mi dał lekarz to przepisał Luteinę mam brać już od dzisiaj.
  4. Beti320

    In vitro 2020

    Narazie mam póki co mam brać luteinę do odwołania
  5. Beti320

    In vitro 2020

    Hejka dziewczyny Dzisiaj był dzień punkcji pobrano 8 komórek..Spodziewałam się czegoś gorszego, a wcale nie było aż tak źle... Faktycznie nie ma co panikować .Wiem ze teraz najgorsze dni związane z oczekiwaniem. Jak epowinnam się przygotować na transfer? I o co pytać lekarza aby ewentualnie zwiększyć szanse na Ew. transfer. Robić jakieś badanie hormonów z krwi czy póki co leżeć i czekać ? Pozdrawiam
  6. Beti320

    In vitro 2020

    Hej dziewczyny Dzisiaj 5 dzień stymulacji i właśnie dzisiaj pojawił się mega śluz typowo owulacyjny tez tak miałyście ? tak się zastanawiam czy to oznacza ze pecherzyki są już rozmiarowo za chwile do pęknięcia ? Czy w tym okresie uprawialyscie seks czy jest to niewskazane...Przepraszam za moje pytania, ale to moja pierwsza procedura wiec mam wiele wątpliwości . Pozdrawiam
  7. Beti320

    In vitro 2020

    Dziewczyny Dzisiaj 3 dzień stymulacji wraz z wizyta USG, następna wizyta w środę.. Zastanwiam się czy powinnam iść zbadać poziom jakiegos z hormonów z krwi czy nie trzeba(lekarz mi nic na ten temat nie powiedział a ja zapomniałam zapytać). Prawpdopodobnie punkcjaa w poniedziałek
  8. Beti320

    In vitro 2020

    A czym się różni długi, a krótki protokół ? Nic mi lekarz o czymś takim nie mówił..
  9. Beti320

    In vitro 2020

    Dziewczyny, Ile dni średnio trwa stymulacja ?
  10. Beti320

    In vitro 2020

    Ja nic nie mówię nikomu z pracy, bo ludzie są wredni. W czasie transferu jak po i tak będę miała urlop. Na L4 pójdę od punkcji a przełożonemu powiem ze idę na laparoskopię albo coś innego wymyślę .
  11. Beti320

    In vitro 2020

    Dziękuje za odpowiedź jutro 3dc i pierwszy zastrzyk.. Napewno nie będę ćwiczyć tak jak dotychczas (do tej pory prowadziłam zajęcia 4 razy w tyg) ale chyba rower, spacer czy rolki nie zaszkodzą ? Ale późno jesz pierwszy posiłek szok o 16 to ja jem już moj 4 posiłek ..
  12. Beti320

    In vitro 2020

    Pozytywne nastawienie.... to u mnie z tym najgorzej
  13. Beti320

    In vitro 2020

    Dziękuje za wszystkie odpowiedzi 🥰. Myślałam sobie, ze będę robić od razu po wstaniu ok 6:00 (żeby właśnie nie robić w pracy) a śniadanie jem zawsze w pracy o 7:00. Nic mi lekarz nie mówić w muszę coś zjeść.. no trudno najwyżej będę musiała to zmienić. Mam jeszcze jedno pytanko ? Ile średnio trwa cały okres stymulacji ? A Ile dni po niej jest punkcja?
  14. Beti320

    In vitro 2020

    Witam ponownie wszystkie staraczki..podczytuje nieraz forum, ale za bardzo do tej pory się nie udzielałam. Dzisiaj moj 1dc.. w 3dc mam zrobić sobie pierwszy zastrzyk (5dc wizyta) ..trochę się tego obawiam to moja 1 procedura ivf. Na ostatniej wizycie z tych wszystkich emocji zapomniałam zapytać się lekarza o szczegóły stymulacji (może wiec któraś z Was odpowie mi na moje pytania ): 1. Czy zastrzyki mam robić po jednej stronie brzucha? Czy raz z jednej raz z drugiej ? Czy nie ma reguły ? 2. Czy mogę podczas stymulacji np. Jeździć na rowerze, pływać lub jeździć na rolkach? Czy lepiej już teraz sobie odpuścić ? 3. Czy zastrzyki robicie sobie od razu po wstaniu nad czczo? Czy są jakieś jeszcze inne wytyczne. Dostałam informacje tylko ze mam zrobić do godz. 10:00 i nic więcej (biore puregon). Na ten moment to wszystko co mi przychodzi do głowy.. z góry dzięki za odpowiedz Pozdrawiam i ściskam
  15. Beti320

    In vitro 2020

    Hej wszystkim . Chciałabym dołączyć do grupy, bo wczoraj podpisałam papiery odnośnie rozpoczęcia procedury ivfi przy okazji rozwiać swoje wątpliwości i zapytania Nie chce być z tym wszystkim sama, ale moim społeczeństwie oprócz rodziców nikt nie wie o naszej procedurze (a oni maja małe pojecie o ivf). Zaczynam w przyszłym tyg robić badania, a od przyszłego miesiąca stymulacje. Jak ogólnie powinnam się przygotować do stymulacji, punkcji i transferu (oprócz oczywiście niestresowania się). Wszędzie w # widziałam ananasy co one dają ? Jakie Suplementy jeszcze zażywać ? I czy powinnam się niepokoić jeżeli lekarz w skierowaniu na badania nie dał mi do sprawdzenia żadnych hormonów ? Dziękuje i pozdrawiam wszystkie staraczki Decyzja o in vitro po ok. 2 latach starań ze względu na słabe nasienie i niedrożny jeden jajowod.
  16. Witam ponownie ... i powodzenia wszystkim w Nowym Roku. Mam do was pytanie odnośnie czynnika męskiego. Czy kogoś partner brał clo lub inny lek jeszcze przed decyzja o in vitro aby ruszyły parametry nasienia? Lub czy kogoś mąż robił badanie AZF i wyszła mu ta dysfunkcja białek ? Można wtedy parametry podnosić lekami czy nie ma sensu ???
  17. Hej dziewczyny tak jeżeli chodzi o mnie już wcześniej pisałam..wszyscy lekarze na wszystkich dotychczasowych wizytach..powtarzali mi jedno: „jak najmniej stresu”. Jeżeli będzie się pani stresować i martwić nie zajdzie pani w ciąże czy to naturalnie czy to przez in vitro. Dlatego poszłam w końcu do psychiatry i jest super poprawa!! Jadę dzisiaj na imprezę mam super nastawienie, wiadomo ze myśle o ciąży o dzieciątku..o zabiegu in vitro (które planuje na początku przyszłego roku), ale przynajmniej nie zamartwiam się non stop. Pani psychiatra powiedziała ze nawet jak zajdę w ciąże mogę na początku brać tabletki (trzeba je odstawiać powoli) oczywiście potem jak już wytworzy się łożysko odstawię... Ja teraz muszę znowu czekać aż mąż skończy antybiotyk (rozchorował się bidulek) i dwa tyg po antybioterapii może zrobić badania posiewu nasienia, samego nasienia i prolaktyny. Będzie miał wszystkie badania to mogę umówić się do kliniki na pierwsza wizytę. Znow niestety wszystko przesuwa się w czasie. Miałam teraz owulacje na prawym czyli tym moim podobno niedroznym jajowodzie. Życzę wszystkim udanej soboty i powodzenia dla tych co testują i dla tych co transferują....
  18. Powodzenia dzisiaj dla wszystkich dziewczyn testujących !!!🧸 Ja teraz muszę znowu czekać aż mąż skończy antybiotyk (rozchorował się bidulek) i dwa tyg po antybioterapii może zrobić badania posiewu nasienia, samego nasienia i prolaktyny. Będzie miał wszystkie badania to mogę umówić się do kliniki na pierwsza wizytę. Znow niestety wszystko przesuwa się w czasie. Miałam teraz owulacje na prawym czyli tym moim podobno niedroznym jajowodzie. Muszę odreagować i jechać na jakieś Andrzejki się wyszaleć. Powodzenia
  19. A co może się nie powieść na poszczególnych etapach ? I od czego to zależy ? Rozumiem ze chodzi głównie o stymulację hormonami i proces odbywający się po punkcji? Póki co jestem kompletnie zielona w tym temacie dlatego tez miedzy innymi założyłam konto na tym forum i się dopytuje . Dzięki
  20. Dzięki za odpowiedź. Czyli w sumie jak okaże się ze ma jakoms bakterie może leczenie trwać miesiącami a nawet latami ? Jeżeli posiew nic nie wykaże to tez wielka niewiadoma skąd takie wyniki ? Ehhh...no to cóż powoli będę zaczynać robić badania do zabiegu. A leczymy się w Bydgoszczy ale chciałabym spróbować skorzystać z dofinansowania do in vitro w Łodzi w Gamecie (ta klinika ma podpisana refundację z miastem Bydgoszcz). Jak przebiegł pierwszy transfer ??? Jest czego się bać ??? Pozdrawiam
  21. Hej dziewczyny ponownie.Pisałam wcześniej o tym ze zdecydowałam się rozpocząć przygotowania do procedury in vitro z powodu czynnika męskiego. Jednak wczoraj byliśmy z mężem u lekarza ze względu na jego wysoki poziom prolaktyny -24 i słabe nasienie. Lekarz przepisał mu inny lek - Dostinex i powiedział zupełnie coś innego niż poprzedni lekarz ( ten który zasugerował ze z takim nasieniem + prawdopodobnie moim jednym niedrożnymi jajowodem tylko in vitro). Oznajmił nam ze mąż jest całkowicie zdrowy: wszystkie hormony męskie oprócz prolak. w normie, budowa narządów tez. Ostatnie badanie nasienia było przeprowadzone we wrześniu wyniki były bardzo słabe. Powiedział nam ze wygląda to mu na infekcje i mąż ma iść zrobić w pierwszej kolejności posiew. Jeżeli nie wyjdzie żadna infekcja ma zbadać hormony tarczycowe. Jeżeli wszystko będzie ok prolaktyna wróci do normy prawdopodobnie przyczyna jego wynikow może być antybiotyk który brał w lipcu i stres związany z moimi naciskami + problemy w pracy...Czy któraś z was miała podobna sytuacje ? Chciałam już powoli robić badania do całej procedury i teraz nie wiem czy lepiej się wstrzymać i poczekać aż mąż się zbada i skończy kuracje nowym lekiem? Czy któraś z was miała taka sytuacje żeby wyniki nasienia partnera spadły Aż kilkakrotnie w ciągu pół roku, a następnie po przeprowadzeniu odpowiedniego leczenia i wyeliminowani ewentualnej przyczyny wróciły do normy ??? Nie wiem teraz co robić czy lepiej czekać czy się decydować od razu na in vitro w końcu to tez trochę trwa ? Pozdrawiam Beti 🖐
  22. Ojej nie wiedziałam nawet...muszę się zapytać wtedy teściów tak dla pewności
  23. Jestem zameldowana w Bydgoszczy. I samorząd bydgoski refunduje in vitro w Gamecie. Jest to program na lata 2019-2021. Wiec trochę inaczej niż Łódź.Wiem ze nie jedna mierze się z tym problemem i to właśnie jednak pomaga ze nie jestem sama choć wydaje mi się ze wszyscy wokół maja dzieci i bez problemu im to wyszło. Pozdrawiam
  24. Anana psychiatra zna cała sytuacje i wie ze się staram..póki w ciąży nie jestem mam leki brać jak zajdę to oczywiście odstawię. Pytałam również ginekologa czy mogę brać takie leki bo porostu sobie nie radzę. Powiedział ze jak najbardziej bo jak będę cały czas w takim stresie to nigdy nie zajdę...do procedury in vitro również muszę być uspokojona..bardzo Ci zazdroszczę i wierze ze również u mnie taki test spowoduje wewnętrzne uspokojenie bez potrzeby brania leków
  25. Anana mi psychoterapia wogole nie pomogła...nie wiem może trafiłam na złego lekarza albo poprostu nie chciałam wnikać to dlaczego tak bardzo pragnę zostać matka..... Za namowa rodziny zdecydowałam się na psychiatrę i mi pomógł póki co wyciszyłam się i uspokoiłam się. Biorę zomiren i faxolet. Oczywiście są to bardzo małe dawki. Pozdrawiam
×