Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Juliia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    36
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Sama autorka pisze, że od początku dawał jej sygnały, że chce związku wiec troszkę rozumiem jej mętlik w głowie...powiedzmy mówił jedno miała prawo jakoś się zaangażować, a typ teraz się ulotnił, bo w weekend nie dostał to co chciał
  2. Dobra poczekam i zobaczę co będzie, czy się odezwie czy nie dlatego, że sam mi pisał, że interesuje go związek, nie przygodne relacje i przez to jego zachowanie mam mętlik w głowie...Bo no liczył w sobotę na ten seks pewnie, ale powiedziałam mu, że no nie prześpię się z nim i niby to zrozumiał, potem było normalnie, ale no nie wiem czy tylko mu chodziło o seks, czy potrzebuje troszkę odpoczynku i, żebyśmy zatęsknili za sobą
  3. Wiem, że to wydarzenie, bo cholerka nawijał o niej i właśnie, że no musi ogarnąć gry, żebyśmy mieli kiedyś w co grać i mega radość mu sprawiało to, że udało mu się ją kupić. Tylko tak zapytał mnie "co myślę po tym jak wychodzę od niego", bo wcześniej mu pisałam, że od razu nie zakładam związku z drugą osobą, czas zweryfikuje jak to się potoczy Więc no przedstawiłam mu sytuację i to, że niech się czuje wyróżniony, że spałam u niego po tym maratonie filmowym, bo wcześniej tak z chłopakami nie robiłam zwłaszcza na początku znajomości, ale nie uważam tego za coś złego, bo jesteśmy dorośli i nie ma co przejmować się opinią innych. I też to, że jakoś nie analizuje tego, co będzie to będzie, ale no mamy fajny kontakt, wiec z chęcią się z nim spotykam i jakbym nie chciała mieć tego kontaktu, to dawno by został spławiony. Chociaż obce osoby mogłyby pomyśleć, że jesteśmy parą, bo tak troszkę funkcjonowaliśmy od tego 3 spotkania. Czyli dać mu chill, nie doszukiwać się jakiegoś drugiego dna i tego, że to ja musiałam inicjować ten kontakt, a wczoraj mi nie odpisał mimo odczytania? Powiedzmy niech on się ogarnie i czekać na jego ruch, jeśli coś takiego się stanie?
  4. Ok rozumiem, nie no też mam to na uwadze poniekąd wpada taki "test" jego i czego on w sumie chce faktycznie związku, czy jednak seksu tylko. Co do podejścia to jak pisałam wcześniej na początku coś tam bajerował, ale potem widział, że nie rzucę się na niego od razu, to podchodzi do tego tak "nie zrobię nic wbrew Tobie", "Ty masz władzę- coś zainicjujesz to ok, a jak nie to luz i dam rade". Tylko z tym to tak jak wcześniej mi wystarczy to przytulenie, czy całowanie się niekiedy, a on za bardzo popadnie w fantazję i się momentami zapędza.
  5. Oboje się za bardzo zapędziliśmy ostatnio tzn.on zawsze mówi jak Ty czegoś nie zaczniesz to ja nic nie zrobię wbrew Tobie, tylko są dni że mi te pocałunki starczą zwłaszcza jak się nie widzimy jakoś często, a go czasem nosi i muszę go hamować, bo ok na pewne rzeczy mogę mu pozwolić, ale no z seksem musi poczekać. Wiem i tak podchodzę, jakbym chciała go jakoś "zatrzymać" to dawno bylibyśmy po, a ja mu pokazuje ze "Twój związek był inny", a ja też "jestem inna" i nie będę jego ex. Wiesz co może błędem było to, że pisaliśmy codziennie i zarywaliśmy nocki do tego 1 spotkania, potem wróciła troszkę rzeczywistość i się opamiętaliśmy i może przez to za bardzo to analizuje, bo jeśli od początku mielibyśmy kontakt co 2/3 dni to byłabym przyzwyczajona do tego, a teraz widzę, że zaczyna mi na nim zależeć i nie chce jakoś bardziej się zaangażować, jeśli chodzi mu tylko o zaliczenie mnie. Dlatego pod pewnym względem "testuje go" tzn. jest też dziwnie, że będąc u niego "obce osoby" pomyślałyby, że my jesteśmy parą, bo coś tam gotujemy, oglądamy, spędzamy razem czas, ja u niego nocowałam 2 razy. Czyli jeśli się nie odezwie to zostawić to tak? Nie no pewnie, że nie! Obie strony muszą być zaangażowane, tylko właśnie na początku było tak z jego strony, wręcz nawet ja bardziej na "wyjebce" podchodziłam do tego, bo on na początku powiedział interesuje go związek tylko i wyłącznie, a z mojej strony usłyszał "że muszę najpierw kogoś poznać, by podjąć decyzję i nie jestem anty na związki, ale nie zakładam z góry, że ta osoba będzie moim chłopakiem". I pytanie, czy widzi, że ze mną nie będzie łatwo i się zdystansował, po co mam za nią latać, niech ona się trochę wykaże, czy jak to ogarnąć? Co myślisz przez to "duże skur......wo"?
  6. Co do sytuacji "podbramkowej" to tak za bardzo się zapędziliśmy, wiem że on tylko czeka na to "zielone" światło", ale nie ma co się spieszyć tzn.wiem, że z ex poszło mu szybko i łatwo, ale niech ma na uwadze, że każda z nas jest inna. Ale jak nie mam za bardzo się zdystansować? Jak to rozumieć? Napisałam do niego wczoraj, dziś powiedziałam ok daje mu wolne i jak będzie chciał to się odezwie- tylko pytanie jak nie odezwie się, to pisać do niego i po ilu dniach, czy odpuścić? Na początku mi pisał, że on nie jest z tych co się "bawią innymi" i jak mu coś nie pasuje to niby pisze to od razu lub jak nie widzi przyszłości w danej znajomości. Co do szpitala to tak pytał się jak tam u mnie, jak tam jest itp, ale no nie wchodziliśmy w szczegóły, bo to zwykłe badania były więc nic poważnego
  7. Dlaczego ma się bać najścia, jak cały czas się u niego widzimy? Właśnie nie powiedziałabym, że jest "stremowany" to ja go muszę hamować, żeby nie przekroczyć pewnych granic. Wiem tyle od niego, że jego ex nie utrudniała mu życia tzn.po miesiącu byli parą, a po 2/3 mieszkali razem, czyli seks musiał być na 2/3 spotkaniu
  8. Czyli proponujesz pełen chill/dystans z mojej strony i czekanie na jego ruch? Też no nie chce ciągle pisać do niego, żeby nie odbierał tego jako narzucanie się czy coś
  9. Te mniejsze zainteresowanie to było podczas "sesji" powiedział, że nie chce przeszkadzać w nauce choć mówiłam mu, że tak nie przeszkadza, bo wtedy do pracy nie chodziłam to w ciągu dnia miałam czas na naukę, a wieczorami mogłam z nim pisać i właśnie wtedy to ja inicjowałam ten kontakt i pisałam. Teraz wróciłam do pracy i pisałam mu, że no codziennie chodzę na 6/7, ale no też zarówno on jak i ja od tej 15 jesteśmy wolni i jest więcej czasu wolnego. Dziwi mnie to, bo byłam tydzień temu w szpitalu i właśnie był jakoś bardziej aktywniejszy, przez to musieliśmy przełożyć spotkanie z czwartku na weekend, ale jakoś on i ja zabiegaliśmy o kontakt. Nawet zadałam mu tak pytanie co by zrobił jakbym wpadła bez zapowiedzi do niego do domu, to odpisał "byłbym w szoku, ale no ucieszyłbym się i zaskoczyłabyś mnie tym"- nawet myślałam, żeby tak zrobić, ale od week taki kontakt ograniczony mamy, więc to nie jest dobra opcja raczej. Chyba, że nie spodobało mu się to, że na ostatnim spotkaniu jasno przedstawiłam fakt, że nie ma co liczyć na seks na razie tzn. nie stanie to się dziś, jutro czy w ciągu najbliższych 2 tygodni, bo po prostu muszę brać regularnie tabletki "żebyśmy nie wpadli", ale nocowałam wtedy u niego i wszystko było ok nawet rano, więc nie wiem daje mu wolną przestrzeń i jak będzie chciał to się odezwie, bo też no nie chce mu się narzucać tym pisaniem ciągle.
  10. W sumie najlepszą opcją będzie zdystansowanie i "nadanie przestrzeni", żeby każdy z nas zajął się sobą? Rozumiem i wiem, to że nie będziemy wiecznie pisać tylko przez to, że pisać bardzo dużo to już się pojawiło takie "przyzwyczajenie".
  11. On, a ostatnie spotkanie ja zaproponowałam tzn.było tak, że mieliśmy się widzieć w czwartek, ale no nie mogłam i napisałam, że jak ma chęci i czas to jestem w weekend wolna
  12. Pewnie,że nie i rozumiem to,że praca inne rzeczy są ważniejsze. Tylko zastanawia mnie czasem ta zmiana w zachowaniu, raz jest mega fajnie i widać to nasze zaangażowanie, a kiedy indziej nie odzywa się i mam taki mętlik w głowie
  13. Tak jak wyżej wolicie troszkę więcej czasu poświęcić na poznanie dziewczyny i rozumiecie to,że nie jest gotowa na seks czy lepiej i bardziej Was kręcą te "mniej trudne do zdobycia dziewczyny" np.seks na 1-2 spotkaniu?
  14. Hej, Co myślicie o tym zachowaniu: miesiąc temu poznałam kogoś i widzieliśmy się 4 razy, na początku codziennie miałam od niego wiadomość rano potem troszkę jakby się wycofał, ale mimo tego mieliśmy kontakt i jak on się nie odzywał to ja to robiłam i pytanie: czy faceci uwielbiają te zabawy w kotka i myszkę? Są takie dni, że jest mega ok i widzę to zaangażowanie z mojej i jego strony,a kiedy indziej nie i nie wiem jak to ogarnąć, bo kiedyś potrafiliśmy pisać do 3/4 rano, a teraz przez pracę i obowiązki piszemy tak max. Do 1. Czesto piszecie z chłopakami czy też robicie kilkudniowe przerwy? Dodam, że tak raz na tydzień się spotykamy jak mamy te wolne od pracy.
  15. Juliia

    Pierwsze spotkanie

    Hej, poznałam chłopaka przez internet, umówiliśmy się na spacer, a potem poszliśmy do niego oglądać serial i przez to zarwaliśmy nockę. Wyszło tak, że nocowałam u niego właśnie, żebym nie jeździła po nocy autobusem. Mimo, że się nie znaliśmy to była taka luźna atmosfera i jedyne co, to się przytulaliśmy tzn.on chciał mnie pocałować, ale powiedziałam, że nie i tak zrobiłam jakiś wyjątek u niego zostając na noc, bo w sumie nie znamy się aż tak bardzo. Jak on to mógł odebrać? Weźmie mnie za jakąś "łatwą", że skorzystałam z opcji nocowania u niego?
×