

Kinia1
Zarejestrowani-
Zawartość
367 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kinia1
-
Ogólnie staram się nie myśleć o nim bo po co ? To już zamknięty rozdział. Cieszę się , że ma się dobrze ( chyba),bo tak naprawdę to nie interesuję się jego życiem. Czasami tylko mignie jakaś informacja o nim na FB , ale nie skupiam się na tym.
-
To wszystko jest takie zakręcone. Po czasie wchodzi to tak w krew, że wydaje się już codziennością, czymś normalnym.
-
Jestem
-
Zobaczysz, będzie dobrze Może nie dziś, nie jutro ale będzie. Wyzwolisz się z tego, nie będziesz mieć oczekiwań,a tym samym rozczarowań. I nareszcie wszystko będzie miało sens.
-
Znowu wywala mi bad Gate
-
Judyta(Ulka),a co u Ciebie ?
-
Przyjdzie czas i na Was Otrząsnęlam się,bo... bo najwyższa pora na to Szkoda życia na to ciągłe zadręczanie się. W końcu to i tak by nic nie zmieniło,więc po co ? Trzeba żyć dalej Mam nadzieję, że kryzysy mam już za sobą i już żaden mnie nie dopadnie
-
Ja nareszcie odczuwam spokój.
-
W takich chwilach najlepiej dla Nas jest nie rozkminiać ich postępowania. Zajmij się sobą i dzieckiem. Czy jest coś co lubisz robić ,co daje Ci szczęście? I tak, romans nas zmienia. Na wiele rzeczy patrzymy innaczej niż wcześniej.
-
Oj tam oj tam jakieś wyjście jest zawsze No a jak Ci z tą świadomością , że on jest w zasadzie w nieformalnym związku?
-
Mar,zbliża się Twój upragniony poniedziałek
-
Współczuję Wam dziewczyny. Ja mam już to za sobą. Nie tęsknię,nie czekam,nie rozkminiam,nie szukam odpowiedzi w jego oczach. Koniec. Każde z Nas ma swoje życie. Życzę Wam powodzenia .
-
Nie da się ukryć ,że zrobiło się jakby spokojniej. W takim razie udanego spotkania
-
No i do jakich doszedłeś wniosków?
-
Czyli mam tam poczytać czy jednak napiszesz ?
-
Nie całkiem, raz trochę zaczepiłam. A potem pojawiłeś się na naszym temacie.
-
Uff,a już myślałam. Zrobisz jak uważasz.
-
Oj, ale chyba nie mnie Ja nie gryzę
-
No może faktycznie to nie był najlepszy pomysł.
-
Ok Chyba mogę Ci podać e-mail.
-
Nie zanudził byś mnie, ale jeśli nie chcesz pisać to nie naciskam. Masz rację,faktycznie się dogadujemy Cieszę się , że była zadowolona
-
He he w zasadzie to ,to samo pytanie można mi zadać i już tu padło. Dlaczego jestem z mężem ,który przesadza z alkoholem.
-
Wiem, że mogę się wypierać. Już spory czas upłynął. Będzie co ma być
-
Powiem Ci, że trochę to dziwne. To po co z nią jest? Jak to tylko mieszkają razem? I dlaczego nie powiedział Ci o tym wcześniej?
-
Fajnie , że Jesteś. Miewam lepsze i gorsze dni. Niestety teraz chyba nachodzą te gorsze, kiedy czuję do niego żal. To głupie. Chciałabym już się całkiem od tego uwolnić. Mam wrażenie , że już zawsze nie będzie mi obojętny i pozostanie jakaś słabość do niego. Pocieszające jest to ,że chwile słabości przychodzą rzadko i szybko mijają.